Zakosztować światła
Wieczór ze Starszym Lynnem G. Robbinsem
Uroczyste spotkanie KSE dla Młodych Dorosłych • 3 maja 2015 r. • Tabernakulum Salt Lake
Bracia i siostry, witam was na tym Ogólnoświatowym Uroczystym Spotkaniu dla Młodych Dorosłych. Szczególnie witam tych, którzy ukończą w tym roku seminarium. Jest to osiągnięcie godne pochwały i stanowi dowód waszej wiary i miłości do Pana. Zapraszam was do podążania za przykładem wielu tutaj obecnych i kontynuowania poszukiwań duchowej nauki w lokalnych instytutach religii lub na kościelnym uniwersytecie. Obiecuje wam, że nadal będziecie otrzymywać ważne wskazówki, które pomogą wam w podjęciu życiowych decyzji, jak również spotkacie osoby, które wywrą znaczący wpływ na wasze życie.
Dzisiejszego wieczoru usłyszycie moje świadectwo o Panu Jezusie Chrystusie i Jego ewangelii. Usłyszycie, jak mówię słowo: „wiem”. Chcę opowiedzieć wam, jak dowiedziałem się, że On jest dosłownym Synem Boga, Odkupicielem i Zbawicielem świata oraz że Jego ewangelia jest prawdziwa.
Chcę również pomóc wam odkryć, że wasze własne świadectwo o Panu Jezusie Chrystusie i Jego ewangelii jest dużo silniejsze, niż wam się wydaje.
Gdzie znajduje się moje świadectwo na wykresie wiary?
Na początek chciałbym, abyście dokonali w swoim umysłach samooceny. Spójrzcie na linię na tym wykresie wiary i oceńcie poziom waszego świadectwa.
Na dole znajdują się ateiści. Przydzielimy im zero punktów. Natomiast na górze skali znajdują się ci, którzy posiadają pełną wiedzę o Jezusie Chrystusie i Jego ewangelii. Im należy się 10 punktów. Gdzie umieścilibyście się na tej skali? Przypuszczam, że wielu z was przydzieli sobie mniej punktów niż te, na które zasługujecie.
Zapamiętajcie ich liczbę, aby dostrzec, czy nie wzrośnie ona w miarę upływu czasu, kiedy to będziemy omawiać różne aspekty budowania świadectwa i jak każdy z nich pomaga nam polepszyć naszą pozycję na wykresie wiary i doświadczyć większego spokoju i szczęścia.
Alma zaprasza każdą osobę, aby postawiła pierwszy krok ku postępowi na wykresie, mówiąc: „Wypróbujecie moje słowa, wierząc nawet w małym stopniu, a jeśli nie możecie więcej, mając tylko pragnienie wiary” (Alma 32:27; kursywa dodana).
Pragnienie
Tutaj zilustrowana jest mądrość posiadania pragnienia wiary.
W 1623 roku urodził się francuski geniusz, matematyk i wynalazca Blaise Pascal. Pośród jego wielu odkryć była matematyczna teoria prawdopodobieństwa, polegająca na logicznym podejściu do podejmowania optymalnych decyzji, która umożliwiła nauce wyjście poza teorie racjonalnego wyboru. Pascal zaobserwował, że zgodnie z teorią decyzji, w grze o życie ludzkość nie może uniknąć podjęcia największego z zakładów: czy Bóg istnieje czy nie. Nazywany jest on Zakładem Pascala, grą o ludzkie życie — lub bardziej dokładnie o życie wieczne — stawkę, którą przedstawiono na następującej ilustracji:
W nagłówkach kolumn znajdują się dwie opcje: Bóg istnieje lub Bóg nie istnieje. W wierszach również podane są dwie opcje: Posiadam wiarę lub nie.
Możliwe kombinacje wynikowe są następujące:
-
Jeśli Bóg istnieje i pokładam w to wiarę oraz postępuję zgodnie z nią, to mogę otrzymać życie wieczne.
-
Jeśli wierzę w Boga, a On nie istnieje, to nic nie tracę.
-
Jeśli nie wierzę w Boga, nie okazuję Mu szacunku lub nie jestem Mu posłuszny, a On istnieje, to tracę życie wieczne.
-
Jeśli nie wierzę w Boga, a On nie istnieje, to nic nie zyskuję.
-
Zgodnie z Zakładem Pascala optymalną decyzją jest pokładać wiarę w istnienie Boga i jedynie głupiec by się temu sprzeciwiał, gdyż w takiej sytuacji może on wszystko stracić i jednocześnie nic nie zyskać.
Syn marnotrawny mógłby się spierać, że jednak coś traci — okazję, by „[jeść], [pić] i [się weselić]” (2 Nefi 28:7) — marna to nagroda pocieszenia, biorąc pod uwagę wysokość stawki. Może on „radować się […] przez pewien czas swymi czynami, [lecz] niebawem jednak nadejdzie koniec” (3 Nefi 27:11). Jego marzenia o ożenku i ucztowaniu okazują się być koszmarem, kiedy budzi się i odczuwa skutki duchowego „kaca”, a nie ma przed nimi ucieczki, i odkrywa, że „czynienie zła nigdy nie było szczęściem” (Alma 41:10), a w dniu sądu „[przyznaje] przed Bogiem, że Jego wyroki są sprawiedliwe” (Mosjasz 16:1). W końcu rozpoznaje, że został zwiedziony przez mistrza iluzji, który prezentuje nieszczęście jako pięknie opakowaną przyjemność. Dlatego „niech [wasze] serce nie zazdrości grzesznikom” (Przypowieści Salomona 23:17).
Na szczęście syn marnotrawny otrzymał drugą szansę. Jest to jedna z najważniejszych lekcji, jaką Zbawiciel oczekuje, że nauczymy się z tej przypowieści (zob. Ew. Łukasza 15:11–32).
Zasadź nasiono — rozpocznij naukę
Alma opisuje, w jaki sposób człowiek mający to pragnienie może potem dążyć do uzyskania wiary:
„Pozwólcie, aby to pragnienie wzrastało w was, aż uwierzycie na tyle, by dopatrzyć się prawdy przynajmniej w części moich słów.
A teraz porównajmy Słowo do nasiona. [Zróbcie] miejsce, aby można […] było zasadzić [nasiono] w waszym sercu” (Alma 32:27–28; kursywa dodana).
Zasadzenie nasiona oznacza działanie zgodnie z pragnieniem opartym na natchnionej ciekawości przeprowadzenia tego eksperymentu. Właśnie rozpoczęliście proces uczenia się.
Według pism świętych proces uczenia się powinien przebiegać na dwa sposoby: „I jako że nie wszyscy mają wiarę, szukajcie pilnie i uczcie jeden drugiego słów mądrości; szukajcie w najlepszych księgach słów mądrości; szukajcie wiedzy, przez naukę jak i przez wiarę” (NiP 88:118; kursywa dodana).
Pisma święte również nauczają nas o dwóch kanałach, poprzez które naucza nas Duch:
„Oto przemówię do ciebie w twym umyśle i sercu przez Ducha Świętego, który zstąpi na ciebie i zamieszka w twoim sercu.
Oto jest to duch objawienia” (NiP 8:2–3; kursywa dodana).
Dostosowanie metod uczenia się i kanałów nauki
Zanim powrócimy do wykresu wiary, chcę zilustrować związek pomiędzy dwiema metodami uczenia się i dwoma kanałami nauki. Odpowiednie ich połączenie powinno pomóc wam zrozumieć sposób, w jaki możecie doświadczyć wzrostu na wykresie wiary.
Józef Smith poznał sposób, w jaki należy się modlić, studiując następujący werset z Biblii: „A jeśli komu z was brak mądrości, niech prosi Boga, który wszystkich obdarza chętnie i bez wypominania, a będzie mu dana” (List Jakuba 1:5).
Poznał sposób modlitwy przez wiarę, kiedy postąpił zgodnie z tym, w co wierzył i poszedł do Świętego Lasku, i modlił się.
W nagłówku tabeli znajdują się dwa kanały nauki — umysł i serce.
Związek pomiędzy procesem uczenia się przez studiowanie a umysłem
Kiedy pragniemy uczyć się przez studiowanie, Pan przemawia do naszego umysłu w formie natchnionych myśli. Inne słowa, które charakteryzują związek pomiędzy „Studiowaniem” a „Umysłem” i które opisują, jak troszczyć się o nasiono, są następujące:
Zasadzanie
-
myśli
-
zainteresowanie
-
ciekawość
-
badanie
-
studiowanie
-
szukanie
-
zastanawianie się
-
pytanie
-
rozważanie
Natchnione pytania nakłaniają do rozważania, a rozważanie pod natchnieniem Duch wprowadza was na następny poziom uczenia się, gdzie studiowanie łączy się z sercem.
Związek pomiędzy uczeniem się przez studiowanie a sercem
Nasiono zaczyna kiełkować, a wy zaczynacie odczuwać natchnienie od Ducha. To właśnie serce lub natchnione uczucia zmieniają myśli w to, w co wierzymy.
Kiełkowanie
-
odczucia
-
wierzenia
-
zrozumienie
-
nasiono staje się drogie
-
głęboko poruszone serce
-
zwiększona wiara i nadzieja
-
natchniony do działania
Alma oświadczył to w ten sposób: „Jeśli zrobicie miejsce, aby można je było zasadzić w waszym sercu, a będzie to prawdziwe, to znaczy dobre nasiono, i nie wypchniecie go swą niewiarą, opierając się Duchowi Pana, zacznie ono wzbierać w waszym sercu. I gdy odczujecie jego rozwój, zaczniecie sobie mówić: Musi to być dobre nasiono, inaczej mówiąc, Słowo to jest dobre, gdyż zaczyna powiększać moją duszę i rozjaśniać moje zrozumienie, i staje mi się drogie” (Alma 32:28; kursywa dodana).
Zwykle łączymy słowo zrozumienie z umysłem, lecz wiele wersetów z pism świętych wskazuje na związek, jaki istnieje pomiędzy zrozumieniem i sercem, np: „I w sercu nie wątpili, dlatego rozumieli Jego słowa, gdy się modlił” (3 Nefi 19:33). Wspominając o wersecie z Listu Jakuba 1:5, młody Józef powiedział: „Nigdy żaden ustęp Pisma Świętego nie przypadł z taką mocą do czyjegoś serca niż ten wyjątek wówczas do mojego” (Józef Smith — Historia 1:12).
Z podobnymi uczuciami Alma mówił: „I czyż nie zwiększyłoby to waszej wiary? Mówię wam, że tak by się stało, jakkolwiek wasza wiara nie rozrosła się jeszcze na tyle, by stanowić pełne poznanie” (Alma 32:29; kursywa dodana).
To nie stanowi jeszcze pełnej wiedzy. Jednakże mając poruszone serce, daje nam ono natchnienie, by zrobić następny krok na wykresie wiary. W przypadku Józefa to natchnęło go do działania i przyjęcia duchowego zaproszenia do modlitwy. On nie otrzymałby „potwierdzenia wcześniej jak po wypróbowaniu [jego] wiary” (Eter 12:6).
Związek pomiędzy uczeniem się przez wiarę a umysłem
Uczenie się przez wiarę wymaga działania zgodnie z uczuciami i tym, w co wierzymy1. Zbawiciel dał to szczególne zaproszenie do uczenia się przez wiarę, kiedy powiedział: „Jeśli kto chce pełnić wolę jego, ten pozna, czy ta nauka jest od Boga, czy też Ja sam mówię od siebie” (Ew. Jana 7:17; kursywa dodana). W tym wersecie Zbawiciel naucza nas, że działanie jest wyrazem wiary, która zmienia to, w co wierzymy, w wiedzę. Napomina On niedowiarków: „Choćbyście mi nie wierzyli, wierzcie uczynkom, abyście poznali i wiedzieli, że we mnie jest Ojciec, a Ja w Ojcu” (Ew. Jana 10:38; kursywa dodana).
O wiedzy Alma powiedział:
„A teraz, ponieważ poddaliście to nasiono próbie i zasadziliście je, i pęcznieje, kiełkuje i zaczyna rosnąć, przekonujecie się, że jest dobre.
I pytam: Czy wasze poznanie jest teraz pełne? Tak, wasze poznanie jest teraz pełne w tym względzie, i zajmuje miejsce wiary, ponieważ wiecie, [i zrozumienie] […] zaczęło kiełkować, oświecać wam umysł i rozwijać wasze zrozumienie” (Alma 32:33–34; kursywa dodana).
Działanie zgodnie z waszą wiarą dało wam zrozumienie.
Inne słowa, które charakteryzują związek pomiędzy uczeniem się przez wiarę a umysłem, są następujące:
Wzrastanie
-
działanie
-
doskonała wiedza (na ten temat)
-
modlitwa
-
pokuta
-
zmiana zachowania
-
posłuszeństwo
-
doświadczenie
-
kosztowanie
Alma użył czasownika zakosztować w bardzo charakterystyczny sposób, odnosząc się do skosztowania światła. Posłuchajcie:
„Czyż nie jest to wtedy dowodem? Mówię wam, że jest to dowodem, albowiem jest ono światłem, a co jest światłem, jest dobrem i można to rozpoznać jako dobro, będziecie więc wiedzieć, że jest dobrem. A teraz, gdy już zakosztowaliście tego światła, czy macie pełne poznanie?
Oto mówię wam, że nie, i nie wolno wam odkładać wiary na bok, gdyż pokładaliście wiarę tylko na tyle, aby zasadzić nasiono, abyście mogli wypróbować je i przekonać się, czy jest dobre” (Alma 32:35–36; kursywa dodana).
Skosztowanie światła i delektowanie się nim daje wam pełną wiedzę o tych rzeczach lub wiedzę o tym, że kiełkujące nasiono jest dobre. Światło zaprasza was do przyjścia do Jezusa Chrystusa „oraz dzięki mocy Bożej [dokonuje w was] cudów i [nawraca was] do Pana” (Alma 23:6).
Związek pomiędzy uczeniem się przez wiarę a sercem
Alma mówi dalej: „I gdy drzewko to zaczyna rosnąć, powiecie: Zadbajmy o nie, aby zakorzeniło się, wyrosło i wydało nam owoc. I jeśli o nie zadbacie, zakorzeni się, wyrośnie i wyda wam owoc .
[…] Będziecie mogli zrywać z niego [i kosztować] owoc cenniejszy i słodszy ponad wszystko” (Alma 32:37, 41–42; kursywa dodana).
Dbanie i kosztowanie owocu
-
nawrócenie
-
stawanie się
-
wielka przemiana serca
-
chrzest
-
Duch Święty
-
błogosławieństwa
-
radość i szczęście
-
pragnienie dzielenia się
-
upodobnianie się do Jezusa Chrystusa
Skosztowanie owocu umożliwia nam uczenie się przez wiarę i serce jednocześnie. To właśnie teraz odkrywamy, że ten owoc jest w istocie słodki i cenny. Podążanie za Jezusem Chrystusem i czynienie Jego woli pozwala nam zakosztować Jego Zadośćuczynienia i ewangelii na wiele sposobów. Na wcześniejszym etapie tego procesu nasze serca zostały głęboko poruszone. Teraz doświadczamy „wielkiej przemiany w […] sercu”, jak opisuje Alma (Alma 5:12), i Duch przemienia nasze doświadczenie i wiedzę w nawrócenie.
„[Nawracając] się do Pana” (Alma 23:8), podążamy za Zbawicielem i zostajemy ochrzczeni oraz otrzymujemy dar Ducha Świętego. „Kosztując owoców” ewangelii, doświadczamy błogosławieństw i tak wspaniałej radości i szczęścia, którymi pragniemy dzielić się z innymi, tak jak czynił to Lehi: „I gdy skosztowałem owocu tego drzewa, napełnił on moją duszę wielką radością, dlatego zapragnąłem, aby moja rodzina także go skosztowała, bo wiedziałem, że był on pożądany ponad wszystkie inne owoce” (1 Nefi 8:12).
Bycie „nawróconym do Pana” dosłownie oznacza wielką przemianę i upodobnienie się do Jezusa Chrystusa poprzez „[poddanie] się wpływowi Świętego Ducha i [odsunięcie] tego, co jest […] naturalne, stając się świętym poprzez zadośćuczynienie Chrystusa Pana” (Mosjasz 3:19). Ujmując to prostszymi do zrozumienia słowami, nasze nawrócenie nie będzie pełne, dopóki nie wzrośniemy duchowo „i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej” (List do Efezjan 4:13). Jest to proces trwający całe życie. Jest to podróż oparta na wierze w Niego, Jego łasce i boskiej pomocy (zob. 2 Nefi 25:23).
To trwające całe życie nawrócenie wymaga bez wątpienia stałej troski z naszej strony, aby nie ulec procesowi więdnięcia opisanemu przez Almę tymi słowy: „Jeśli jednak zaniedbacie drzewko i nie będziecie się nim opiekować, nie zakorzeni się, i gdy przypali je żar słońca, drzewko uschnie” (Alma 32:38).
„Potrzebujecie więc dążyć naprzód mając nieugiętą wiarę w Chrystusa, pełną światła nadzieję i miłość do Boga oraz do wszystkich ludzi. Jeśli więc będziecie dążyć naprzód, napawając się słowem Chrystusa i wytrwacie do końca, tak mówi Ojciec: Będziecie mieli życie wieczne” (2 Nefi 31:20; kursywa dodana).
Ta wielka przemiana i nawrócenie nie oznacza, że nie będziemy mieć pytań. Jednakże kiedy zakosztujemy światła, pytania powinny raczej wzbudzać w nas pragnienie dalszego uczenia się, a nie wzbudzać w nas wątpliwości, które mogą osłabić naszą wzrastającą wiarę. „I ktokolwiek, aż po krańce świata, uwierzy w imię Moje, a nie będzie wątpił, dam mu potwierdzenie wszystkiego, co powiedziałem” (Mormon 9:25).
Pytania są dobre. Są powodem do rozważania, poszukiwania i modlitwy. Józef Smith miał pytania przez całe swoje życie. Prawie każdy rozdział Nauk i Przymierzy został mu objawiony w wyniku pytań, które zanosił do Pana w modlitwie, słowo po słowie, przykazanie po przykazaniu. W ten sam sposób uczył się Zbawiciel: „I nie doznał pełni od początku, ale szedł od łaski do łaski, dopóki nie uzyskał pełni” (NiP 93:13).
Pełna wiedza
Wracając do naszego wykresu wiary, na górze znajdują się osoby, które „posiadają pełną wiedzę o Jezusie Chrystusie i Jego ewangelii”.
Sprawdźmy, co oznacza zwrot: „pełna wiedza”. W odniesieniu do „zakosztowania światła”, Alma nauczał, że „wasze poznanie jest teraz pełne w tym względzie” (Alma 32:34). W poniższych wersetach prorok Mormon użył tego samego zwrotu, składając świadectwo o świetle, o którym mówił Alma:
„Dany jest wam, moi bracia, rozsądek, abyście mogli odróżnić dobro od zła, i jest to proste, że możecie być tak pewni jak odróżniając światło dnia od ciemności nocy.
Oto każdy człowiek otrzymał Ducha Chrystusa, aby mógł odróżnić dobro od zła, i wyjaśnię wam, jak macie to czynić. Otóż wszystko, co skłania do czynienia dobra i przekonuje do wiary w Chrystusa, jest dane mocą Chrystusa i jest Jego darem, będziecie więc przekonani, że pochodzi od Boga […].
A teraz, moi bracia, wiedząc, jakim światłem macie się kierować rozsądzając pomiędzy dobrem a złem, a jest to światło Chrystusa, uważajcie, abyście rozsądzili właściwie” (Moroni 7:15–16, 18; kursywa dodana).
Obaj prorocy świadczą, że to właśnie Światło Chrystusa daje nam pełną wiedzę o prawdzie. Nawet ludzie „będący z tego świata” rozpoznają w sobie wewnętrzny zmysł do odróżniania dobra od zła. Rozpoznają Światło Chrystusa, używając słowa sumienie, które pochodzi od łacińskiego słowa conscientia, czyli „wiedza wewnętrzna”2.
Posiadając to światło, które potwierdza prawdę, kontynuujemy postęp na wykresie wiary słowo po słowie, przykazanie po przykazaniu (zob. 2 Nefi 28:30; NiP 98:12; 128:21), a „przez Ducha Świętego [możemy] przekonać się o prawdzie wszystkiego” (Moroni 10:5; kursywa dodana).
Za chwilę przeprowadzimy eksperyment, o którym mówił Alma, abyście mogli sobie przypomnieć smak tego światła i to, że daje wam ono pełną wiedzę.
Przeciwieństwo wyjawia prawdę
Nim rozpoczniemy, ważne jest, abyśmy dostrzegli inny istotny element tego procesu. W drugiej księdze Nefiego 2 jesteśmy nauczani, że „trzeba, aby wszystko miało swoje przeciwieństwo” (2 Nefi 2:11). Dzieci ludzkie „[za]kosztują goryczy, aby nauczyły się doceniać dobro” (Mojżesz 6:55). Podstawowym przykładem do przeanalizowania jest zdrowie, którego przeciwieństwem jest choroba; wolność, którą należy porównać z niewolą; szczęście, którego przeciwieństwem jest smutek. I tak, jak w przypadku maleńkiego cudu, którym są świetliki, światło pozostaje niedocenione, gdy brak jest ciemności.
Przeciwieństwo jest niezbędne dla naszej nauki i szczęścia. Bez niego prawda pozostaje przed nami ukryta, tak jak powietrze, którego nie doceniamy, póki nam go nie zabraknie. Ponieważ Światło Chrystusa jest wszędzie obecne, wielu ludzi nie zauważa w swoim życiu Ducha, tak jak Lamanici, o których mowa w wersecie: 3 Nefi 9:20, „zostali ochrzczeni ogniem Ducha Świętego, a nie wiedzieli o tym”.
Przeciwieństwo nie tylko objawia lub odkrywa prawdę, ale ukazuje związaną z nią moc, radość i słodycz. Na przykład, wystarczyło, aby syn marnotrawny jedynie skosztował goryczy życia, by zrozumiał, że to, co porzucił i czego nie doceniał w młodości, stanowiło prawdziwą słodycz.
Tylko przez ból i chorobę docenimy wartość naszego zdrowia. Padając ofiarą nieuczciwości, doceniamy uczciwość. Doświadczając niesprawiedliwości lub okrucieństwa, wielbimy miłość i uprzejmość — a czynimy to wszystko z „pełną wiedzą”, skosztowawszy wszystkich owoców dzięki światłu, które jest w nas. Pełna wiedza przychodzi stopniowo dzięki przeciwieństwu w każdej dziedzinie. Posłuszeństwo przykazaniom Boga daje obietnicę ostatecznego szczęścia, wzrostu i postępu na drodze prowadzącej poprzez przeciwności, a nie na skróty. „Spokojne morza nie kształtują dobrego żeglarza”3.
Rozważcie to istotne stwierdzenie Proroka Józefa Smitha: „Poprzez przeciwieństwa ukazywana jest prawda”4.
A Brigham Young dodał: „Wszystkie fakty są dowiedzione i ukazane przez ich przeciwieństwa”5.
Eksperyment wiary
Weźcie teraz udział w doświadczeniu poprzez rozważenie kilku najważniejszych przykazań lub cnót Chrystusa oraz ich przeciwieństw. Rozmyślając nad każdym z nich z osobna, Światło Chrystusa powinno potwierdzić w waszym umyśle i sercu, że każda cnota jest słodka, a jej przeciwieństwo — gorzkie:
-
Miłość, której przeciwieństwem jest nienawiść, wrogość, sprzeciw.
-
Uczciwość, której przeciwieństwem jest kłamstwo, oszustwo, złodziejstwo.
-
Wybaczanie, którego przeciwieństwem jest zemsta, uraza, zgorzkniałość.
-
Uprzejmość, której przeciwieństwem jest podłość, gniew, nieżyczliwość.
-
Cierpliwość, której przeciwieństwem jest porywczość, niecierpliwość, brak tolerancji.
-
Pokora, której przeciwieństwem jest duma, ignorancja i arogancja.
-
Spokój, którego przeciwieństwem jest kłótnia, podział, prowokacja.
-
Pracowitość, której przeciwieństwem jest znużenie, rezygnacja, upór.
Jest to jedynie kilka przykładów cech Chrystusowych, ale wystarczająco dobrze ukazują one istotę eksperymentu z nasionem.
Rozważając tę listę, zrozumiecie, że poznaliście moc, prawdę i słodycz każdej z cnót, jedną po drugiej, dzięki setkom doświadczeń sprawdzających. To, czy dany owoc jest dobry, możemy sprawdzić po jego smaku. Kosztując go, możemy poznać jego jakość, słowo po słowie zdobywając „pełną wiedzę”. Być może miał to na myśli Apostoł Paweł, kiedy powiedział: „Wszystkiego doświadczajcie, co dobre, tego się trzymajcie” (I List do Tesaloniczan 5:21; kursywa dodana). Jeśli rozwijacie te i inne cnoty w swoim życiu, to znajdujecie się na wykresie wiary znacznie dalej, niż przypuszczaliście.
Jednakże posiadacie jedynie to, co nazywam świadectwem terrestrialnym lub świadectwem o chwale księżyca. Mają je także pobożni ludzie z jakiegokolwiek wyznania, ponieważ noszą w sobie Światło Chrystusa, o którym przemawiał Mormon, oraz przyjęli część ewangelii naszego Pana.
Eksperyment wiary — następny poziom
Świadectwo celestialne lub świadectwo o chwale słońca przychodzi, kiedy ktoś poszukuje „pełni Ojca” (zob. NiP 76:75–78; 93:19). Kiedy człowiek zostaje ochrzczony i jest godny przyjęcia daru Ducha Świętego, zostaje obdarowany większym Światłem Chrystusa, o którym mowa w następującym wersecie z Księgi Mormona: „Jeśli jest to pragnieniem waszych serc, cóż powstrzymuje was od chrztu w imię Pana […], aby mógł bardziej obficie przelać na was swego Ducha” (Mosjasz 18:10, kursywa dodana).
Prezydent Dieter F. Uchtdorf nauczał nas, że „im bardziej skłaniamy nasze serca i umysły ku Bogu, tym bardziej światło z nieba przenika nasze dusze”6.
„To, co pochodzi od Boga, światłem jest; i ten, kto przyjmuje światło i trwa w Bogu, dostaje więcej światła; i światło to jaśnieje coraz mocniej aż do dnia doskonałego” (NiP 50:24).
Nie muszę wam mówić, że mocniejsze światło poprawia widzenie — wiecie o tym. Prorok Józef Smith powiedział: „Im bliżej człowiek zbliży się do doskonałości, tym wyraźniej widzi i tym większa jest jego radość”7.
Posiadając więcej światła, przeprowadźmy eksperyment na poziomie celestialnym, przeciwstawiając niektóre z doktryn, jakie są tylko w Kościele Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, tym, które znajdziemy w miejscach, gdzie światło jest znacznie słabsze, choć świecące z czystymi intencjami:
-
Rozważmy to, że Bóg jest naszym Ojcem i zostaliśmy stworzeni na Jego obraz oraz przeświadczenie, że nie jest On dosłownie naszym Ojcem, że jest niepojęty i nieznany.
-
Rozważmy Jego boską organizację opartą na prorokach i apostołach oraz organizację, w której zrezygnowano z ustalonego przez Niego wzorca.
-
Rozważmy to, że Pan jest Bogiem porządku i zarządza poprzez tych, którzy dzierżą klucze kapłaństwa oraz zamieszanie, z różnymi głosami i „fałszywymi duchami” (NiP 50:2).
-
Rozważmy różnicę pomiędzy upoważnieniem kapłańskim i powołaniem od Boga oraz tytułem z teologii — nadanym, nabytym, sobie przypisanym.
-
Rozważmy różnicę pomiędzy obrzędami i przymierzami oraz zwyczajnym prowadzeniem dobrego życia.
-
Rozważmy różnicę pomiędzy niewinnymi dziećmi oraz chrzczeniem noworodków.
-
Rozważmy różnicę pomiędzy Księgą Mormona, drugim świadectwem, oraz Biblią — jedynym świadectwem.
-
Rozważmy różnicę pomiędzy pracą świątynną za zmarłych oraz zapalaniem świecy i modleniem się za tych, którzy odeszli.
-
Rozważmy różnicę pomiędzy małżeństwem i rodzinami na wieczność oraz małżeństwem póki śmierć nas nie rozłączy.
Porównanie prawdy z jej przeciwieństwem zwiększa nasze zrozumienie. Pomaga odkryć oczywiste różnice, które pozostają ukryte przed naszymi oczami. Zdajemy sobie sprawę, że wiemy dużo więcej, niż przypuszczaliśmy. To powinno zachęcić nas, abyśmy dalej „pilnie badali w świetle Chrystusa […] i [trzymali] się wszystkiego, co dobre” (Moroni 7:19).
„Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (Ew. Jana 20:29)
Teraz zapoznajmy się z innym interesującym aspektem wiary i świadectwa.
Guide to the Scriptures [Przewodnik po pismach świętych] mówi, że „[prawdziwa] wiara musi skupiać się na Jezusie Chrystusie, jeśli ma doprowadzić człowieka do zbawienia […].
Jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy [zob. List do Hebrajczyków 11:1]”8.
Czyż to nie ciekawe, że prawdziwa wiara w Jezusa Chrystusa jest „uwierzeniem bez zobaczenia”, kiedy to świat uważa, że należy „najpierw zobaczyć, aby uwierzyć”?
Człowiek naturalny postrzega świat przez pięć zmysłów, domagając się znaku jako dowodu. Pisma święte są pełne przykładów tych, którzy doświadczyli obecności i mocy Boga przez pięć zmysłów bez uzyskania trwałego nawrócenia:
-
Laman i Lemuel ujrzeli anioła (zob. 1 Nefi 3:29). Usłyszeli głos Pana, który „skarcił ich surowo” (1 Nefi 16:39). Odczuli moc Boga, kiedy Nefi wyciągnął rękę i „Pan [nimi] potrząsnął” (1 Nefi 17:54). Skosztowali i poczuli: „Uczynię waszą żywność smaczną, że nie będziecie jej gotować” (1 Nefi 17:12). Pomimo doświadczenia wszystkiego swoimi pięcioma zmysłami, Laman i Lemuel odrzucili to. Czy w ich przypadku ujrzenie było równoznaczne z uwierzeniem?
-
Kiedy Mojżesz wywiódł dzieci Izraela z Egiptu, doświadczyli oni plag, słupów ognia, rozstąpienia Morza Czerwonego, jedli mannę. Doświadczyli tego wszystkimi pięcioma zmysłami. „Byli oni prowadzeni przez Pana, swego Boga i Odkupiciela, postępującego przed nimi, prowadzącego ich w dzień, dającego im światło w nocy i zaopatrującego ich we wszystko, czego potrzeba ludziom, a mimo to znieczulili swe serca i w swym zaślepieniu złorzeczyli Mojżeszowi i prawdziwemu i żywemu Bogu” (1 Nefi 17:30). Widząc te wszystkie rzeczy, najwyraźniej im nie uwierzyli!
-
W pismach świętych znajduje się jeszcze więcej podobnych przykładów, ale te, które wprawiają w największe osłupienie, dotyczą osób nieudolnych na duchu, które odrzuciły Zbawiciela, kiedy przebywał w ich obecności. „I chociaż tyle cudów dokonał wobec nich, nie wierzyli w niego” (Ew. Jana 12:37; zob. też NiP 138:26).
Istnieje także wiele przykładów na to, że ujrzenie oznacza uwierzenie. Ci, którzy pragną choć jednego wyjątkowego doświadczenia, aby móc określić swoje świadectwo, nie zdają sobie sprawy, że większe świadectwo od Ducha przychodzi do nas codziennie na wiele prostych sposobów, jak na przykład w chwili, kiedy ostatnio podkreślaliście fragmenty w pismach świętych. Pomyślcie o tym. Powodem, dla którego podkreśliliście te fragmenty, było otrzymane przez was odczucie, zrozumienie, olśnienie. Natchnione odczucie stanowi objawienie.
Innym przykładem objawienia są podszepty, aby być uprzejmym i czynić dobro, gdyż „wszystko, co skłania do czynienia dobra […] jest dane mocą Chrystusa i jest Jego darem” (Moroni 7:16). Światło Chrystusa jest wszechobecne! Każdego dnia go kosztujecie. Poprzez te podszepty „z małych rzeczy wynika to, co jest wielkie” (NiP 64:33).
„I przez Ducha Świętego możecie przekonać się o prawdzie wszystkiego” (Moroni 10:5)
Czy przychodzi wam na myśl ktoś z Księgi Mormona, kto widział anioła i uwierzył? Pomyśleliście pewnie o Almie Młodszym. Zarówno jemu, jak i synom Mosjasza ukazał się anioł, który „przemówił niczym głosem gromu, a od jego głosu zadrżała ziemia” (Mosjasz 27:11). Znacie dalszą część tej historii — nawrócenie Almy i jego późniejszą posługę.
Czy w przypadku Almy ujrzenie było równoznaczne z uwierzeniem? Nie! Dlaczego? Ponieważ Alma musiał wypracować w sobie wolę do uczenia się przez studiowanie i wiarę oraz modlić się, aby poznać prawdę. Naoczne widzenie nie jest skrótem do wiary czy świadectwa, o czym wcześniej wspomniałem. Alma osobiście opisuje sposób, w jaki otrzymał swoje świadectwo, i nie przypisuje tego aniołowi, którego ujrzał. W istocie nie wspomina o tym doświadczeniu w swoim świadectwie:
„Lecz to nie wszystko. Czy uważacie, że sam z siebie wiem o tych rzeczach? Oto daję wam świadectwo, że wiem o prawdzie tego, co mówię. I jak myślicie, skąd mam tę pewność?
Oto mówię wam, że zostało mi to wyjawione przez Świętego Ducha Boga [Światło]. Pościłem i modliłem się przez wiele dni, abym mógł się o tym sam przekonać. I teraz wiem, że jest to prawdą, bo Pan Bóg objawił mi to przez swego Świętego Ducha i jest to duch objawienia, który jest we mnie” (Alma 5:45–46; kursywa dodana).
„Pobudka”, czyli szybka zmiana zachowania może być rezultatem tego, co postrzegamy poprzez pięć zmysłów, ale jest to krótkotrwałe, jak w przypadku Lamana i Lemuela. Trwałe świadectwo może przyjść tylko z naszego wnętrza, kiedy uczymy się przez studiowanie i wiarę z Duchem Świętym zasadzającym ewangelię „w [naszym] wnętrzu i [wpisującym je w serce]” (Ks. Jeremiasza 31:33). To dlatego Nefici, którzy pomimo tego, że widzieli, słyszeli i czuli Zbawiciela, który ich odwiedził, oraz skosztowali i odczuli zapach chleba i wina, które od Niego otrzymali w cudowny sposób (zob. 3 Nefi 20:3–9), „modli się o otrzymanie […] [i napełnienie] Duchem Świętym” (3 Nefi 19:9).
Kilka lat temu starszy wiekiem misjonarz podzielił się ze mną następującą historią. Miała ona miejsce, kiedy był on młodym mężczyzną w latach 60. ubiegłego wieku, i ilustruje, że tylko przez studiowanie i modlitwę Duch Święty udziela świadectwa o prawdzie. Powiedział:
„Mieszkałem sam w Provo w stanie Utah w małym mieszkaniu blisko centrum miasta. Pracowałem jako sprzedawca w małym sklepie meblowym i wydarzenie, o którym teraz opowiem, miało miejsce w czasie długiego noworocznego weekendu.
Był to długi świąteczny weekend. Zdarzyło się to w czwartek 31 grudnia w Sylwestra. Miałem wolne w pracy od czwartku do niedzieli i pozostałem w moim mieszkaniu, nie mając żadnego pomysłu na świętowanie. Przygotowywałem obiad i kiedy tak czekałem, aż się upiecze, zapragnąłem coś przeczytać. Nie mając nic w mieszkaniu, poszedłem zapytać moich sąsiadów (studentów BYU), czy nie mają czegoś do czytania — miałem nadzieję dostać czasopismo Field & Stream lub coś podobnego. Powiedzieli, że nie mają żadnych czasopism, ale mają książkę, która pewnie mi się spodoba. Podarowali mi egzemplarz Księgi Mormona.
Słyszałem o mormońskim kościele (kto w Utah o nim nie słyszał), ale nie wiedziałem nic o tej książce. Podziękowałem i wziąłem ją ze sobą. Podczas obiadu otworzyłem ją i zacząłem czytać. Przekartkowałem kilka rozdziałów z nadzieją znalezienia jakichś ilustracji. Były tam imiona i miejsca, o których wcześniej nie słyszałem. Nie zaciekawiła mnie. Po obiedzie wziąłem ją do ręki, aby ją zwrócić i powiedzieć: ‘nie, dziękuję’.
‘Czy modliłeś się na jej temat?’ — zapytał jeden z młodych mężczyzn. ‘Modlić się na jej temat? — odpowiedziałem. — Chciałem tylko coś poczytać, a nie o to się modlić’. To rozpoczęło bardzo ciekawą rozmowę na temat treści Księgi Mormona. Powiedzieli mi, że ta książka to pismo święte i jeśli najpierw pomodlimy się, a następnie przeczytamy z prawdziwym zamiarem poznania, czy jest prawdziwa, wtedy Bóg objawi nam o niej prawdę przez moc Ducha Świętego.
Byłem katolikiem, mimo że w tym czasie nie praktykującym, i nadal uważałem się za członka tego kościoła, ponieważ nie znałem nic innego. Modlitwą, którą do tej pory praktykowałem, było Ojcze Nasz, Zdrowaś Mario i czytanie brewiarza — coś czego nie robiłem od długiego czasu. A teraz jakiś młody mężczyzna poprosił mnie, abym pomodlił się do Boga, którego tak naprawdę nie znałem i zapytał Go, czy ta książka jest prawdziwa, czy nie. Cóż miałem zrobić. Zbliżał się bardzo długi weekend. Zabrałem tę książkę do domu, otworzyłem butelkę piwa, wyciągnąłem cygaro i uklęknąłem, aby zapytać Boga, czy jest ona prawdziwa. Później zacząłem czytać: ‘Ja, Nefi, wywodząc się z dobrych rodziców’.
Imiona i miejsca były te same, o których czytałem zaledwie kilka godzin wcześniej. Jedyną różnicą był ‘brak niedowiarstwa’, co w magiczny sposób poczułem. Dosłownie zatopiłem się w tej książce! Ujrzałem Nefiego, jego braci i denerwowało mnie to, że tak źle go traktowali. Polubiłem Nefiego! Trzymałem kciuki za dobrych bohaterów i współczułem złym. Czytałem przez wiele godzin i nie mogłem odłożyć tej książki. Kiedy w końcu spojrzałem na zegarek, była prawie piąta rano. Życzyłem sobie Szczęśliwego Nowego Roku i poszedłem spać.
Obudziłem się o 8:30 i instynktownie sięgnąłem po tę książkę. I w ten sposób upłynął cały weekend. Podobnie do tego, co doświadczył Brat Parley P. Pratt, myślenie o jedzeniu było udręką; nie chciałem, żeby cokolwiek mi przeszkadzało. Odłożyłem słuchawkę telefonu i czytałem cały dzień, tylko czasami robiąc przerwę na kanapkę. Tak jak pierwszej nocy, zorientowałem się, że już świtało, poszedłem spać na kilka godzin, a po przebudzeniu chwyciłem za książkę i kontynuowałem mój osobisty maraton. W końcu około piątej rano w poniedziałek skończyłem ją czytać i byłem wyczerpany z niewyspania.
Tuż przed Bożym Narodzeniem tamtego roku dostałem dość duże zamówienie na wykładzinę w okolicy American Fork. To nie był zwyczajny rodzaj wykładziny i mój szef chciał, abym nadzorował jej kładzenie. Był on kiedyś biskupem w okolicach Provo i rozmawiał ze mną o Kościele przy różnych okazjach, ale mnie to nie interesowało. Był dobrym szefem, ale lepiej było go nie prowokować, bo miał porywczy charakter. To właśnie w ten poniedziałkowy poranek o ósmej rano miałem nadzorować układanie wykładziny. Minęła umówiona godzina, a ja się nie pojawiłem; minęła dziewiąta, potem dziesiąta.
W końcu około 10:30 mój bardzo rozwścieczony szef przyszedł do mojego mieszkania i gotów na mnie nakrzyczeć, ale zobaczył mnie leżącego na łóżku z Księgą Mormona na mojej piersi i zmienił zdanie. Cicho zamknął drzwi i wrócił do sklepu, przekonany, że mógł sam rozpocząć układanie wykładziny. Obudziłem się tuż po 11:30 (nic nie wiedząc o wizycie szefa), spojrzałem na zegarek i po raz drugi zmówiłem krótką modlitwę. Szybko się ubrałem (wierząc, że kiedy tam się pojawię, to prawdopodobnie nie będę miał już pracy), wsiadłem do samochodu i pognałem do pracy.
Widząc szefa, podszedłem do niego, aby przeprosić. Odwrócił się i z uśmiechem na twarzy zapytał: ‘I jak ci się podobała książka?’. Zdawszy sobie sprawę z tego, co musiało się stać, i wracając myślami do minionego weekendu, ze łzami w oczach udało mi się jedynie powiedzieć: ‘Ta księga jest prawdziwa. Księga Mormona jest słowem Boga’. Wtedy to rozpłakałem się, a on podszedł, objął mnie ramionami i uściskał. Zostałem ochrzczony na członka Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich 22 stycznia 1965 roku”.
Spotkałem tego dobrego brata kilka dziesięcioleci po jego nawróceniu, kiedy to służył na misji ze swoją żoną w centrum dla odwiedzających w Mormon Battalion w San Diego. Powodem, dla którego tak bardzo lubię tę historię, jest kontrast pomiędzy dwoma podejściami do czytania Księgi Mormona. Kiedy po raz pierwszy zaczął czytać, robił to bez szczerego zamiaru i modlitwy. Za drugim razem czynił to w oparciu o pragnienie i modlitwę — doświadczył wtedy czegoś zupełnie innego.
Jest tylko jeden sposób, aby dowiedzieć się o prawdziwości Księgi Mormona i ewangelii i wymaga on więcej niż tylko ciekawości i pięciu zmysłów. Wymaga szczerego użycia wolnej woli przez kogoś, kto pragnie wiedzieć:
„I gdy otrzymacie te słowa, zachęcam was, abyście zapytali Boga, Wiecznego Ojca, w imię Chrystusa, czy jest to prawdą, i jeśli zapytacie w szczerości serca, z prawdziwym zamiarem, mając wiarę w Chrystusa, objawi On wam prawdę przez Ducha Świętego.
I przez Ducha Świętego możecie przekonać się o prawdzie wszystkiego” (Moroni 10:4–5).
Ta obietnica nie jest wyrażona słowami „być może”, „może” lub „prawdopodobnie”. Obietnica brzmi, że: „On [objawi] wam prawdę, przez Ducha Świętego”.
Inną ważną zasadą, którą odkrywamy w tej historii, jest to, że nie musimy przeczytać całej Księgi Mormona, aby otrzymać świadectwo. Mężczyzna z tej historii zakosztował światła już na pierwszej stronie. Nie potrzebował zjeść całej pizzy, aby wiedzieć, że była smaczna. W przypadku innych osób smak może przyjść stopniowo, w miarę jak światło staje się coraz słodsze z upływem czasu. To jest to, o czym Alma mówił w następującym wersecie: „Zaczyna powiększać moją duszę i rozjaśniać moje zrozumienie, i staje mi się drogie” (Alma 32:28).
Wasze świadectwo jest silniejsze, niż myślicie
Na początku tego spotkania poprosiłem was, abyście umiejscowili swoje świadectwa na wykresie wiary. Mam nadzieję, że odkryliście, że wasze świadectwo jest dużo mocniejsze, niż sądziliście. Z Duchem Świętym, jako waszym nauczycielem, zaczęliście zdobywać pełne poznanie wielu owoców ewangelii i owoc po owocu, słowo po słowie wasze świadectwo stawało się coraz mocniejsze.
Im bardziej ktoś się uczy i żyje ewangelią, tym więcej światła otrzymuje i tym lepiej rozumie plan Ojca. Uczymy się z własnego doświadczenia, że owoc z drzewa życia jest w istocie pożądany i „słodszy ponad wszystko, co kiedykolwiek [kosztowaliśmy]”, i że wypełnia nasze dusze „wielką radością” (1 Nefi 8:11–12). Staje się nam coraz bliższy z powodu błogosławieństw, radości i kontroli, dzięki której możemy dążyć do osiągnięcia w życiu pozytywnych rezultatów oraz nadziei na nie mające końca szczęście, czego źródłem są wieczne rodziny.
Składam moje świadectwo, że wiem, a wiem to przez Ducha Świętego, że Księga Mormona jest prawdziwa, jest słowem Boga. Ma słodki i szlachetny smak. Kocham i bardzo cenię jej smak. Składam moje świadectwo, że Jezus Chrystus jest Synem Boga i że został On ukrzyżowany i cierpiał za grzechy świata. On jest naszym Zbawicielem, stale prowadzi i przewodzi Swojemu Kościołowi oraz królestwu tutaj na ziemi przez żyjących proroków i apostołów. Składam świadectwo o Jego imieniu i o tych świętych prawdach w imię Jezusa Chrystusa, amen.
© 2015, 2016 Intellectual Reserve, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone. Zatwierdzenie wersji angielskiej: 2/15. Zatwierdzenie do tłumaczenia: 2/15. Tłumaczenie z: „Tasting the Light”. Polish. PD10053676 166