Wezwanie dla młodego pokolenia
Nie ma większego powołania od „[uczynienia] uczniami [wszystkich narodów], chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”.
Gdy ziemska służba Zbawiciela dobiegała końca, objawił się Apostołom jako zmartwychwstała istota. Jego przesłanie skierowane do nich jest tym samym wezwaniem, które daje wam, młodemu pokoleniu: „Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Ew. Mateusza 28:19).
6 kwietnia 1974 roku Kościół poparł nowego Proroka, Prezydenta Spencera W. Kimballa. Tego samego dnia otrzymałem powołanie do służby jako pełnoetatowy misjonarz w Finlandii. Nie wiedziałem, że w tym czasie Prezydent Kimball wygłosił doniosłe przemówienie, skierowane do Władz Naczelnych i Regionalnych Przedstawicieli Kościoła. Później dowiedziałem się, że w tym przemówieniu Prezydent Kimball proroczo przedstawił swoją wizję tego, jak my jako Kościół sprostamy wezwaniu Zbawiciela, by „uczynić uczniami wszystkie narody”. W swoim przemówieniu Prezydent Kimball zaprosił członków Kościoła, by wzmogli wysiłki i poszerzyli swą wizję. Prosił, by każdy godny młody mężczyzna przygotował się do odsłużenia honorowej pełnoetatowej misji. Zachęcał członków w każdym kraju, by przygotowali i zaopatrzyli swych misjonarzy i wezwał „zdolnych do służby mężczyzn, by pomagali Dwunastu [Apostołom] w wyruszeniu w świat i w otwarciu bram do każdego narodu” („When the World Will Be Converted”, Ensign, paźdz. 1974, 10).
Prezydent Kimball w przemówieniu w 1974 roku powiedział również, że liczba członków Kościoła wynosiła 3,3 miliona, było 18 600 pełnoetatowych misjonarzy i 633 paliki. Rzucił nam wyzwanie, abyśmy bardziej się postarali i poprosił, abyśmy zmienili nasze spojrzenie i rozszerzyli swą wizję (zob. Ensign, paźdz. 1974, 7–8).
W odpowiedzi, my członkowie Kościoła, częściej modliliśmy się w naszych rodzinach, podczas spotkań sakramentalnych i podczas konferencji palików, aby serca przywódców narodów zostały zmiękczone, a drzwi były otwarte dla naszych misjonarzy. Członkowie coraz wyraźniej dostrzegali swój obowiązek dzielenia się ewangelią. Nasi młodzi mężczyźni przyjęli wezwanie i zgromadzono wielką armię misjonarzy. Byliśmy świadkami początków wypełniania się wizji Prezydenta Kimballa.
Gdy służyłem w Finlandii, dowiedziałem się, że żona mojego Prezydenta Misji, Siostra Lea Mahoney, jest rodowitą Finką. Dorastała jako młoda dziewczyna w zachodniej części Finlandii w miasteczku o nazwie Viipuri. Gdy niszczycielskie skutki wojny dotarły do Finlandii i do innych krajów podczas II Wojny Światowej, wraz z rodziną opuściła swój dom, a Viipuri stało się częścią Związku Radzieckiego i nazwano je Vyborg. Podczas konferencji strefy Siostra Mahoney opowiadała nam o ludziach pozostawionych w Viipuri i o jej pragnieniu, by ewangelia była głoszona pośród nich. Podążając za wyzwaniem Prezydenta Kimballa, w jedności modliliśmy się, by serca przywódców tego narodu zostały zmiękczone, aby ewangelia była głoszona przez naszych misjonarzy w Związku Radzieckim.
Podchodziliśmy do granicy pomiędzy Finlandią i Związkiem Radzieckim, widzieliśmy wieże strażnicze i mury i zastanawialiśmy się, kim będą ci młodzi dzielni mężczyźni i kobiety i kiedy przekroczą tę granicę, by głosić ewangelię ludziom, tam mieszkającym. Przyznam się, iż wtedy to zdawało się niemożliwe do wykonania.
Trzy lata temu, nasz syn Eric otrzymał powołanie, by służyć w Rosyjskiej Misji Sankt Petersburg. W swym pierwszym liście napisał między innymi: „Droga Mamo i drogi Tato, przydzielono mnie do mojego pierwszego miasta w Rosji. Tato, pewnie już kiedyś słyszałeś o nim. Nazywa się Vyborg, ale kiedyś należało do Finlandii i nazywało się Viipuri”.
Łzy napłynęły mi do oczu, gdy zrozumiałem, że Eric jest w mieście, o które modliliśmy się 32 lata temu. Eric znalazł tam kaplicę i gminę wiernych Świętych. Mieszkał i służył w miejscu, które dla mnie jako młodego mężczyzny było nieosiągalne.
Nie wiedziałem wtedy, tak wiele lat temu, że modląc się, by otwarto granice dla misjonarzy, modliłem się za naszego syna. Co najważniejsze, mówię do was, ludzie z młodego pokolenia, nasz syn Eryk nie zdawał sobie sprawy z tego, że on i jego towarzysze byli odpowiedzią na modlitwy ofiarowane przez tysiące wiernych Świętych wiele lat wcześniej. Wy, należący do młodego pokolenia, jesteście wypełnieniem proroctwa o tym, że w naszych czasach, „prawda Boga będzie szła naprzód śmiało, szlachetnie i niezależnie, aż przeniknie każdy kontynent, każdą strefę klimatyczną, ogarnie każdy kraj i zabrzmi w każdym uchu, aż cele Boga zostaną osiągnięte, a Wielki Jehowa powie, że praca została wykonana” (Józef Smith, w: History of the Church 4:540).
Od proroczych wskazówek Prezydenta Kimballa danych 35 lat temu, liczba członków Kościoła wzrosła do 13,5 miliona. Obecnie mamy 52 000 misjonarzy i ponad 2 800 palików Syjonu. Kim są pracujący w winnicy, którzy pomagają w wykonywaniu tej wspaniałej i cudownej pracy? Z pewnością są nimi prorocy i apostołowie, którzy dzisiaj siedzą przed nami. Są nimi również wspaniali prezydenci palików, biskupi, którzy tak wiernie służą. Są nimi również wasi rodzice — matki i ojcowie — ciotki i wujowie oraz bracia i siostry, którzy siedzą przy was, którzy należycie do obecnego młodego pokolenia. Najistotniejszy jest jednak fakt, że w naszych dążeniach do głoszenia ewangelii we wszystkich narodach, jesteśmy dopiero w fazie początkowej.
Więc pochodnia jest teraz przekazywana nowemu pokoleniu. Zbawiciel, za pośrednictwem obecnego Proroka, Prezydenta Thomasa S. Monsona, odnowił wezwanie, gdy głosił:
„Nasza główna zasada została wypowiedziana przez naszego Pana i Zbawiciela, który stoi na czele tej wielkiej ogólnoświatowej armii misjonarzy. Po Zmartwychwstaniu, ukazał się Swym jedenastu uczniom. Mógł im dać jakąkolwiek radę, jakiekolwiek zalecenie czy ostrzeżenie, jakie by tylko chciał. Lecz co powiedział? Jest to zapisane w Ew. Mateusza 28:18–20. Powiedział On: […]
‘Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata’”.
Prezydent Monson kontynuuje:
„Co za obietnica! O ile pozytywnie zareagujemy na to święte wezwanie, tę wiążącą moc, ‘[będzie] z [nami] po wszystkie dni aż do skończenia świata’. Myślę, że nie ma większej obietnicy” („The Five M’s of Missionary work” New Era, marzec 2007, 42).
W Księdze Mormona, Jakub cytował Zenosa i mówił o naszym obecnym zadaniu w formie przypowieści o dziczce oliwnej i szlachetnej.
„Pójdź więc i zwołaj sługi, abyśmy pracowali pilnie z całą mocą w winnicy, abyśmy uczynili możliwym ponowne wydanie naturalnego owocu, który jest dobry i cenniejszy ponad wszelki inny owoc.
Pójdźmy więc i pracujmy po raz ostatni z całą mocą, bo zbliża się koniec i jest to ostatni raz, że oczyszczę Moją winnicę” (Jakub 5: 61–62).
Zbawiciel kieruje to wezwanie do was z młodego pokolenia. Prosi godnych, przygotowanych, wiernych młodych mężczyzn i młode kobiety, którzy posłuchają głosu Proroka, którzy powstaną i powiedzą, tak jak sam Zbawiciel powiedział: „Otom jest, wyślij mnie” (Abraham 3:27). Nigdy dotąd zapotrzebowanie nie było tak wielkie. A pole nigdy nie było bardziej gotowe do zbioru. Jesteście powołani, by pójść „po raz ostatni” (Jakub 5:62). Nie ma większego powołania ani wspanialszej pracy od „[uczynienia] uczniami [wszystkich narodów], chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Ew. Mateusza 28:19).
Uroczyście głoszę i świadczę, że niebiosa są otwarte. I Bóg przemawiał nie tylko kiedyś, ale przemawia On i teraz. Jego Syn, Jezus Chrystus żyje i zaprasza was, tak jak zapraszał ówczesnych Swych Apostołów Piotra i Andrzeja: „Pójdźcie za mną, a zrobię was rybakami ludzi!” (Ew. Mateusza 4:19). Odpowiedzcie tak jak oni, natychmiast zostawiając swe sieci i podążając za Nim.
Modlę się za was, z tego młodego pokolenia, abyście stanęli po stronie prawdy i sprawiedliwości i zrozumieli swe święte powołanie, aby pójść i uczynić uczniami wszystkie narody, w imię Jezusa Chrystusa. Amen.