Konferencja nauczycieli religii KSE
Lista kontrolna nauczyciela


30:15

Lista kontrolna nauczyciela

„Nauczanie na sposób Zbawiciela”, spotkanie ze Starszym Uchtdorfem

niedziela, 12 czerwca 2022

Moi ulubieńcy!

Moi drodzy bracia i siostry, moi drodzy przyjaciele, jakaż to wspaniała chwila, aby być razem i oglądać ten wspaniały i piękny film ukazujący nam, w jaki sposób członkowie Kościoła i ludzie na świecie mogą nauczać na sposób Zbawiciela innych ludzi bez względu na wiek, każde pokolenie.

Moi drodzy przyjaciele, jestem bardzo wdzięczny za to, że jestem dzisiaj pośród moich ulubionych ludzi: nauczycieli — byłych, obecnych i przyszłych! Jako że wszyscy są nauczycielami w takim czy innym sensie, wydaje mi się, że grono moich ulubieńców obejmuje wszystkich. Kocham nauczycieli. Bardzo lubię przebywać w ich obecności. Kocham nauczycieli i zawdzięczam im więcej, niż kiedykolwiek mogę im odpłacić.

Naukowcy od setek lat badają, co czyni nauczyciela doskonałym, i często wysuwają, promują i publikują teorie dotyczące tego, co sprawia, że proces uczenia się zostaje uwieńczony sukcesem.

Wszyscy jesteśmy błogosławieni tym, że możemy uczyć się od najwspanialszego nauczyciela wszech czasów, Jezusa Chrystusa. Sądzę, że przez większość minionych dwóch tysięcy lat nie minęła ani jedna sekunda, kiedy — gdzieś na świecie — Jego nauki nie były cenione, studiowane, rozważane, powtarzane i naśladowane.

Czyż nie jest to celem wszystkich nauczycieli? Aby dokonać trwałej zmiany na dobre? Aby błogosławić życie innych ludzi w sposób, który wykracza daleko poza lekcję lub klasę?

Jezus z Nazaretu wywiera dokładnie taki właśnie wpływ — w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Czy warto więc nam zdobywać wiedzę o kimś innym? Jeśli będziemy uczyć się od Niego, będziemy udoskonalać się nie tylko jako nauczyciele, niezależnie od naszej sytuacji życiowej, ale także znacznie udoskonalimy się jako istoty ludzkie.

Mam więc przywilej i zaszczyt przemawiać do was dzisiaj o Zbawicielu — ponieważ najlepszym sposobem, aby stać się lepszym nauczycielem, jest stanie się lepszym naśladowcą Jezusa Chrystusa.

Znaczenie kontroli przed lotem

Kiedy byłem pilotem linii lotniczych, za każdym razem gdy zasiadłem za sterami samolotu w roli kapitana, miałem jedno główne zadanie — bezpiecznie dotrzeć do celu podróży wraz z załogą i pasażerami. Cel ten wymagał skupienia i czujności.

Aby wykonać to zadanie, piloci przeprowadzają serię kontroli przed lotem, ćwiczą procedury bezpieczeństwa oraz sprawdzają działanie przyrządów i ich stan techniczny. Każda pozycja z listy kontrolnej jest czymś, co pilot zrobił setki (jeśli nie tysiące) razy.

Pilot ekspert nigdy nie zakłada, że ponieważ latał już setki razy, to nie musi zawracać sobie głowy kontrolą przed lotem lub przeprowadzić ją pobieżnie.

Kontrola przed lotem dyscyplinuje pilotów, aby skupiali się na najważniejszych rzeczach, które zapewnią pomyślny lot.

Tak jak pilot ma konkretny cel przewodni, tak my, jako nauczyciele Słowa, mamy przyprowadzać dusze do Chrystusa. Za każdym razem, gdy mamy możliwość nauczania, powinien przyświecać nam ten cel.

Czy jako nauczyciele mamy listę kontrolną, która pomaga nam skupić się na naszym świętym celu? Tak!

Nauczanie na sposób Zbawiciela

W tym miesiącu Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich opublikuje poprawioną wersję podręcznika Nauczanie na sposób Zbawiciela. Jest to przewodnik dla wszystkich, którzy nauczają ewangelii — w domu i w kościele. Będzie on dostępny w 70 językach w aplikacji Biblioteka ewangelii. W nadchodzących miesiącach ukaże się on również drukiem.

Ten materiał źródłowy opiera się na życiu i naukach Jezusa Chrystusa, które są dla nas, nauczycieli, przewodnikiem i natchnieniem. Pomaga nam skupić się na nauczaniu w taki sposób, jak On to czynił.

Podręcznik Nauczanie na sposób Zbawiciela pomoże wszystkim, którzy nauczają. Może dać natchnienie i wskazówki rodzicom, sąsiadom, braciom i siostrom czyniącym posługę, misjonarzom i wszystkim uczniom Jezusa Chrystusa. Bycie uczniem oznacza miłość, troskę, błogosławienie i podnoszenie na duchu bliźnich, a na tym właśnie polega nauczanie.

Innymi słowy, jeśli staracie się kochać i służyć tak jak Jezus, jesteście nauczycielami, a publikacja Nauczanie na sposób Zbawiciela jest dla was. Mam nadzieję, że będzie to dla was skarb, bez względu na to, czy jesteście nowi na tej ścieżce, czy też kroczycie nią od wielu lat.

W trzeciej części podręcznika Nauczanie na sposób Zbawiciela znajduje się samoocena — swego rodzaju lista kontrola przed lotem — która pomoże nam bardziej skoncentrować się na naszych wysiłkach związanych z nauczaniem. Doprowadzi do introspekcji, objawi słabe punkty i natchnie nas odnośnie do tego, w jaki sposób możemy się udoskonalić. Może być tak samo użyteczna dla nauczycieli, jak lista kontrolna przed lotem dla pilotów.

Jeśli, używając przenośni, pozwolicie mi zasiąść obok was w kokpicie, chciałbym przeprowadzić z wami kontrolę przed lotem nauczania. Zachęcam was, abyście wyjęli metaforyczną podkładkę i zastanowili się, w jaki sposób ocenilibyście siebie w każdej kategorii. Taka samoocena może być wspaniałym błogosławieństwem — dzisiaj i za każdym razem, gdy przygotowujemy się do nauczania na sposób Zbawiciela.

Skup się na Jezusie Chrystusie

Pierwsza pozycja na naszej liście kontrolnej przed lotem brzmi: „Skup się na Jezusie Chrystusie”. Jest to okazja do zastanowienia się nad tym, czy Zbawiciel naprawdę znajduje się w centrum naszego nauczania. Rozważcie, proszę, następujące pytania:

  • Czy nauczam o Jezusie Chrystusie, niezależnie czego nauczam?

  • Czy podkreślam przykład Jezusa Chrystusa?

  • Czy pomagam nauczanym osobom rozpoznawać w ich życiu miłość, moc i miłosierdzie Pana?

  • Czy pomagam nauczanym osobom świadomie dążyć do upodabniania się do Jezusa Chrystusa?

To głębokie pytania!

Powiedzmy to wprost: Ewangelia jest tak rozległa, że możemy studiować ją przez całe życie i ledwie dotknąć jej powierzchni. Wyobraźcie sobie, że malujecie tarczę do rzutek tak wysoką i szeroką, jak ściana olbrzymiego drewnianego budynku, który symbolizuje ogrom ewangelii.

Wszyscy mamy swoje ulubione hobby ewangelii — rzeczy, które nas interesują. Okresy historii, programy kościelne, tematy doktrynalne lub nawet pojedyncze wersety pism świętych. Możemy odczuwać pokusę, aby skupić się głównie na tych naszych ulubionych tematach.

Ale mimo że tarcza nauczania ewangelii jest duża, to serce tarczy, jej środek — na którym nigdy nie powinniśmy zapominać się skupić — jest mały. Ten środek nie jest nam dany, aby udzielać komentarzy, dzielić się opiniami czy debatować. Przekazał nam go sam Zbawiciel.

Czym on jest?

Kochaj Boga i kochaj bliźnich.

To jest środek.

Inne sprawy mogą być dla nas interesujące. Mogą nawet być ważne. Ale nie są strzałem w dziesiątkę.

To drugoplanowa obsada. Są one przystawką w naszym menu; może sałatką do głównego dania. Dodają smaku lub różnorodności, a może nawet dużo witamin — ale nie są one głównym daniem.

Jaki zatem jest nasz cel w nauczaniu?

Naszym celem jest pomóc nauczanym przez nas osobom zbliżyć się do Chrystusa, zwiększyć ich wiedzę i miłość do Boga oraz służyć Bogu, okazując współczucie wszystkim Jego dzieciom.

To jest strzał w dziesiątkę.

A gdzie znajdujemy najwspanialszy przykład miłowania Boga i bliźnich?

W życiu i naukach naszego Zbawiciela i Odkupiciela.

Kiedy przyprowadzamy dusze bliżej do Chrystusa, pomagamy im zwiększyć ich wiarę i miłość do Boga. Pomagamy im rozwijać współczucie i miłość do bliźnich.

Kiedykolwiek odczuwamy pokusę, by zbaczać, a naszą uwagę rozpraszają inne interesujące nas tematy, powinniśmy naprawdę zadać sobie pytanie:

„Czy skupiam się na Zbawicielu, niezależnie czego nauczam?”.

„Czy to, czego nauczam, pomaga innym wzrastać w miłości do Boga i okazywać ją poprzez miłość i służbę oraz stosowanie nauk Zbawiciela w naszym życiu?”.

Jako nauczyciele możemy mówić językami aniołów; możemy bawić, radować się, rozbawiać i zadziwiać. Jeśli jednak nie udało nam się skupić się na Jezusie Chrystusie, nie trafiliśmy do celu1, a nasze nauki są jedynie cieniem tego, czym być powinny.

Zawsze skupiajcie się na naszym Zbawicielu i Odkupicielu, Jezusie Chrystusie.

Kochaj osoby, które uczysz

Druga kategoria listy kontrolnej to: „Kochaj osoby, które uczysz”. Ta kategoria z listy kontrolnej pozwala nam zastanowić się nad naszymi własnymi pobudkami jako nauczycieli i przypomina nam, aby nasze serca koncentrowały się na miłości i cenieniu nauczanych przez nas osób. Możecie rozważyć następujące pytania:

  • Czy staram się postrzegać nauczane osoby tak, jak postrzega je Zbawiciel?

  • Czy staram się poznać osoby, które nauczam — zrozumieć ich sytuację, potrzeby i mocne strony?

  • Czy modlę się za nauczane osoby, wymieniając je po imieniu?

  • Czy tworzę atmosferę zaufania, w której wszyscy są szanowani i wiedzą, że ich wkład jest ceniony?

  • Czy znajduję odpowiednie sposoby, aby wyrażać swoją miłość?

Słyszałem o pewnej kobiecie, która była wykwalifikowaną nauczycielką w liceum. Przez lata rozwijała swoje podejście do nauczania i miała znaczący wpływ na życie uczniów w liceum. Wiedziała, jak doskonale radzić sobie z tą grupą wiekową.

Pewnego roku wzięła udział w programie szkoły letniej, w którym uczyła dużo młodszych uczniów, bardzo się różniących od poprzednich: pięcioletnie dzieci. Oczywiście dzieci były podekscytowane i pełne energii, gdy wchodziły do jej klasy. Były bardzo hałaśliwe i roześmiane, krzyczały, biegały między biurkami i ganiały się nawzajem. Aby zapanował porządek, nauczycielka użyła swojego „głosu nauczyciela”, który działał na licealistów, prosząc, aby się uspokoiły i usiadły. I co się stało?

W sali lekcyjnej zapadła cisza. Dzieci natychmiast się zatrzymały i ze zdziwieniem w oczach pobiegły do najbliższego biurka. Wszystkie z wyjątkiem dwojga.

Pierwsze dziecko, mała dziewczynka, padła na podłogę i zaczęła szlochać. Choć nauczycielka wcale nie była na nią rozgniewana, dziewczynka czuła, że musiała zrobić coś naprawdę złego i zalała się łzami.

Drugie dziecko, mały, lecz silny chłopiec, spojrzał na nauczycielkę ze strachem i podbiegł do drzwi, po czym z prędkością błyskawicy zniknął w korytarzu. Nauczycielka zastanawiała się, czy w ogóle wróci.

Tego dnia nauczycielka nauczyła się ważnej lekcji: techniki, których używała u nastolatków, nie działały dobrze u bardzo małych dzieci.

I to jest lekcja dla nas, dla was i dla mnie.

Każda osoba, którą nauczamy, jest dzieckiem Boga i ma swoją własną osobowość.

Czy postrzegamy je tak, jak czyni to nasz Ojciec Niebieski — jako wyjątkowe osoby, które mają własne myśli, uczucia, próby i zmagania? Czy tworzymy bezpieczne środowisko do nauki — miejsce, w którym każda osoba może czuć się bezpieczna i akceptowana?

Niezależnie od tego, jaki jest nasz język ojczysty, czy nasi uczniowie wiedzą, że mówimy uniwersalnym językiem miłości? Że ich cenimy, że mamy dla nich współczucie i że ich szanujemy?

Zbawiciel spędzał większość Swojego życia z wyrzutkami i odrzuconymi przez społeczeństwo.

Mógł ich pouczać i potępiać. Zamiast tego obejmował ich, uzdrawiał i pocieszał.

Tak — nauczał ich, aby „odtąd już nie [grzeszyli]”2. Lecz do chorych, grzeszników i niepełnosprawnych przemawiał i działał z miłością, współczuciem i szacunkiem.

On postrzega każdego z nas jako syna i córkę Wszechmogącego Boga — nie jako niższego Jemu, ale jako osobę z wiecznym potencjałem, która kroczy obok Niego w chwale.

Słynny chrześcijański pisarz, C. S. Lewis, przytoczył ten punkt widzenia, nauczając: „To poważna rzecz […] żyć w społeczności potencjalnych bogów i bogiń, pamiętać, że najnudniejszy, […] najmniej ciekawy osobnik, z którym rozmawiamy, pewnego dnia może stać się postacią, którą będziemy chcieli otoczyć czcią”. Mówił dalej: „Nie ma zwykłych ludzi. Nigdy nie rozmawialiście ze zwykłym śmiertelnikiem. Ludzie, z którymi żartujemy, pracujemy, których poślubiamy, ignorujemy i wykorzystujemy, to — nieśmiertelne […], wieczne świetności”3.

Kiedy traktujemy innych z tego rodzaju szacunkiem, odzwierciedlamy przykład Jezusa Chrystusa. Tak jak On kochał, my kochamy. Tak jak On podnosił na duchu, my podnosimy na duchu. Tak jak On nauczał, my nauczamy.

Pamiętajmy, abyśmy kochali, szanowali i podnosili na duchu tych, których nauczamy.

Nauczaj poprzez Ducha

Trzecia kategoria listy kontrolnej to: „Nauczaj poprzez Ducha”. Rozważcie, proszę, następujące pytania:

  • Czy przygotowuję się do nauczania pod względem duchowym?

  • Czy reaguję na duchowe podszepty dotyczące potrzeb nauczanych osób?

  • Czy stwarzam nauczanym osobom warunki i możliwości, aby nauczał je Duch Święty?

  • Czy pomagam nauczanym osobom poszukiwać osobistego objawienia, rozpoznawać je i działać zgodnie z nim?

  • Czy często składam świadectwo i zachęcam uczniów, aby czynili to samo?

Staram się często przypominać sobie, że we wszystkich moich wysiłkach, by nauczać ewangelii i przyprowadzać ludzi do Jezusa Chrystusa, nie mogę nikogo nawrócić.

Tylko Duch Święty może to zrobić.

Możemy wypowiadać słowa, ale nawrócenie jest kwestią Ducha. Dzieje się tak, gdy Duch Święty dotyka serca i człowiek reaguje na Jego wpływ, podążając za Zbawicielem.

Jeśli z powodu przekonujących słów lub dobrze sformułowanych argumentów ktoś zostaje „przekonany”, aby podążać za Jezusem Chrystusem, to przekonanie może być tak ulotne, jak nasiono, które pada na grunt skalisty4.

Naszym zadaniem nie jest nawracanie. To nie jest nasz obowiązek.

Jakie mamy zatem zadanie? Nauczać dobrej nowiny o Jezusie Chrystusie i Jego ewangelii, która została przywrócona w naszych czasach! Naszym zadaniem jest weryfikować i potwierdzać nasze słowa uczciwymi i szczerymi uczynkami! Naszym życiem oraz tym, jak żyjemy i jak działamy.

To, czy ludzie zareaguje na to, czego nauczamy, jest między nimi a Bogiem. Ale możemy być mostem, który ich łączy z Duchem Świętym. Możemy być oknem, przez które Duch Święty zawita w ich życiu. Nasze słowa i czyny mogą nauczać doktryny Chrystusa w sposób, który pomaga uczniom doświadczyć wstawiennictwa Ducha Świętego.

Starszy Dallin H. Oaks nauczał: „Studiowanie i wyciąganie wniosków może odnaleźć prawdę […], ale tylko objawienie może ją potwierdzić”5.

Pozwólcie, że powtórzę to zdanie: „Studiowanie i wyciąganie wniosków może odnaleźć prawdę […], ale tylko objawienie może ją potwierdzić”.

Czasami idziemy przez życie jak lunatycy. Widzimy rzeczy, ale ledwie o nich pamiętamy. Reklamy, cytaty na Pintereście, a nawet znaki drogowe. Większość z nich obmywa nasze umysły, nie przenikając naszych serca.

Ale jeśli Duch Święty przemawia do waszej duszy, do mojej duszy, ani wy, ani ja nie możemy o tym zapomnieć, ponieważ to zmienia was; to zmienia nas. Pamiętajcie, co Józef Smith powiedział po przeczytaniu Listu Jakuba 1:5: „Nigdy żaden fragment z pism świętych nie przypadł z taką mocą do czyjegoś serca niż ten wyjątek wówczas do mojego”6.

Duch może podjąć zwyczajną myśl wypowiedzianą w zwyczajny sposób i sprawić, że zapłonie niczym ogień.

Nawrócenie innej osoby nie zależy od naszej elokwencji czy znajomości pism świętych. Nie zależy od tego, jak dobrze nauczamy lub bronimy doktryny. Nie zależy od naszej inteligencji, charyzmy czy znajomości języka.

Jedyne, nad czym musimy pracować, to samemu się o tym przekonać. Następnie nasz Ojciec Niebieski zachęca nas, abyśmy „zawsze [otwierali] usta, głosząc [Jego] ewangelię głosem radości”7. Jeśli to uczynimy, Duch Święty zaświadczy o prawdzie.

Nie musimy „być” niczym więcej ani mniej niż tym, kim naprawdę jesteśmy — to znaczy: dziećmi Boga i naśladowcami Jezusa Chrystusa.

Czy możecie z radością wyrażać swoją miłość do Zbawiciela, Jego ewangelii i Jego Kościoła?

Jeśli wykonamy naszą część, Duch wykona swoją. W ten sposób „nauczamy poprzez Ducha”.

Nauczaj doktryny

Czwarta pozycja na naszej liście kontrolnej przed lotem to „Nauczaj doktryny” — oczywiście nie jakiejś tam doktryny, ale doktryny, którą Jezus Chrystus otrzymał od Swojego Ojca. Zbawiciel głosił: „Nauka moja nie jest moją, lecz tego, który mnie posłał”8. Aby ocenić, jak wiernie podążacie za Jego przykładem, rozważcie następujące pytania:

  • Czy sam uczę się doktryny?

  • Czy nauczam na podstawie pism świętych i słów proroków w dniach ostatnich?

  • Czy pomagam nauczanym osobom w poszukiwaniu, rozpoznawaniu i rozumieniu prawd zawartych w pismach świętych?

  • Czy skupiam się na prawdach, które budują wiarę w Jezusa Chrystusa?

  • Czy pomagam uczniom odnaleźć osobiste objawienie w doktrynie?

W naszej dyspensacji Pan powiedział: „I daję wam przykazanie, że macie nauczać jeden drugiego doktryny królestwa. Uczcie pilnie, a łaska moja będzie wam towarzyszyć”9.

Jakiej doktryny mamy nauczać?

Jest nią słowo, które wychodzi z pism świętych oraz z ust apostołów i proroków. To oni mają prawo i upoważnienie do objaśniania i precyzowania doktryny. To poprzez nich Bóg zawsze głosił Swoje słowo, dając przewodnictwo i zrozumienie Swoim dzieciom.

Centralną i zbawienną doktryną Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich jest to, że Jezus Chrystus jest Zbawicielem i Odkupicielem wszystkich ludzi. Apostoł Paweł, który widział zmartwychwstałego Zbawiciela i obcował z nim, napisał do Koryntian: „Przypominam wam […] ewangelię, którą wam zwiastowałem […], że [Jezus Chrystus] umarł za grzechy nasze […], że został pogrzebany i że dnia trzeciego został z martwych wzbudzony […], i że ukazał się Kefasowi, potem dwunastu”10.

Nakazano nam „przyjąć słowo Boże, które jest żywe i potężne […] [i] przeprowadzi człowieka Chrystusowego ciasną i wąską drogą […] i przywiedzie ich dusze, zaiste, ich nieśmiertelne dusze, by zasiadły po prawicy Boga w królestwie niebieskim”11.

Jako nauczyciele nie możemy wstydzić się ewangelii Jezusa Chrystusa12. Musimy raczej z radością wznosić nasz głos, nauczając Jego doktryny, nawet jeśli niektórym może się to wydawać przeszkodą i głupotą dla innych13. „Jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy”14.

Zapraszaj do pilnej nauki

Ostatnią pozycją na naszej liście kontrolnej przed lotem jest: „Zapraszaj do pilnej nauki”. Ta pozycja jest przypomnieniem, że pilne nauczanie, które wykonujemy, stanowi zaledwie połowę równania. Druga połowa — a na dłuższą metę, zapewne ważniejsza połowa — to pilna nauka naszych uczniów. Oto kilka pytań, które pomogą nam ocenić, czy nasze pilne nauczanie prowadzi do pilnej nauki:

  • Czy pomagam nauczanym osobom wziąć odpowiedzialność za własne zdobywanie wiedzy?

  • Czy zachęcam uczniów do codziennego studiowania ewangelii?

  • Czy zachęcam nauczane osoby, aby opowiadały o prawdach, których się uczą?

  • Czy zapraszam nauczane osoby, aby żyły w zgodzie z tym, czego się uczą?

Nasze duchy potrzebują ciągłego pokarmu, abyśmy mogli stać się istotami światła i chwały, jakimi stworzył nas Bóg. Kiedy studiujemy i rozważamy słowa proroków Boga, pijemy wodę żywą i napawamy się słowem Chrystusa.

Nie wystarczy jedynie czytać te słowa. Musimy na nie zważać; musimy je rozważać i przyjąć do siebie15.

Parafrazując przysłowie: „Uczcie człowieka ewangelii, a pobłogosławicie go na jeden dzień. Uczcie człowieka, aby napawał się słowem Bożym i łączył się z Duchem Świętym, a pobłogosławicie go na całe życie”.

To dzięki temu procesowi natchnienia i osobistego objawienia budujemy nasze życie na opoce naszego Odkupiciela16. Wtedy ewangelia Jezusa Chrystusa może stać się „[kotwicą] duszy”17.

Nauczanie ewangelii jest ważne. Co najmniej równie ważne jest nauczanie innych, aby zanurzali się w modlitwie, szukali Ducha i stosowali to, czego się nauczyli.

Obietnica i błogosławieństwo

Moi drodzy bracia i siostry, moi ukochani przyjaciele, drodzy i cenni nauczyciele — a wy wszyscy jesteście nauczycielami, my wszyscy nimi jesteśmy — dziękuję wam za waszą wierność i pragnienie czynienia dobra. Dziękuję za wiele radosnych godzin spędzonych na przygotowaniu, posłudze i nauczaniu ewangelii.

Zachęcam was do przestudiowania nowego przewodnika Nauczanie na sposób Zbawiciela i skorzystania z samooceny, abyście przypomnieli sobie o waszym celu.

Poprzez przyjęcie słowa Bożego i nauczanie bliźnich, aby czynili to samo — poprzez nauczanie na sposób Zbawiciela — okazujemy miłość Bogu, naszym druhom i bliźnim istotom ludzkim. A kiedy podążamy tym prostym i dokładnym kursem, bierzemy udział w najświętszym z powołań, by prowadzić nasze własne nieśmiertelne dusze i dusze innych ludzi, by „zasiadły po prawicy Boga w królestwie niebieskim, obok Abrahama i Izaaka, i Jakuba, i wszystkich naszych świętych ojców, aby nie musiały nigdy odejść”18.

Niech Bóg was błogosławi, moi współnauczyciele, moi drodzy przyjaciele, moi współsłudzy, za waszą szczerą pracę, by nauczać na sposób Zbawiciela. W święte imię najwspanialszego nauczyciela wszech czasów, w imię naszego Mistrza, w imię Jezusa Chrystusa, amen.