2022
Szczęśliwi na zawsze
Listopad 2022 r.


13:21

Szczęśliwi na zawsze

Prawdziwa, trwała radość oraz wieczność spędzona z ukochanymi osobami to istota Bożego planu szczęścia.

Przyjaciele, drodzy bracia i siostry, czy pamiętacie, jak wierzyliście lub chcieliście wierzyć w słowa „i żyli długo i szczęśliwie”?

A potem przyszło prawdziwe życie. Stanęliśmy twardo na ziemi. Związki międzyludzkie stały się skomplikowane. Ten świat jest hałaśliwy, zatłoczony, nachalny, pretensjonalny i pozerski. Jednak „na serca […] dnie”1 wierzymy lub chcemy wierzyć, że gdzieś, w jakiś sposób, wieczne szczęście jest realne i możliwe.

„Szczęśliwi na zawsze” to nie wymyślona idea rodem z bajek. Prawdziwa, trwała radość oraz wieczność spędzona z ukochanymi osobami to istota Bożego planu szczęścia. Z miłością przygotowany przez Niego sposób umożliwia nam w naszej wiecznej podróży nieskończone szczęście.

Mamy wiele powodów do świętowania i do wdzięczności. Jednak nikt z nas nie jest doskonały, ani żadna rodzina taka nie jest. Nasze relacje charakteryzują miłość, więzy i temperament, ale często też tarcia, zranienie, a czasami głęboki ból.

„Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni”2. Ożywienie w Jezusie Chrystusie obejmuje nieśmiertelność — Jego dar naszego fizycznego zmartwychwstania. Kiedy żyjemy z wiarą i w posłuszeństwie, ożywienie w Chrystusie może obejmować również radosne obfite życie wieczne z Bogiem i ludźmi, których kochamy.

W niezwykły sposób prorok Pana zbliża nas do naszego Zbawiciela, między innymi poprzez święte świątynne obrzędy i przymierza, które są dostępne w coraz większej liczbie miejsc. Mamy znamienną szansę i dar, by odkryć nowe duchowe zrozumienie, miłość, pokutę i przebaczenie w kontaktach z ludźmi i z rodziną teraz i w wieczności.

Za pozwoleniem przyjaciół opowiem o ich dwóch świętych, niezwykle bezpośrednich duchowych doświadczeniach. Dotyczyły one Jezusa Chrystusa, który zjednoczył rodziny, lecząc trwający od pokoleń konflikt3. „Nieskończone i wieczne”4, „silniejsze od pęt śmierci”5 Zadośćuczynienie Jezusa Chrystusa umożliwia nam zaprowadzenie pokoju w naszej przeszłości oraz daje nadzieję na przyszłość.

W czasie przyłączania się do Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich moja przyjaciółka i jej mąż uradowali się na wieść, że związki rodzinne nie muszą podlegać zasadzie „dopóki śmierć was nie rozłączy”. W domu Pana rodziny mogą być zjednoczone na wieczność (zapieczętowane).

Jednak moja przyjaciółka nie chciała być zapieczętowana do swego ojca. „Nie był dobrym mężem dla mojej mamy. Nie był dobry dla swoich dzieci”, powiedziała. „Mój tata będzie musiał poczekać. Nie mam najmniejszej chęci wykonywać pracy za niego i być z nim zapieczętowana w wieczności”.

Przez rok pościła, modliła się i dużo rozmawiała z Panem o swoim ojcu. W końcu była gotowa. Praca świątynna za jej ojca została wykonana. Później moja przyjaciółka powiedziała: „Mój tata ukazał mi się we śnie, cały ubrany na biało. Zmienił się. Powiedział: ‘Spójrz na mnie. Jestem całkiem czysty. Dziękuję, że wykonałaś za mnie pracę w świątyni’”. Jej ojciec dodał: „Obudź się i wróć do świątyni. Twój brat czeka na chrzest”.

Moja przyjaciółka powiedziała: „Moi przodkowie i ci, którzy odeszli, z niecierpliwością czekają, aż zostanie wykonana za nich praca”.

„Jeśli chodzi o mnie”, powiedziała, „świątynia jest miejscem uzdrowienia, nauki i uznania Zadośćuczynienia Jezusa Chrystusa”.

Drugie doświadczenie. Inny przyjaciel pilnie badał historię swojej rodziny. Chciał znaleźć swojego pradziadka.

Opowiadał, że pewnego ranka poczuł w swoim pokoju duchową obecność jakiegoś mężczyzny. Ten mężczyzna chciał być odnaleziony i rozpoznany przez swą rodzinę. Odczuwał wyrzuty sumienia za jakiś błąd, za który już odpokutował. Uświadomił on mojemu przyjacielowi, że DNA mojego przyjaciela nie ma żadnego związku z DNA osoby, którą uważa za pradziadka. „Innymi słowy”, powiedział mój przyjaciel, „odnalazłem mojego pradziadka i dowiedziałem się, że osoba, której informacje znajdowały się w rodzinnych dokumentach, nie jest naszym pradziadkiem”.

Relacje rodzinne mojego przyjaciela wyjaśniły się. Powiedział: „Czuję się wolny, uspokojony. To bardzo dużo zmienia, gdy wiem, kto jest moją rodziną”. Mój przyjaciel powiedział w zadumie: „Krzywa gałąź nie oznacza, że drzewo jest złe. To, w jaki sposób przychodzimy na ten świat, jest mniej ważne niż to, kim jesteśmy, kiedy z niego odchodzimy”.

Pisma święte i święte doświadczenia osobistego uzdrowienia i spokoju, w tym także względem osób żyjących w świecie duchów, podkreślają pięć doktrynalnych zasad.

Po pierwsze: Jezus Chrystus, będący w centrum Bożego planu odkupienia i szczęścia, obiecuje poprzez Swoje Zadośćuczynienie zjednoczyć naszego ducha i ciało, „aby nigdy więcej nie zostały rozdzielone, [abyśmy] otrzymali pełnię radości”6.

Po drugie: Zadośćuczynienie — pojednanie w Chrystusie — następuje, gdy wykazujemy się wiarą i wydajemy owoce pokuty7. Dotyczy to zarówno życia doczesnego, jak i nieśmiertelności. Obrzędy świątynne same w sobie nie zmieniają ani nas, ani istot w świecie duchów. Jednak te boskie obrzędy umożliwiają uświęcające przymierza z Panem, które mogą doprowadzić do harmonii z Nim i ze sobą nawzajem.

Nasza radość staje się pełna, gdy odczuwamy łaskę i wybaczenie Jezusa Chrystusa dla nas. A kiedy oferujemy sobie nawzajem cud Jego łaski i wybaczenia, miłosierdzie, które otrzymujemy, i miłosierdzie, które oferujemy, może sprawić, że niesprawiedliwości życia zmienią się w sprawiedliwość8.

Po trzecie: Bóg zna i kocha nas doskonałą miłością. „Bóg się nie da z siebie naśmiewać”9, ani nie można Go zwieść. Z doskonałym miłosierdziem i sprawiedliwością otacza On Swymi bezpiecznymi ramionami ludzi pokornych i skruszonych.

W Świątyni Kirtland Prorok Józef Smith ujrzał w wizji swego brata, Alvina, zbawionego w królestwie celestialnym. Prorok Józef zdumiał się, ponieważ Alvin zmarł przed otrzymaniem zbawczego obrzędu chrztu10. Na szczęście Pan wyjaśnił, dlaczego tak się stało: otóż Pan „[będzie] sądził [nas] według [naszych] uczynków, według pragnienia [naszych] serc”11. Nasze dusze noszą w sobie zapis naszych uczynków i pragnień.

Na szczęście wiemy, że żyjący i „zmarli, którzy odpokutują, zostaną odkupieni przez posłuszeństwo obrzędom domu Boga”12 i przez Zadośćuczynienie Chrystusa. W świecie duchów nawet osoby grzeszne i występne mają możliwość odpokutowania13.

Dla porównania, ci, którzy rozmyślnie wybierają niegodziwość, którzy świadomie zwlekają z pokutą lub w jakikolwiek sposób z premedytacją i naumyślnie łamią przykazania, planując łatwe odpokutowanie, zostaną osądzeni przez Boga oraz przez to, jak „wyraźnie [pamiętają] wszystkie [swoje] przewinienia”14. Nie możemy świadomie grzeszyć w sobotę, a potem oczekiwać automatycznego wybaczenia poprzez przyjęcie sakramentu w niedzielę. Misjonarze oraz inne osoby mówiące, że podążanie za Duchem nie oznacza przestrzegania misyjnych norm lub przestrzegania przykazań, proszę, pamiętajcie, że przestrzeganie norm misji i przestrzeganie przykazań stanowi zaproszenie dla Ducha! Nikt z nas nie powinien odkładać pokuty. Błogosławieństwa pokuty zaczynają się wtedy, gdy ją zaczynamy.

Po czwarte: Pan daje nam boską możliwość upodobniania się do Niego, kiedy oferujemy zastępcze obrzędy świątynne niezbędne do zbawienia osobom, które ich potrzebują, ale nie mogą ich wykonać dla siebie. Stajemy się bardziej kompletni i doskonali15, kiedy stajemy się „ocalonymi na górze Syjon”16 [w anglojęzycznym wydaniu Biblii Króla Jakuba ŚwDO słowu „ocaleni” odpowiada słowo „saviours”, czyli „zbawiciele” — przyp. tłum.]. Kiedy służymy bliźnim, Święty Duch Obietnicy może zatwierdzić obrzędy i uświęcić zarówno dawcę, jak i otrzymującego. I dawca, i otrzymujący mogą zawierać i pogłębiać przekształcające przymierza, z czasem otrzymując błogosławieństwa obiecane Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi.

Wreszcie, po piąte: Jak naucza złota zasada17, uświęcająca symetria pokuty i przebaczenia zachęca nas wszystkich do oferowania innym tego, czego sami potrzebujemy i czego pragniemy.

Czasami nasza gotowość, by wybaczyć innej osobie, pozwala zarówno jej, jak i nam uwierzyć w to, że możemy odpokutować i uzyskać przebaczenie. Czasami chęć pokuty i możliwość wybaczenia przychodzą w różnych momentach. Nasz Zbawiciel jest naszym Pośrednikiem u Boga, ale pomaga nam również dogadać się z samymi sobą i z innymi ludźmi, kiedy do Niego przychodzimy. Szczególnie wtedy, gdy zranienie i ból są głębokie, naprawianie naszych relacji z ludźmi i uzdrawianie serc jest trudne — a może nawet niemożliwe — gdy działamy w pojedynkę. Jednak niebiosa mogą dać nam siłę i mądrość przewyższające nasze własne, abyśmy wiedzieli, kiedy się czegoś trzymać, a kiedy odpuścić.

Jesteśmy mniej samotni, kiedy zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy sami. Nasz Zbawiciel zawsze nas rozumie18. Z pomocą naszego Zbawiciela możemy oddać Bogu naszą dumę, nasze zranienia i nasze grzechy. Niezależnie od tego, jak czujemy się na początku, doznajemy uzdrowienia, kiedy ufamy Mu, że uzdrowi nasze relacje.

Pan, który doskonale widzi i rozumie, wybaczy, komu zechce. My (będąc niedoskonali) mamy wybaczać wszystkim. Kiedy przychodzimy do naszego Zbawiciela, mniej skupiamy się na sobie. Mniej osądzamy, a bardziej wybaczamy. Zaufanie Jego zasługom, miłosierdziu i łasce19 może uwolnić nas od sporów, gniewu, przemocy, poczucia porzucenia, niesprawiedliwości oraz fizycznych i psychicznych wyzwań, które czasami pojawiają się w fizycznym ciele w śmiertelnym świecie. „Szczęśliwi na zawsze” nie oznacza, że każda relacja będzie szczęśliwa na zawsze. Jednak tysiąc milenijnych lat, kiedy Szatan ma być związany20, może dać nam potrzebny czas i zadziwiające sposoby, by kochać, rozumieć i rozwiązywać sprawy, przygotowując się na wieczność.

Znajdujemy w sobie nawzajem niebiańskie społeczeństwo21. Dziełem i chwałą Boga jest przyniesienie szczęścia na zawsze22. Życie wieczne i wywyższenie to poznanie Boga i Jezusa Chrystusa tak, byśmy poprzez bożą moc mogli być tam, gdzie Oni23.

Drodzy bracia i siostry, Bóg, nasz Ojciec Niebieski i Jego Umiłowany Syn żyją. Proponują pokój, radość i uzdrowienie każdemu plemieniu i językowi, każdemu z nas. Prorok Pana jest w tym przewodnikiem. Objawienia dni ostatnich nadal trwają. Obyśmy zbliżali się do naszego Zbawiciela w świętym domu Pana i oby przyciągnął On nas bliżej do Boga i do siebie nawzajem, kiedy łączymy nasze serca w Chrystusowym współczuciu, prawdzie i miłosierdziu we wszystkich naszych pokoleniach — w życiu doczesnym i w wieczności, w szczęściu na zawsze. W Jezusie Chrystusie jest to możliwe; w Jezusie Chrystusie jest to prawdą. Świadczę o tym w święte imię Jezusa Chrystusa, amen.