młodzież
Czy indeksowanie może być frajdą?
Autorka mieszka w Veracruz w Meksyku.
Uczestniczyłam w realizacji celu naszego palika, jakim było zindeksowanie 50 000 nazwisk. Na początku nie było to łatwe. W kilku przypadkach pobrany przeze mnie plik był zbyt trudny do odczytania ze względu na charakter pisma i czasami chciałam go zwrócić i pobrać inny. Wtedy uświadamiałam sobie jednak, że jeśli każdy pomyśli w ten sposób, te pliki zostaną opracowane dopiero na końcu. Wyobraziłam sobie liczne kolejki ludzi czekających w świecie duchów i postanowiłam nadal próbować odczytywać i bezbłędnie przepisywać te nazwiska.
Nauczyłam się kochać tych ludzi. Zrozumiałam, że oni naprawdę potrzebują pomocy i my także potrzebujemy pomocy od nich. Zaczęłam lepiej rozumieć, że w doskonałym planie Ojca jest miejsce dla każdego. Gdy weźmiemy sobie do serca inspirację i wskazówki Jego wybranych przywódców, doświadczymy Jego miłosierdzia i nieskończonej miłości.
Indeksowanie stało się dla mnie cudownym przeżyciem. Nauczyłam się cenić i kochać wiele rzeczy związanych z historią rodziny. Poprzez posłuszeństwo zaleceniu, aby brać udział w czymś tak prostym jak indeksowanie, otrzymałam od naszego Pana niezwykle cenne dary.