Czego — mam nadzieję — moje wnuczki (i wnuki) dowiedzą się o Stowarzyszeniu Pomoc
Począwszy od pierwszego dnia przywracania ewangelii w tej dyspensacji, Pan potrzebował oddanych kobiet w roli Swoich uczennic.
To przywilej zwracać się do was w tej historycznej chwili. Jesteśmy błogosławione, mogąc być tu razem. W czasie mojej służby jako generalna prezydent Stowarzyszenia Pomocy pogłębiłam miłość do was, siostry w Stowarzyszeniu Pomocy tego Kościoła, a Pan poszerzył moje zrozumienie Jego uczuć i oczekiwań względem nas.
Zatytułowałam to przesłanie: „Czego — mam nadzieję — moje wnuczki (i wnuki) dowiedzą się o Stowarzyszeniu Pomocy”. Moje najstarsze wnuczki pilnie pracują nad zadaniami programu Osobisty Rozwój oraz rozwijają nawyki i cechy prawych kobiet. Niedługo one i ich rówieśniczki wezmą na siebie odpowiedzialność za tę wspaniałą ogólnoświatową organizację sióstr.
Mam nadzieję, że to, co powiem w tym przesłaniu, przyniesie im oraz innym słuchającym lub czytającym te słowa jasne zrozumienie zamiaru Pana, który powziął On, gdy tworzył Stowarzyszenie Pomocy.
Dawny wzorzec postawy ucznia
Mam nadzieję, że moje wnuczki będą rozumiały, że dzisiejsze Stowarzyszenie Pomocy zorganizowane jest według wzorca bycia uczniem, który obowiązywał w Kościele w dawnych czasach. Gdy Zbawiciel organizował Swój Kościół w czasach Nowego Testamentu, „kobiety miały istotny udział w [Jego] służbie”1. Martę i Marię, swoje oddane naśladowczynie, odwiedził w domu Marty. Gdy Marta słuchała Go i usługiwała Mu zgodnie z ówczesnym zwyczajem, Jezus pomógł jej zrozumieć, że mogłaby uczynić coś więcej. Pomógł Marcie i Marii zrozumieć, że mogą wybrać „dobrą cząstkę”, która nie zostanie im odjęta2. Ta łagodna uwaga była zaproszeniem do uczestnictwa w Pańskiej misji. Później, w Nowym Testamencie dowiadujemy się więcej o wierze i uczniowskiej postawie Marty dzięki jej silnemu świadectwu o boskości Zbawiciela3.
Czytając dalej Nowy Testament, dowiadujemy się, w jaki sposób Apostołowie pracowali nad ustanowieniem Kościoła Pana. Dowiadujemy się także o wiernych kobietach, których chęć nauki przyczyniła się do wzrostu Kościoła. Paweł mówił o naśladowczyniach Chrystusa w miejscowościach takich jak Efez4 i Filipia5. Ponieważ jednak Kościół Pana pogrążył się w odstępstwie, ten wzór postawy ucznia również zaginął.
Gdy Pan zaczął przywracać Swój Kościół poprzez Proroka Józefa Smitha, ponownie włączył kobiety do grupy Swoich uczniów. Kilka miesięcy po tym, jak Kościół został formalnie założony, Pan przykazał, by Emma Smith została wyświęcona na przywódczynię i nauczycielkę w Kościele oraz oficjalną pomocnicę swojego męża, Proroka6. Będąc powołaną, by pomagać Panu w budowaniu Jego królestwa, została poinstruowana, jak wzmacniać wiarę i osobistą prawość, jak wzmacniać swoją rodzinę i dom oraz jak służyć innym.
Mam nadzieję, że moje wnuczki będą rozumiały, że, począwszy od pierwszego dnia przywracania ewangelii w tej dyspensacji, Pan potrzebował oddanych kobiet w roli Swoich uczennic.
Jednym z przykładów ich zaangażowania jest ich niebywały wkład w pracę misjonarską. Wielki wzrost wczesnego Kościoła był możliwy dzięki temu, że wierni mężczyźni byli gotowi pozostawić swoje rodziny i podróżować do nieznanych miejsc, cierpiąc niedostatek i ciężkie próby, by nauczać ewangelii. Ale ci mężczyźni rozumieli, że ich misja nie byłaby możliwa bez wielkiej wiary i współpracy kobiet ich życia, które utrzymywały domy, pracowały i zdobywały to, co niezbędne by przetrwać, dla swojej rodziny i misjonarzy. Te siostry dbały również o tysiące nawróconych, których przybywało w ich społeczności. Były one głęboko oddane nowej drodze życia, pomagając w budowaniu królestwa Pana i uczestnicząc w Jego dziele zbawienia.
Połączenie z kapłaństwem
Mam nadzieję, że moje wnuczki będą rozumiały, że Pan natchnął Proroka Józefa Smitha, by zgromadził kobiety Kościoła „pod przewodnictwem kapłaństwa i według wzoru kapłaństwa”7, by uczyć je, „jak mogą korzystać z przywilejów, błogosławieństw i darów Kapłaństwa”8.
Gdy Stowarzyszenie Pomocy zostało oficjalnie założone, Emma Smith dalej wypełniała swoje przywódcze powołanie. Otrzymała tytuł prezydenta organizacji, a w prezydium razem z nią miały służyć dwie doradczynie. To prezydium nie było wybrane w drodze głosowania jak w organizacjach pozakościelnych, ale przez objawienie; otrzymało poparcie tych, którym miało przewodzić i zostało wyświęcone do służby przez przywódców kapłańskich, było więc „[powołane] od Boga przez proroctwo i nałożenie rąk przez tych, którzy mają Jego pełnomocnictwo”9. Dzięki temu, że prezydium było powołane z upoważnienia kapłaństwa, mogło kierować się w poszczególnych działaniach wskazówkami Pana i Jego proroka. Fakt założenia Stowarzyszenia Pomocy umożliwił skierowanie talentów, czasu i środków z Pańskiego magazynu pod opiekę mądrych i dobrych zarządców.
Ta pierwsza grupa kobiet rozumiała, że dane im zostało upoważnienie by uczyć, inspirować i skupiać siostry jako naśladowczynie i pomocnice w Pańskim dziele zbawienia. Na pierwszych spotkaniach siostry te uczyły się przewodnich celów Stowarzyszenia Pomocy: tego, jak budować wiarę i osobistą prawość, jak wzmacniać rodziny i domowe ognisko oraz jak znajdować i wspierać tych, którzy są w potrzebie.
Mam nadzieję, że moje wnuczki będą rozumiały, że organizacja Stowarzyszenia Pomocy była zasadniczą częścią dzieła przygotowania Świętych na otrzymanie przywilejów, błogosławieństw i darów właściwych tylko świątyni. Prezydent Joseph Fielding Smith nauczał, że Stowarzyszenie Pomocy „jest istotną częścią królestwa Boga na ziemi” i że „jest tak wymyślone i zarządzane, by pomagać jego wiernym członkiniom osiągnąć życie wieczne w królestwie naszego Ojca”10. Możemy sobie wyobrazić, jakie to było przeżycie dla sióstr siedzieć podczas tych spotkań w Red Brick Store [Sklepie z Czerwonej Cegły], należącym do Józefa Smitha, patrzeć przez okno na wzgórze, gdzie powstawała świątynia i słuchać Proroka nauczającego, że „powinno istnieć wybrane społeczeństwo, oddzielone od zła tego świata; najlepsze, cnotliwe i święte”11.
Mam nadzieję, że moje wnuczki cenią świątynię tak, jak ceniły ją te pierwsze siostry ze Stowarzyszenia Pomocy, które wierzyły, że błogosławieństwa świątyni były wielką nagrodą i stanowiły wspaniały cel dla każdej kobiety Świętej w Dniach Ostatnich. Mam nadzieję, że, jak pierwsze członkinie Stowarzyszenia Pomocy, moje wnuczki, codziennie będą dążyły do dojrzałości potrzebnej do tego, by zawrzeć i dochowywać świętych przymierzy świątynnych, a gdy wybiorą się do świątyni, będą zważały na wszystko, co się tam robi i mówi. Dzięki błogosławieństwom świątyni będą uzbrojone mocą12 i błogosławione posiadaniem „klucza wiedzy Bożej”13. Dzięki obrzędom kapłaństwa, które odbywają się wyłącznie w świątyni, będą błogosławione tym, co potrzebne, by wypełnić swe boskie, wieczne obowiązki i obiecają żyć tak, jak żyją oddani uczniowie. Jestem wdzięczna za to, że jednym z podstawowych celów Pana podczas tworzenia Stowarzyszenia Pomocy było powierzenie kobietom odpowiedzialności za wzajemne wspieranie się, by przygotować się na „jeszcze większe błogosławieństwa kapłaństwa zawarte w obrzędach i przymierzach świątyni”14.
Wpływ światowej wspólnoty sióstr i bezpieczeństwo, które ona daje
Mam nadzieję, że moje wnuczki zaczną rozumieć, jak ważne są wpływ i siła tej wielkiej światowej wspólnoty sióstr Stowarzyszenia Pomocy. Od 1842 roku Kościół rozrósł się daleko poza granice Nauvoo, a Stowarzyszenie Pomocy działa obecnie w ponad 175 krajach, gdzie siostry mówią ponad 80 językami. Każdego tygodnia powstają nowe okręgi i gminy, a nowe Stowarzyszenia Pomocy stają się częścią rozszerzającej się wspólnoty sióstr i „zapełniają kontynenty”15. Gdy Stowarzyszenie Pomocy było jeszcze dość nieliczne i istniało głównie w Utah, jego przywódczynie mogły skupić się w organizacji i nauczaniu na miejscowych programach społecznych i wzajemnej współpracy. Zakładały domowe przedsiębiorstwa i realizowały projekty budowy szpitali i magazynów zbożowych. Te wczesne wysiłki Stowarzyszenia Pomocy sprzyjały wypracowaniu wzorców postawy ucznia, które teraz obowiązują globalnie. W miarę wzrostu Kościoła Stowarzyszenie Pomocy potrafi wypełniać swoje cele w każdym okręgu i gminie, każdym paliku i dystrykcie, przystosowując się do zmian na świecie.
Nie ma dnia, by siostry ze Stowarzyszenia Pomocy na całym świecie nie doświadczały wszelkiego rodzaju trudności i wyzwań tego ziemskiego życia. Kobiety i ich rodziny borykają się dzisiaj z niespełnionymi nadziejami, z problemami natury psychicznej, fizycznej i duchowej, wypadkami i śmiercią. Niektóre siostry cierpią z powodu samotności i zawodu spowodowanego brakiem własnej rodziny. Inne boleśnie odczuwają skutki złych wyborów członków swych rodzin. Niektóre cierpią z powodu wojny, głodu lub naturalnych katastrof, inne poznają, czym jest ciężar uzależnień, bezrobocia lub niewystarczającego wykształcenia i doświadczenia. Wszystkie te niedogodności mogą unicestwić wiarę i wyczerpać siły poszczególnych osób i rodzin. Jednym z celów Pana w gromadzeniu sióstr jako Swoich uczniów było zapewnić pomoc, która wzniesie je ponad „wszystko to, co powstrzymuje radość i rozwój kobiety”16. W każdym okręgu i gminie istnieje Stowarzyszenie Pomocy. Jego siostry mogą szukać i otrzymywać objawienie i radę z pomocą przywódców kapłańskich, by wspierać się nawzajem i szukać rozwiązań mających zastosowanie w ich własnych domach i społeczności.
Mam nadzieję, że moje wnuczki zrozumieją, że dzięki Stowarzyszeniu Pomocy doskonalą swoją postawę bycia uczniem i że mogą angażować się z innymi we wspaniałą i heroiczną pracę, którą wykonuje Zbawiciel. Ten rodzaj pracy, o który są dziś proszone siostry tego Kościoła, nigdy nie jest zbyt skromny lub błahy w oczach Pana. Poprzez swoje oddanie siostry mogą czuć Jego aprobatę i być błogosławione towarzystwem Jego Ducha.
Moje wnuczki powinny także wiedzieć, że wspólnota sióstr Stowarzyszenia Pomocy może zapewnić bezpieczne schronienie17. W obliczu coraz trudniejszych warunków naszego życia, wierne siostry Stowarzyszenia Pomocy będą jednoczyły się w ochronie domostw Syjonu przed skrzekliwymi głosami tego świata oraz drapieżnym i prowokacyjnym wpływem przeciwnika. Dzięki Stowarzyszeniu Pomocy wiele się nauczą i będą wzmocnione, a następnie będą jeszcze bardziej nauczane i wzmacniane, a ten wpływ prawych kobiet może pobłogosławić bardzo wiele dzieci naszego Ojca.
Postawa ucznia w trosce i służbie
Mam nadzieję, że moje wnuczki zrozumieją, że odwiedziny domowe są wyrazem ich postawy bycia uczniem i znaczącym sposobem honorowania zawartych przymierzy. Ten element w naszym postępowaniu powinien bardzo przypominać służbę Zbawiciela. We wczesnych dniach Stowarzyszenia Pomocy komitet wizytujący w każdym okręgu otrzymał zadanie oceny potrzeb i zebrania datków do rozdzielenia ich między potrzebujących. Przez lata siostry i przywódczynie Stowarzyszenia Pomocy uczyły się krok po kroku i doskonaliły umiejętność troszczenia się o innych. Był czas, gdy siostry bardziej skupiały się na wypełnianiu odwiedzin, nauczaniu lekcji i zostawianiu liścików, gdy drzwi domu były zamknięte. Takie praktyki pomagały siostrom nauczyć się wzorców troski o innych. Ludzie w czasach Mojżesza skupiali się na długiej liście przepisów, a siostry ze Stowarzyszenia Pomocy narzucały sobie czasami wiele pisanych i niepisanych zasad, bo chciały wiedzieć, jak wzmacniać się nawzajem.
W dzisiejszych czasach tak ogromnej potrzeby niesienia pomocy i ratunku w życiu sióstr i ich rodzin, nasz Niebiański Ojciec chce, byśmy szły jeszcze lepszą drogą i poprzez szczerą troskę o Jego dzieci wykazywały się naszą uczniowską postawą. Mając na uwadze ten cel, przywódcy mają prosić o sprawozdania dotyczące duchowego i doczesnego stanu sióstr i ich rodzin oraz ofiarowanej służby18. A nauczycielki odwiedzające są odpowiedzialne za to, by „ze szczerym sercem poznać i pokochać każdą siostrę, pomagać jej wzmacniać wiarę i służyć”19.
Jako oddane naśladowczynie Zbawiciela doskonalimy swą zdolność robienia tego, co robiłby Zbawiciel, gdyby tu był. Wiemy, że dla Niego ważna jest nasza troska, próbujemy więc skupić się na trosce o siostry bardziej niż na odhaczaniu punktów z listy rzeczy do zrobienia. Prawdziwa służba mierzona jest bardziej głębią naszej miłości niż wynikami prowadzonych statystyk. Wiemy, że wykonujemy dobrze swoją pracę nauczycielek odwiedzających, gdy nasze siostry mogą powiedzieć: „Moja nauczycielka odwiedzająca pomaga mi wzrastać duchowo” i „Wiem, że jej naprawdę zależy na mnie i na mojej rodzinie” oraz „Kiedy mam problem, moja nauczycielka odwiedzająca działa, nie czekając, aż poproszę”. Przywódcy, którzy rozumieją wagę służby innym, będą naradzać się, by prosić o objawienie i dowiedzieć się dzięki niemu, jak szkolić nauczycielki odwiedzające i jak organizować i dbać o ich służbę.
Co więcej, odwiedziny domowe pomagają biskupom w wypełnianiu ich obowiązku dbania o stado Pana. Biskup i prezydent Stowarzyszenia Pomocy potrzebują służby natchnionych nauczycielek odwiedzających, by dobrze wypełniać swoje obowiązki. Dzięki służbie nauczycielek odwiedzających prezydent Stowarzyszenia Pomocy może poznać sytuację każdej siostry w okręgu i zdać z tego relację podczas spotkania z biskupem.
Prezydent Thomas S. Monson naucza nas, że „gdy staramy się wypełnić nasze obowiązki z wiarą, bez powątpiewania, gdy zabiegamy o natchnienie Najwyższego w tym, co robimy, możemy osiągnąć cudowne rzeczy”20. Mam nadzieję, że moje wnuczki będą uczestniczyły w cudach, gdy odwiedziny domowe staną się wzorcem ich uczniowskiej postawy, którą Pan rozpozna, gdy ponownie przyjdzie.
Wypełnianie celu Stowarzyszenia Pomocy
Te i inne istotne nauki odnoszące się do Stowarzyszenia Pomocy są dostępne dla moich wnuczek w książce Daughters in My Kingdom: The History and Work of Relief Society. [Córki w moim królestwie: Historia i dzieło Stowarzyszenia Pomocy]. Zawiera ona zapis spuścizny Stowarzyszenia Pomocy i kobiet tego Kościoła. Prezentuje światową wspólnotę sióstr z celami Stowarzyszenia Pomocy i wzorcami postaw oraz przywilejami uczniów Chrystusa. Jest świadectwem tego, jak ważna jest rola kobiet w planie szczęścia naszego Ojca i ukazuje niewzruszoną normę tego, w co wierzymy, co robimy i czego będziemy bronić. Rada Prezydenta Kościoła zachęca nas, byśmy „studiowały tę książkę i pozwoliły, aby jej ponadczasowe prawdy i natchnione przykłady wpływały na [nasze] życie”21.
Prezydent Joseph F. Smith, świadomy tego, że Stowarzyszenie Pomocy było stworzone z bożego natchnienia, powiedział siostrom z tej organizacji: „To wy macie przewodzić światu, a w szczególności kobietom tego świata. […] Jesteście głową — powiedział — nie ogonem”22. Zbliża się czas powrotu Pana, mam więc nadzieję, że moje wnuczki będą coraz silniejszymi i wierniejszymi kobietami, które w swoim życiu stosują się do zasad i wzorców Stowarzyszenia Pomocy. Gdy Stowarzyszenie Pomocy stanie się ich sposobem na życie, będą służyły w jedności z innymi, by wypełniać boskie cele tej organizacji. Mam świadectwo o prawdziwym przywróconym Kościele Jezusa Chrystusa i jestem wdzięczna za wzorzec postawy ucznia Chrystusa, który został przywrócony, gdy Pan natchnął Józefa Smitha, by zorganizował Stowarzyszenie Pomocy. W imię Jezusa Chrystusa, amen.