2010–2019
Powołani do pracy
Kwiecień 2017 r.


16:13

Powołani do pracy

Wyznaczenie do pracy w konkretnym miejscu jest konieczne i istotne, ale drugorzędne wobec samego powołania do pracy.

Prezydencie Monson, bardzo cieszymy się, że mogliśmy posłuchać twojego głosu i otrzymać od ciebie naukę. Kochamy cię, popieramy cię i zawsze się za ciebie modlimy.

Modlę się o pomoc Ducha Świętego, kiedy będziemy wspólnie rozważać zasady odnoszące się do wielkiego dzieła, jakim jest głoszenie ewangelii każdemu narodowi, rasie, językowi i ludowi.

Powołani do służby i wyznaczeni do pracy

Co roku dziesiątki tysięcy młodych mężczyzn i młodych kobiet oraz wiele starszych par misjonarskich z niecierpliwością wyczekują szczególnego listu z Salt Lake City. Jego treść na zawsze zmienia życie zarówno adresata, jak i członków jego rodziny oraz znacznej liczby innych osób. Po doręczeniu koperta jest otwierana starannie i cierpliwie lub rozrywana z podnieceniem i w pośpiechu. Lektura tego znamiennego listu to doświadczenie, które na zawsze pozostaje w pamięci.

List podpisany jest przez Prezydenta Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, a jego pierwsze dwa zdania brzmią następująco: „Jesteś niniejszym powołany do służby jako misjonarz (lub misjonarka) Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Zostałeś wyznaczony do pracy w ______ misji”.

Proszę zwróćcie uwagę na to, że pierwsze zdanie to powołanie do służby w roli pełnoetatowego misjonarza w przywróconym Kościele Pana. Drugie zdanie to wyznaczenie do pracy w konkretnym miejscu i misji. Konieczne jest, abyśmy wszyscy zrozumieli znamienną różnicę, jaka wyrażona jest w tych dwóch sformułowaniach.

W kręgach kultury kościelnej często mówimy, że jesteśmy powołani do służby w danym kraju, na przykład w Argentynie, Polsce, Korei lub w Stanach Zjednoczonych. Misjonarz nie jest jednak powołany do danego miejsca, lecz jest powołany do służby. W 1829 roku Pan oświadczył poprzez Proroka Józefa Smitha: „Jeśli pragniecie służyć Bogu, jesteście powołani do pracy”.

Każde misyjne powołanie i wyznaczenie (także późniejsze ponowne wyznaczenie) otrzymywane jest w drodze objawienia danego sługom Pana. Powołanie do tej pracy przychodzi od Boga za pośrednictwem Prezydenta Kościoła. Wyznaczenie do pracy w jednej z ponad 400 istniejących obecnie na świecie misji przychodzi od Boga za pośrednictwem jednego z członków Kworum Dwunastu Apostołów, który działa z upoważnienia żyjącego proroka Pana. Duchowe dary proroctwa i objawienia towarzyszą wszystkim misyjnym powołaniom i wyznaczeniom.

Rozdział 80. Nauk i Przymierzy zawiera treść powołania na misję, jakie Prorok Józef Smith przekazał w 1832 roku Stefanowi Burnettowi. Przestudiowanie powołania Brata Burnetta może pomóc nam (1) lepiej zrozumieć różnicę pomiędzy „powołaniem do pracy” w charakterze misjonarza i „wyznaczeniem do pracy” w konkretnym miejscu oraz (2) bardziej docenić nasze indywidualne, dane nam od Boga obowiązki związane z głoszeniem ewangelii.

1. werset owego rozdziału to powołanie do służby: „Zaprawdę tak rzecze Pan do ciebie, sługo mój, Stefanie Burnett: Idź, idź w świat i głoś Ewangelię każdemu stworzeniu, co się znajdzie w zasięgu twojego głosu”.

Co interesujące, w 2. wersecie Brat Burnett dowiaduje się o tym, kto będzie jego towarzyszem na misji: „A skoro pożądasz towarzysza, dam ci sługę mojego, Edena Smitha”.

Werset 3. wskazuje, gdzie obaj mieli pracować: „Przeto idź i głoś moją ewangelię, czy to na północ, czy na południe, na wschód czy na zachód, to nie ma znaczenia, bo nie możesz pobłądzić”.

Nie sądzę, żeby zwrot: „to nie ma znaczenia”, którego Pan użył w tym fragmencie pisma świętego, sugerował, że nie jest ważne, gdzie Jego słudzy będą pracować. W rzeczywistości jest to dla Niego bardzo ważne. Ponieważ jednak dzieło głoszenia ewangelii jest Jego pracą, Pan udziela natchnienia, przewodzi i daje rady Swoim upoważnionym sługom. Jeśli misjonarze starają się być coraz bardziej godni i użyteczni jako narzędzia w Jego rękach oraz dają z siebie wszystko, by wiernie wypełniać powierzone im obowiązki, wówczas, z Jego pomocą, „nie mogą pobłądzić” — niezależnie od tego, gdzie służą. Być może jedna z lekcji, jakich Zbawiciel udziela nam w tym objawieniu, brzmi następująco: wyznaczenie do pracy w konkretnym miejscu jest konieczne i istotne, ale drugorzędne wobec samego powołania do pracy.

Następny werset podkreśla znaczenie wymagań stawianych wszystkim misjonarzom: „Przeto głoś rzeczy, któreś usłyszał, i zaprawdę wierzysz i wiesz, że są prawdziwe.

Ostatni werset przypomina Bratu Burnettowi oraz nam wszystkim, od kogo tak naprawdę przychodzi powołanie do służby: „Oto jest wola tego, co cię powołał, twojego Odkupiciela, samego Jezusa Chrystusa. Amen”.

Sprostowanie nieporozumienia

Niektórzy z was zastanawiają się zapewne, dlaczego zdecydowałem się poruszyć podczas sesji kapłańskiej konferencji generalnej tę pozornie oczywistą różnicę pomiędzy byciem powołanym do pracy a wyznaczonym do pracy. Moja odpowiedź na to pytanie jest dość prosta: z doświadczenia wiem, że wielu członków Kościoła nie rozumie tych zasad we właściwy sposób.

Najważniejszym powodem, dla którego poruszam tę kwestię, jest to, że z upływem czasu przekonuję się, iż wielu misjonarzy, którzy w trakcie swojej służby jest z różnych powodów ponownie wyznaczanych do pracy w innym miejscu, odczuwa z tego powodu niepokój, zmartwienie, a nawet poczucie winy. Tego rodzaju zmiany są czasami konieczne ze względu na wydarzenia i okoliczności, takie jak wypadki i kontuzje natury fizycznej, opóźnienia i problemy związane z uzyskaniem wiz, niestabilną sytuacją polityczną, otwieraniem i obsadzaniem nowych misji oraz ewoluującym i nieustannie zmieniającym się na świecie zapotrzebowaniem na misjonarzy w dziele głoszenia ewangelii.

Kiedy misjonarz zostaje ponownie wyznaczony do innego obszaru pracy, proces wygląda dokładnie tak samo jak przy pierwszym wyznaczeniu. Członkowie Kworum Dwunastu Apostołów poszukują natchnienia i przewodnictwa, dokonując wszelkich tego rodzaju zmian.

Rozmawiałem ostatnio z pewnym wiernym mężczyzną, który podzielił się ze mną uczuciami płynącymi z głębi jego serca. W trakcie spotkania wyjaśniałem właśnie różnicę pomiędzy byciem powołanym do pracy a wyznaczonym do pracy. Ów poczciwy brat uścisnął mi dłoń i ze łzami w oczach powiedział: „Zrozumienie tego, co dzisiaj mi wyjaśniłeś, zdjęło ze mnie brzemię, które noszę od ponad 30 lat. Jako młody misjonarz zostałem najpierw wyznaczony do pracy w Ameryce Południowej. Nie mogłem jednak uzyskać wizy, więc wyznaczono mnie do pracy w Stanach Zjednoczonych. Od tamtej chwili zastanawiałem się, dlaczego nie dano mi służyć w miejscu, do którego zostałem powołany. Teraz wiem, że byłem powołany do pracy, a nie do jakiegoś miejsca. Nie potrafię znaleźć słów, aby wyrazić, jak bardzo pomogło mi zrozumienie tej zasady”.

Serce przepełniło mi współczucie wobec tego dobrego człowieka. Kiedy uczę tych podstawowych zasad w różnych częściach świata, niezliczone osoby dzielą się ze mną na osobności tymi samymi uczuciami, co ów mężczyzna. Poruszam dzisiaj ten temat, ponieważ żaden członek tego Kościoła nie powinien dźwigać zbędnego brzemienia, które jest konsekwencją niezrozumienia, niepewności, bólu lub poczucia winy związanego z wyznaczeniem do pracy.

„Przeto idź i głoś moją ewangelię, czy to na północ, czy na południe, na wschód czy na zachód, to nie ma znaczenia, bo nie możesz pobłądzić”. Kiedy będziecie rozważać słowa zawarte w tym fragmencie pisma świętego i otworzycie swoje serce, mam nadzieję i modlę się o to, żebyście poprosili Ducha Świętego, by głęboko zasiał w waszej duszy zrozumienie, uzdrowienie i odnowę, których wam potrzeba.

Dodatkowym powodem, który natchnął mnie do omówienia tego tematu, jest moje osobiste doświadczenie związane z wieloletnim wyznaczaniem misjonarzy do pracy. Dla członków Kworum Dwunastu Apostołów nic nie potwierdza realności nieustających objawień w dniach ostatnich z większą mocą niż pragnienie rozpoznania woli Pana, gdy wypełniamy nasze obowiązki związane z wyznaczaniem misjonarzom konkretnego miejsca pracy. Składam świadectwo o tym, że Zbawiciel zna każdego z nas indywidualnie, po imieniu i troszczy się o nas.

Przygotowanie się do powołania do pracy

Chcę teraz pokrótce omówić podstawowy, ale często pomijany aspekt przygotowania się do powołania do pracy.

Trzy powiązane ze sobą słowa definiują wzorzec przygotowania i rozwoju dla synów Bożych: kapłaństwo, świątynia, misja. Czasami jako rodzice, przyjaciele i członkowie Kościoła w tak znacznym stopniu skupiamy się na przygotowaniu młodych mężczyzn do misji, że w pewnej mierze zaniedbujemy inne niezbędne kroki na ścieżce przymierzy, które muszą zostać wykonane przed rozpoczęciem pełnoetatowej służby na misji. Praca w charakterze misjonarza zdecydowanie jest jednym, ale nie jedynym ważnym elementem w procesie budowania mocnej podstawy dla duchowego wzrostu i służby przez całe życie. Błogosławieństwa kapłaństwa i świątyni, które poprzedzają wyjazd do wyznaczonego miejsca pracy misjonarskiej, są niezbędne również do tego, by zawsze podbudowywać i wzmacniać nas duchowo.

Młodzi mężczyźni, wypełniając swoje obowiązki i szanując Kapłaństwo Aarona, czyli niższe kapłaństwo, przygotowujecie się do otrzymania i rozwinięcia przysięgi i przymierza Kapłaństwa Melchizedeka, czyli wyższego kapłaństwa. Godność osobista jest najważniejszym wymogiem poprzedzającym otrzymanie tego wyższego kapłaństwa. Przed wami życie pełne bezinteresownej służby kapłańskiej. Przygotujcie się teraz, często oddając się służbie, która ma znaczenie. Proszę, nauczcie się cenić to, że jesteście i pozostajecie godni. Bądźcie godni. Pozostawajcie godni.

Po otrzymaniu Kapłaństwa Melchizedeka i powołaniu do służby młody mężczyzna może zostać uzbrojony mocą dzięki przymierzom i obrzędom dokonywanym w świętej świątyni. Wizyta w świątyni i poddanie się jej przenikliwemu wpływowi poprzedza skuteczną służbę pełnoetatowego misjonarza. Dla was, młodzi mężczyźni, i dla wszystkich członków Kościoła, godność osobista jest najważniejszym warunkiem otrzymania błogosławieństw świątyni. Kiedy żyjecie według norm ewangelii, możecie już w młodości wchodzić do domu Pana i uczestniczyć w świętych obrzędach. Miłość i zrozumienie obrzędów świątynnych będą was wzmacniać i błogosławić przez całe życie. Proszę, nauczcie się cenić to, że jesteście i pozostajecie godni. Bądźcie godni. Pozostawajcie godni.

Wielu młodych mężczyzn i wiele młodych kobiet już posiada ważne rekomendacje świątynne ograniczonego użycia. Jako posiadacze Kapłaństwa Aarona znajdujecie imiona i nazwiska członków swojej własnej rodziny i dokonujecie za nich chrztów i konfirmacji w świątyni. Posiadanie ważnej rekomendacji świątynnej wskazuje na waszą godność, a służba bliźnim w świątyni stanowi ważny element przygotowania się do otrzymania Kapłaństwa Melchizedeka.

Młodzi mężczyźni, każdy z was jest misjonarzem już teraz. Zewsząd otaczają was codziennie koledzy i bliźni, „którzy są powstrzymywani od prawdy, tylko dlatego, że nie wiedzą, gdzie ją znaleźć”. Pod kierownictwem Ducha możecie podsunąć im myśl lub przesłać zaproszenie, SMS lub wiadomość na Twitterze, które pozwolą im poznać prawdy przywróconej ewangelii. Nie musicie i nie powinniście czekać na oficjalne powołanie, żeby z gorliwością zaangażować się w pracę misjonarską.

Gdy błogosławieństwa kapłaństwa, świątyni i misji „w Chrystusie [łączą się] w jedną całość” i współdziałają w sercu, umyśle i duszy, młody misjonarz staje się zdatny do pracy. Zwiększa się jego zdolność do wypełnienia obowiązku reprezentowania Pana Jezusa Chrystusa w autorytatywny sposób. Potężna mieszanka duchowa, na którą składa się poszanowanie kapłaństwa i przymierzy świątynnych, otrzymanie „mocy Boga” poprzez obrzędy kapłańskie, bezinteresowna służba i głoszenie wiecznej ewangelii dzieciom Bożym, daje młodemu mężczyźnie „[moc] i [wytrwałość] w wierze” oraz „[wkorzenienie i zbudowanie] na Chrystusie”.

W naszych domach i w Kościele powinniśmy kłaść nacisk w równym stopniu na kapłaństwo, świątynię i misję — wszystkie trzy elementy Pańskiego wzorca przygotowania i rozwoju dla wiernych synów Boga. Wszystkie trzy wymagają od nas, byśmy cenili to, że jesteśmy i pozostajemy godni. Bądźcie godni. Pozostawajcie godni.

Obietnica i świadectwo

Moi umiłowani bracia, obiecuję, że duchowy dar objawienia będzie towarzyszył waszemu powołaniu do pracy głoszenia ewangelii i waszemu wyznaczeniu do konkretnego miejsca lub miejsc tej pracy. W miarę jak będziecie się teraz przygotowywać, oddając się bezinteresownej służbie w kapłaństwie i w świątyni, wzmocni się wasze świadectwo o tym, że Pan naprawdę żyje. Miłość do Niego i do Jego pracy wypełni wasze serca. Kiedy uczycie się cenić to, że jesteście godni, stajecie się potężnym narzędziem w rękach Pana, by błogosławić i służyć wielu ludziom.

Radośnie świadczę, że nasz Ojciec Niebieski i Jego Umiłowany Syn, Jezus Chrystus, żyją. Zaangażowanie się w Ich służbę to jedno z najwspanialszych błogosławieństw, jakie będziemy mogli kiedykolwiek otrzymać. Świadczę o tym w święte imię Pana Jezusa Chrystusa, amen.