Światło w ich oczach
Nasze oczy i twarze rozświetla święte światło, kiedy łączy nas osobista więź z naszym kochającym Ojcem w Niebie i Jego Synem.
Moi drodzy bracia, siostry i przyjaciele na całym świecie, przemawiając do was dzisiejszego ranka, pokornie proszę was o zrozumienie oraz o pomoc Ducha naszego Ojca.
Niezmiernie doceniam to krótkie prorocze przesłanie, które Prezydent Hinckley przekazał nam na początku tej konferencji. Świadczę, że Prezydent Hinckley jest naszym prorokiem, który cieszy się obfitością wskazówek otrzymywanych od Głowy tego Kościoła, naszego Pana, samego Jezusa Chrystusa.
Niedawno przypomniałem sobie o historycznym spotkaniu, które odbyło się około 17 lat temu w Jerozolimie. Dotyczyło ono wydzierżawienia gruntu, na którym później zbudowano Centrum Studiów Bliskowschodnich Uniwersytetu Brighama Younga. Przed podpisaniem umowy o dzierżawę Prezydent Ezra Taft Benson i Starszy Jeffrey R. Holand, ówczesny rektor Uniwersytetu Brighama Younga, zawarli, w imieniu Kościoła i uniwersytetu, umowę z izraelskim rządem, że na terenie Izraela nie będzie prowadzona praca misjonarska. Być może zastanawiacie się, dlaczego zgodziliśmy się na ten warunek. Musieliśmy tak uczynić, by otrzymać zgodę na budowę tego wspaniałego budynku, który stoi w historycznych murach Jerozolimy. Zgodnie z wiedzą, jaką dysponujemy, Kościół i BYU skrupulatnie i honorowo przestrzegały tego zobowiązania do niegłoszenia ewangelii. Po zawarciu umowy jeden z naszych przyjaciół przenikliwie zauważył: „Och, wiemy, że nie będziecie prowadzić pracy misjonarskiej, ale co zrobicie ze światłem w ich oczach?” Mówił o naszych studentach, uczących się w Izraelu.
Czym było to światło w ich oczach, które było tak oczywiste dla naszego przyjaciela? Pan osobiście daje na to odpowiedź: „I światło, co jaśnieje, co daje ci światło, jest przez Tego, który oświeca wasze oczy, który jest tym samym światłem, co wasze ożywia zrozumienie”1. Skąd się wzięło to światło? I znowu Pan odpowiada: „I żem jest prawdziwym światłem, co oświeca każdego, co przychodzi na świat”2. Pan jest prawdziwym światłem, a Duch „oświeca każdego człowieka przez świat, co zważa na głos Ducha”3. To światło widać na naszych twarzach, a także w naszych oczach.
Paul Harvey, sławny komentator wiadomości, odwiedził kilka lat temu jeden z kampusów szkoły naszego Kościoła. Później zaobserwował: „Na każdej […] młodej twarzy malował się wyraz […] subtelnej pewności. W dzisiejszych czasach wiele młodych oczu przedwcześnie się starzeje z powodu niezliczonych kompromisów z sumieniem. Jednak [ci młodzi ludzie] mają na starcie tę godną pozazdroszczenia przewagę, która wywodzi się z dyscypliny, oddania i uświęcenia”4.
Ci, którzy prawdziwie odpokutują, otrzymują Ducha Chrystusa i zostają ochrzczeni w Jego Kościele dla odpuszczenia swoich grzechów. Na ich głowy kapłani Boga kładą swe ręce i nadają im Ducha Świętego5. Jest on „darem Boga dla wszystkich, którzy go pilnie szukają”6. Starszy Parley P. Pratt opisał dar Ducha Świętego w następujący sposób: „jest on […] radością w sercu [i] światłem w oczach”7. Duch Święty jest Pocieszycielem obiecanym przez Zbawiciela, zanim został ukrzyżowany8. Dzięki Duchowi Świętemu godni Święci otrzymują zarówno duchowe przewodnictwo jak i opiekę. Zwiększa on naszą wiedzę i zrozumienie „[wszystkiego]”9. Ma to nieocenioną wartość zwłaszcza teraz, kiedy rośnie duchowe zaślepienie.
Sekularyzm rozpowszechnia się w wielu częściach świata. Definiuje się go jako „obojętność wobec lub odrzucenie, czy wykluczenie religii i poglądów religijnych”10. Sekularyzm niewiele rzeczy przyjmuje za prawdy absolutne. Jego główne cele to przyjemność i własna korzyść. Ci, którzy wyznają zasady sekularyzmu, często wyglądają w określony sposób. Jak zauważył Izajasz: „Wyraz ich twarzy świadczy przeciw nim”11.
Jednak przy całym zeświecczeniu świata, wielu ludzi pragnie i tęskni za rzeczami Ducha i usłyszeniem słowa Pana. Jak prorokował Amos: „Oto idą dni — mówi Wszechmogący Pan — że ześlę głód na ziemię, nie głód chleba ani pragnienie wody, lecz słuchania słów Pana.
I wlec się będą od morza do morza, i tułać się z północy na wschód, szukając słowa Pana, lecz nie znajdą”12.
Gdzie możemy usłyszeć słowa Pana? Możemy je usłyszeć od naszego proroka, Prezydenta Gordona B. Hinckleya, Rady Prezydenta Kościoła, Kworum Dwunastu Apostołów oraz innych przedstawicieli Władz Naczelnych. Możemy je także usłyszeć od prezydentów naszych palików i biskupów. Misjonarze usłyszą je od swoich prezydentów misji. Możemy przeczytać je w pismach świętych. Możemy też słuchać cichego, spokojnego głosu Ducha Świętego. Słuchanie słów Pana wynosi nas ponad duchowe zaślepienie ku „[Jego] cudownej […] światłości”13.
Co robimy, by światło nadal jaśniało w naszych oczach i twarzach? Znaczna część tego światła wywodzi się z naszej „dyscypliny, oddania i uświęcenia”14 wobec pewnych ważnych prawd absolutnych. Najważniejszą z prawd absolutnych jest ta, że istnieje Bóg, który jest Ojcem wszystkich dusz, przed którym odpowiadamy za nasze uczynki. Drugą ta, że Jezus jest Chrystusem, naszym Zbawicielem i Odkupicielem. Trzecią, że wielki plan szczęścia wymaga posłuszeństwa przykazaniom Boga. Czwarta, że największym darem Boga jest życie wieczne15.
Kolejne błogosławieństwa dodają mocy światłu, które bije z naszych oczu. Są to dary Ducha, które pochodzą od Zbawiciela16. Radość, szczęście, spełnienie oraz pokój to dary Ducha, które płyną z mocy Ducha Świętego.
Jeżeli chodzi o szczęście tu i w wieczności, wiele z tego, w co wierzymy, to prawdziwe hity. Są potężne, a niektóre z nich są tylko w naszej wierze. Te cenne przekonania opierają się na naszej wierności, a należą do niech następujące rzeczy, które wymienię niekoniecznie w kolejności ich ważności:
-
Bóg i Jego Syn są istotami pełnymi chwały. Bóg Ojciec jest naszym żyjącym Stwórcą, a Jego Syn, Jezus Chrystus jest naszym Zbawicielem i Odkupicielem. Zostaliśmy stworzeni na obraz Boga17. Wiemy o tym, ponieważ Józef Smith widział Ich, Oni przemówili do niego, a on rozmawiał z Nimi18.
-
Błogosławieństwa świątynne wiążą ze sobą męża i żonę nie tylko w tym życiu, lecz także w wieczności. Dzieci i kolejne pokolenia mogą być połączone dzięki temu zapieczętowaniu.
-
Każdy godny mężczyzna, który jest członkiem Kościoła może posiadać i korzystać z kapłaństwa Boga. Może korzystać z tego Boskiego upoważnienia w ramach swojej rodziny oraz w Kościele, gdy zostanie do tego powołany przez osobę posiadającą upoważnienie.
-
Dodatkowe pisma święte, do których należą: Księga Mormona, Nauki i Przymierza oraz Perła Wielkiej Wartości.
-
Żyjący apostołowie i prorocy głoszą słowo Boże, w dzisiejszych czasach, pod przewodnictwem Prezydenta Gordona B. Hinckleya, który jest prorokiem, widzącym i objawicielem, źródłem nieustającego objawienia w naszych czasach.
-
Dar Ducha Świętego jest dostępny dla wszystkich członków. Gdy zapytano Proroka Józefa Smitha, „czym różni się [Kościół ŚwDO] od pozostałych wyznań w tamtych czasach” — odpowiedział, że „darem Ducha Świętego nadawanym przez nałożenie rąk […] [i], że wszystkie inne różnice zawierają się w darze Ducha Świętego”19.
-
Wychwalanie kobiecości. Kobiety i mężczyźni są równi w oczach Pana. Role kobiet i mężczyzn są różne z natury. Wiedza ta przyszła do nas wraz z przywróceniem ewangelii w pełni czasów, wraz z potwierdzeniem, że kobiety są obdarowane wielką odpowiedzialnością macierzyństwa i opieki nad dziećmi. Od momentu, kiedy w 1842 roku Prorok Józef Smith, w imieniu Boga powierzył im klucze, przed kobietami otworzyły się większe możliwości niż kiedykolwiek od początków ludzkości na Ziemi20.
Kilka lat temu Konstancja, studentka pielęgniarstwa, została wyznaczona do pomocy kobiecie, która zraniła nogę w wypadku. Kobieta odmówiła przyjęcia pomocy lekarskiej, ponieważ miała złe doświadczenia z kimś z personelu szpitala. Bała się i stała się odludkiem. Kiedy Konstancja przyszła do niej po raz pierwszy, kobieta kazała jej wyjść. Za drugim razem wpuściła ją do środka. Jej nogę pokrywały wielkie pęcherze, a ciało w kilku miejscach gniło. Nadal jednak nie chciała, aby ją leczono.
Konstancja zaczęła się o to modlić i po jednym czy dwóch dniach przyszła odpowiedź. Na kolejną wizytę zabrała ze sobą wodę utlenioną w piance. Ponieważ nie sprawiało to bólu, kobieta pozwoliła, by rozpyliła ją na jej nodze. Potem porozmawiały o poważniejszym leczeniu w szpitalu. Konstancja zapewniła ją, że personel szpitala postara się, aby jej pobyt tam był tak miły, jak to możliwe. Po kolejnym dniu czy dwóch, kobieta zebrała się na odwagę i przyszła do szpitala. Kiedy Konstancja ją odwiedziła, kobieta uśmiechnęła się i powiedziała: „Przekonałaś mnie”. A potem dość niespodziewanie zapytała Konstancję: „Do jakiego kościoła chodzisz?” Konstancja powiedziała, że należy do Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Kobieta odparła: „Wiedziałam. Od pierwszego dnia, kiedy cię zobaczyłam, wiedziałam, że zostałaś do mnie przysłana. W twojej twarzy jaśniało to światło, które zauważyłam już u innych wyznawców twojej wiary. Musiałam ci zaufać”.
W ciągu trzech miesięcy ropiejąca noga została całkowicie wyleczona. Członkowie okręgu, na terenie którego mieszkała staruszka, wyremontowali jej dom i uporządkowali ogródek. Misjonarze zaczęli się z nią spotykać i wkrótce została ochrzczona21. Wszystko dlatego, że zauważyła światło w twarzy młodziutkiej studentki pielęgniarstwa.
Kiedyś, gdy zapytano Prezydenta Brighama Younga, dlaczego czasem jesteśmy samotni a często smutni, odpowiedział, że człowiek musi się nauczyć „działać jako niezależna istota […], by przekonać się, co uczyni […] i by wypróbować jego niezależność — by był prawym w ciemności”22. Staje się to łatwiejsze do zrobienia, kiedy widzimy „blask ewangelii […] bijący od […] jaśniejących ludzi”23.
Nasza służba w Kościele to wspaniałe błogosławieństwo oraz przywilej, które rozpalają światło w naszych oczach i na naszych twarzach. Jak nakazał Zbawiciel: „Tak wasze światło niech świeci przed tymi ludźmi, aby widzieli wasze dobre czyny i oddawali chwałę waszemu Ojcu, który jest w niebie”24. Słowa nie mogą oddać błogosławieństw, jakie spływają na nas dzięki służbie w tym Kościele. Pan obiecuje, że, jeśli będziemy pracować nad rozwojem naszych powołań, odnajdziemy szczęście i radość.
Alma pyta, czy Jego podobizna jest wyryta na naszych obliczach25. Nasze oczy i twarze rozświetla święte światło, kiedy łączy nas osobista więź z naszym kochającym Ojcem w Niebie i Jego Synem, naszym Zbawicielem i Odkupicielem. Dzięki tej więzi na naszych twarzach, niczym w lustrze, odbijać się będzie ta „subtelna pewność”26, że On żyje.
Składam moje osobiste świadectwo o boskości tej świętej pracy, w której bierzemy udział. Świadectwa przychodzą przez objawienie27. Ja otrzymałem to niosące świadectwo objawienie, kiedy byłem chłopcem. Nie przypominam sobie żadnego szczególnego wydarzenia, które poprzedzało potwierdzenie, jakie przyszło poprzez objawienie. Wydawało się, że od zawsze było częścią mojej świadomości. Jestem wdzięczny za wiedzę, jaka przyszła z tym potwierdzeniem, za to, że umożliwiła mi znoszenie trudów życia, które wszyscy napotykamy.
Poruszają nas i nadal będą poruszać przesłania świadectw braci i sióstr na tej konferencji. Wierzę, że także doświadczycie takiego potwierdzenia. Możecie nawet otrzymać pewne przeświadczenie, że to, co jest mówione, jest prawdą. Brigham Young nauczał: „Nie tylko Święci, którzy są obecni […] lecz i ci w każdym kraju, na każdym kontynencie czy wyspie, którzy żyją zgodnie z religią, jakiej nauczał Jezus i Apostołowie, a także Józef Smith […] także mają to samo świadectwo, ich oczy oświecił Duch Boży i widzą tak samo, ich serca zostały oświecone, czują i pojmują to samo”28.
Z całego serca i duszy wiem, że Bóg żyje. Wierzę, że oświeci nasze życie Swoją miłością, którą ma dla każdego z nas, jeśli tylko będziemy się usilnie starać być godni tej miłości, w święte imię Jezusa Chrystusa, amen.