Dwa lata temu do naszej klasy przyszedł nowy chłopiec. Był niemiły dla innych. Nikt go nie polubił i zaczęto go źle traktować. Miałam wrażenie, że jest mu przykro, więc nie robiłam tego, co inni. Kilkoro moich przyjaciół to zauważyło i poszło moim śladem. Wierzę, że jeśli będę robić to, czego pragnie Bóg, będę szczęśliwsza i bezpieczniejsza. Uważam, że jeśli będę miała odwagę i będę mówiła to, co myślę, znajdę przyjaciół, którzy polubią mnie taką, jaka jestem.
Vestina K., 11 lat, Wilno, Litwa