2010–2019
Cena za moc kapłaństwa
Kwiecień 2016


15:41

Cena za moc kapłaństwa

Czy chcemy modlić się, pościć, studiować, szukać, oddawać cześć i służyć Bogu, jako mężowie Boga, abyśmy mogli mieć ze sobą moc kapłańską?

Sześć miesięcy temu podczas jesiennej konferencji generalnej w październiku 2015 roku mówiłem do sióstr w Kościele o ich boskiej roli, jako kobiet od Boga. Teraz chciałbym mówić do was, bracia, o waszej boskiej roli, jako mężów od Boga. Kiedy podróżuję po świecie, zadziwia mnie siła i czysta dobroć mężczyzn i chłopców tego Kościoła. Po prostu nie sposób zliczyć uleczonych serc i osób, które zostały podniesione na duchu. Dziękuje wam!

W ostatnim przesłaniu konferencyjnym przytoczyłem druzgocące doświadczenie sprzed lat, kiedy jako kardiochirurg nie zdołałem ocalić życia dwóch małych siostrzyczek. Za pozwoleniem ich ojca powiem nieco o tej rodzinie.

Trójka dzieci w rodzinie Ruth i Jimmy’ego Hatfieldów urodziła się z wrodzoną wadą serca. Ich pierwszy syn, Jimmy jun., zmarł bez postawienia diagnozy. Poznałem ich, kiedy rodzice szukali pomocy dla dwóch córeczek, Laural Ann oraz młodszej, Gay Lynn. Byłem załamany, kiedy obydwie dziewczynki zmarły po operacji. Co zrozumiałe, Ruth i Jimmy byli duchowo zdruzgotani.

Z czasem dowiedziałem się, że żywili oni urazę do mnie i do Kościoła. Przez niemal sześćdziesiąt lat nie mogłem zapomnieć o tej sytuacji i ubolewałem, współczując rodzinie Hatfieldów. Kilkakrotnie próbowałem bezskutecznie nawiązać z nimi kontakt.

Pewnej majowej nocy ubiegłego roku zbudziły mnie dwie małe dziewczynki przebywające po drugiej stronie zasłony. I chociaż ani ich nie widziałem, ani nie słyszałem, poczułem ich obecność. W duchu usłyszałem ich błagania. Ich przesłanie było zwięzłe i jasne: „Bracie Nelson, nie zostałyśmy zapieczętowane! Czy możesz nam pomóc?”. Wkrótce potem dowiedziałem się, że zmarła ich matka, a ich ojciec i młodszy brat wciąż żyją.

Ośmielony błaganiami Laural Ann i Gay Lynn, ponownie podjąłem próbę kontaktu z ich ojcem, który, jak się dowiedziałem, mieszkał z synem Shawnem. Tym razem chcieli się ze mną spotkać.

W czerwcu ubiegłego roku dosłownie uklęknąłem przed Jimmym, który miał wówczas 88 lat i szczerze porozmawialiśmy. Powiedziałem o błaganiach jego córek oraz że byłby to dla mnie niezwykły przywilej, aby dokonać zapieczętowania jego rodziny. Wyjaśniłem także, iż potrzebny będzie czas i włożenie nie lada wysiłków z jego strony oraz Shawna, aby przygotować się i być godnym wejścia do świątyni — jako że żaden z nich nie otrzymał obdarowania.

Duch Pana był wyraźnie odczuwalny podczas tego spotkania. A kiedy Jimmy i Shawn przyjęli moją propozycję, byłem niezmiernie uradowany! Z pilnością pracowali z prezydentem palika, biskupem, nauczycielami domowymi i przywódcą misyjnym w okręgu, jak też z młodymi misjonarzami i z parą misjonarską. A niedawno w świątyni Payson w Utah miałem wielki przywilej zapieczętowania Ruth do Jimmiego oraz ich czwórki dzieci do nich. Wendy i ja płakaliśmy, uczestnicząc w tej podniosłej uroczystości. Tego dnia uzdrowionych zostało wiele serc!

Starszy i Siostra Nelson przy świątyni z rodziną Hatfieldów

Rozmyślając, byłem zadziwiony tym, co Jimmy i Shawn byli gotowi zrobić. Są oni moimi bohaterami. Jeśli mógłbym podzielić się pragnieniem serca, chciałbym, aby każdy mężczyzna i młody mężczyzna w tym Kościele okazał odwagę, siłę, pokorę, jaką mieli ten ojciec i syn. Byli chętni przebaczyć, odrzucić zranione uczucia i wyzbyć się złych nawyków. Byli chętni poddać się przewodnictwu swoich przywódców kapłańskich, aby Zadośćuczynienie Jezusa Chrystusa oczyściło ich i umożliwiło rozwój. Każdy był chętny stać się mężczyzną, który godnie dzierży kapłaństwo „na wzór najświętszego kapłaństwa Boga”.

Dzierżyć oznacza wspierać ciężar tego, co się trzyma. To jest święte zaufanie, by dzierżyć kapłaństwo, które jest wielką mocą i upoważnieniem od Boga. Pomyślcie o tym: kapłaństwo nadawane nam jest tą samą mocą i upoważnieniem, poprzez które Bóg stworzył ten i niezliczone światy, zarządza niebiosami i ziemią oraz wywyższa Swoje posłuszne dzieci.

Niedawno wraz z Wendy byłem na spotkaniu, na którym organista był pewny siebie i przygotowany do zagrania hymnu na rozpoczęcie. Wzrok miał skupiony na nutach, a palce spoczywały na klawiaturze. Zaczął przyciskać klawisze, ale nie wydobył się żaden dźwięk. Szepnąłem do Wendy: „Nie ma prądu”. Doszedłem do wniosku, że coś w tych organach powstrzymało przepływ prądu elektrycznego.

Bracia, w podobny sposób obawiam się, że jest zbyt wielu mężczyzn, którzy otrzymali upoważnienie kapłańskie, ale nie mają mocy kapłańskiej, ponieważ przepływ tej mocy został zablokowany grzechami, takimi jak lenistwo, nieuczciwość, duma, niemoralność czy zajęcie się sprawami tego świata.

Obawiam się, że zbyt wielu posiadaczy kapłaństwa zrobiło niewiele lub nic, aby rozwinąć umiejętność uzyskania dostępu do mocy niebios. Niepokoję się o wszystkich, którzy nie zachowują czystości myśli, uczuć i czynów lub którzy poniżają swoje żony czy dzieci, odcinając w ten sposób moc kapłańską.

Obawiam się, że niestety zbyt wielu poddało swoją wolną wolę przeciwnikowi i mówią o swoim zachowaniu słowami: „Bardziej obchodzi mnie zaspokojenie moich pragnień niż dzierżenie mocy Zbawiciela, aby błogosławić bliźnich”.

Obawiam się bracia, że niektórzy z nas mogą pewnego dnia obudzić się i zdać sobie sprawę z tego, czym naprawdę jest moc w kapłaństwie i głęboko żałować, że spędzili zbyt dużo czasu, dążąc do zdobycia władzy nad ludźmi lub w swojej pracy, a nie poświęcili go na naukę, jak w pełni korzystać z mocy Boga. Prezydent George Albert Smith nauczał, że „nie jesteśmy tutaj, aby umilać sobie godzin tego życia, a potem przejść do sfery wywyższenia; mamy zaś z dnia na dzień spełniać wymogi powołań, jakie Ojciec Niebieski oczekuje od nas, że przyjmiemy w życiu, które nastanie”.

Dlaczego jakikolwiek mężczyzna miałby zadowolić się miską soczewicy Ezawa, kiedy została mu w zaufaniu powierzona możliwość otrzymania wszystkich błogosławieństw Abrahama?

Z żarliwością błagam każdego z nas, abyśmy żyli na miarę naszych przywilejów, jako posiadaczy kapłaństwa. W dniach, które nastaną, tylko ci mężczyźni, którzy na poważnie traktują swoje kapłaństwo, poprzez pilne dążenie do bycia nauczanym przez samego Pana, będą mogli błogosławić, przewodzić, chronić, wzmacniać i uzdrawiać bliźnich. Jedynie mężczyzna, który zapłacił cenę za moc kapłańską, będzie mógł czynić cuda pośród tych, których kocha i ochraniać swoje małżeństwo i rodzinę, teraz i przez wieczność.

Jaka jest cena za rozwinięcie mocy kapłańskiej? Jako starszy stażem, Apostoł Paweł — ten sam, który z Jakubem i Janem nadał Kapłaństwo Melchizedeka Józefowi Smithowi i Oliverowi Cowdery’emu — przedstawił cechy, do jakich powinniśmy dążyć, aby „[stać się] uczestnikami boskiej natury”.

Piotr, Jakub i Jan nadają Kapłaństwo Melchizedeka.

Wymienił: wiarę, cnotę, wiedzę, umiarkowanie, cierpliwość, pobożność, dobroć braterską, prawdziwą miłość i pilność. I nie zapomnijcie o pokorze! Tak więc pytam: jak — zdaniem członków waszych rodzin, waszych przyjaciół i współpracowników — radzicie sobie z rozwijaniem tych oraz innych duchowych darów? Im więcej tych cech udoskonalimy, tym większa będzie nasza moc kapłańska.

W jaki sposób możemy zwiększyć naszą moc w kapłaństwie? Musimy modlić się z głębi serca. Życzliwe wspomnienia przeszłości i nadchodzące wydarzenia, przerywane prośbami o udzielenie błogosławieństwa, nie stanowią tego rodzaju obcowania z Bogiem, które przynosi trwałą moc. Czy chcecie modlić się, aby poznać, jak prosić w modlitwie o większą moc? Pan was nauczy.

Czy chcecie badać pisma święte i napawać się słowami Chrystusa — studiować sumiennie, aby uzyskać większą moc? Jeśli chcecie zmiękczyć serce żony, niech zobaczy, jak w Internecie studiujecie doktrynę Chrystusa lub jak czytacie pisma święte!

Czy pragniecie regularnie oddawać cześć w świątyni? Pan uwielbia osobiście nauczać w Swoim świętym domu. Wyobraźcie sobie, jakże byłby On zadowolony, gdybyście poprosili Go, żeby was nauczał o kluczach kapłaństwa, upoważnieniu i mocy, kiedy doświadczacie obrzędów Kapłaństwa Melchizedeka w świętej świątyni. Wyobraźcie sobie wzrost mocy kapłańskiej, który może być waszym udziałem.

Czy chcecie podążać za przykładem służby bliźnim, jaki dał nam Prezydent Thomas S. Monson? Od dziesięcioleci udawał się w oddalone miejsca, aby po usłyszeniu podszeptów Ducha, stanąć na progu czyjegoś domu, a następnie usłyszeć słowa: „Skąd wiedziałeś, że dziś jest rocznica śmierci naszej córki?” lub „Skąd wiedziałeś, że dziś są moje urodziny?”. I jeśli naprawdę chcecie mieć większą moc kapłańską, będziecie cenić i troszczyć się o żonę, obejmując ją i przyjmując jej rady.

A teraz, jeśli zdaje się, że to jest za dużo, proszę, rozważcie, jak zmieniłyby się nasze relacje z żonami, dziećmi i współpracownikami, gdybyśmy byli w takim samym stopniu zajęci uzyskaniem mocy kapłańskiej, jak staramy się rozwijać karierę zawodową czy uzyskać większe wpływy na rachunek bankowy. Jeśli z pokorą ofiarujemy siebie Panu i poprosimy Go, aby nas nauczał, On pokaże nam, jak mamy zwiększyć nasz dostęp do Jego mocy.

Wiemy, że w tych dniach ostatnich wydarzą się w różnych miejscach trzęsienia ziemi. Być może jednym z tych miejsc będą nasze domy, gdzie nastąpi emocjonalne, finansowe lub duchowe „trzęsienie ziemi”. Moc kapłańska może uspokoić morza i uzdrowić spękaną ziemię. Moc kapłańska może także uspokoić umysły i uzdrowić spękane serca osób, które kochamy.

Czy chcemy modlić się, pościć, studiować, szukać, oddawać cześć i służyć Bogu, jako mężowie Boga, abyśmy mogli mieć ze sobą ten rodzaj mocy kapłańskiej? Z tego powodu, że dwie małe dziewczynki tak żarliwie chciały być zapieczętowane do swojej rodziny, ich ojciec i brat chcieli zapłacić cenę, aby dzierżyć święte Kapłaństwo Melchizedeka.

Moi drodzy bracia, powierzono nam święte zaufanie — upoważnienie od Boga, by błogosławić bliźnich. Niech każdy z nas powstanie jako mąż — na którego Bóg nas wyznaczył przed narodzeniem — abyśmy byli gotowi dzierżyć kapłaństwo Boga z odwagą i z żarliwością zapłacić wymaganą cenę, aby zwiększyć posiadaną moc w kapłaństwie. Z mocą możemy pomóc przygotować świat na Drugie Przyjście naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. To jest Jego Kościół, prowadzony obecnie przez Jego proroka, Prezydenta Thomasa S. Monsona, którego mocno kocham i popieram. O tym świadczę w imię Jezusa Chrystusa, amen.