Czy zostałam zbawiona?
Moja przyjaciółka Rachel zapytała, czy poszłabym z nią do jej kościoła. Brała aktywny udział w życiu religijnym, a ja byłam ciekawa, czym jej kościół różni się od mojego. Poprosiłam rodziców o zgodę na pójście razem z nią. Powiedzieli, że jeśli jej nabożeństwo nie będzie odbywało się w tym samym czasie co nasze, mogę z nią pójść.
Wiele elementów w nabożeństwie jej kościoła było mi nieznanych: pieśni i modlitwy były inne, sposób przemawiania kaznodziei był mi obcy. Kiedy przekazywano tacę na datki, nie byłam pewna, co zrobić.
W końcu, kaznodzieja poprosił o wyjście na środek każdego, kto publicznie nie przyjął Jezusa Chrystusa jako swojego Zbawiciela. Rachel szeptem zachęcała mnie do wyjścia. Byłam niepewna. W naszym okręgu biskup nigdy nie prosił nikogo, aby wyszedł i publicznie przyjął Chrystusa. Nie wiedziałam, co robić. Być może nie uczyniłam czegoś, co było ważne dla mojego zbawienia. Ze spotkania wyszłam skołowana.
Kiedy później myślałam nad tym doświadczeniem, zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę przyjęłam publicznie Jezusa Chrystusa jako swojego Zbawiciela. Zostałam ochrzczona przez osobę, mającą upoważnienie kapłańskie od Jezusa Chrystusa. Mój chrzest był przymierzem z Ojcem Niebieskim, którego treścią było to, że wezmę na siebie imię Jezusa Chrystusa i będę Jego uczennicą. Obiecałam, że będę przestrzegała Jego przykazań i będę starała się upodobnić do Niego. Na moim chrzcie obecni byli posiadacze kapłaństwa, którzy byli świadkami, podobnie jak członkowie mojej rodziny i okręgu.
Od chwili chrztu i konfirmacji, każdej niedzieli mam możliwość przyjmowania sakramentu i ponownego świadczenia mojemu Ojcu Niebieskiemu, że nadal biorę na siebie imię Chrystusa.
Czasami chrześcijanie z innych kościołów mogą zadawać to samo pytanie, jakie zadał kaznodzieja mojej przyjaciółki, choć inaczej sformułowane. Mogą zapytać, czy jesteśmy zbawieni. Starszy Dallin H. Oaks, członek Kworum Dwunastu Apostołów, pomógł nam zrozumieć i odpowiedzieć na to pytanie: „Czasami inni chrześcijanie przypisują różne znaczenia niektórym kluczowym terminom ewangelii, jak np. zbawiony czy zbawienie. Jeśli odpowiemy zgodnie z tym, co osoba pytająca ma zapewne na myśli, zadając pytanie, czy jesteśmy ‘zbawieni’, nasza odpowiedź musi brzmieć ‘tak’”1.
Nadal budowałam swoje świadectwo o Jezusie Chrystusie, kiedy chodziłam do kościoła przyjaciółki. Od tamtej pory przekonałam się, że im więcej studiuję ewangelię w pismach świętych i słowach żyjących proroków, tym bardziej jestem przygotowana i pewna, że cały czas jestem świadkiem Boga (zob. Mosjasz 18:9).