2023
„Nie może być niczego tak rozkosznego i słodkiego jak radość, której doznałem”
maj 2023


9:58

„Nie może być niczego tak rozkosznego i słodkiego jak radość, której doznałem”

Codzienna pokuta i kierowanie się ku Jezusowi Chrystusowi to sposób na doświadczanie radości — radości wykraczającej poza naszą wyobraźnię.

Podczas Swojej doczesnej posługi Zbawiciel okazywał wielkie współczucie wszystkim dzieciom Boga — szczególnie tym, które cierpiały lub się od Niego oddaliły. Kiedy Jezus był krytykowany przez faryzeuszy za to, że obcuje z grzesznikami i jada z nimi, On zareagował, nauczając trzech znanych przypowieści1. W każdej z nich podkreślił, jak ważne jest poszukiwanie osób, które zbłądziły, oraz jaką radość odczuwa się po ich powrocie. Na przykład, w przypowieści o zagubionej owcy powiedział: „[Wielka] będzie radość w niebie z jednego grzesznika, który się upamięta”2.

Moim pragnieniem dzisiaj jest pogłębienie więzi między radością a pokutą — w szczególności chodzi o radość, która przychodzi, gdy pokutujemy, i o odczuwanie radości, której doświadczamy, gdy zapraszamy bliźnich, aby przyszli do Chrystusa i przyjęli Jego zadość czyniącą ofiarę w swoim życiu.

Abyśmy mogli mieć radość

W pismach świętych słowo radość zazwyczaj oznacza o wiele więcej niż przemijające chwile zadowolenia czy nawet poczucie szczęścia. Radość w tym kontekście jest boską cechą, która osiąga swą pełnię, kiedy wracamy do przebywania w obecności Boga3. Jest ona głębsza, bardziej podnosząca na duchu, trwała i odmieniająca życie niż jakakolwiek przyjemność czy komfort, jakie może zaoferować ten świat.

Zostaliśmy stworzeni, aby odczuwać radość. To jest nasze zamierzone przeznaczenie jako dzieci kochającego Ojca Niebieskiego. On chce dzielić z nami Swoją radość. Prorok Lehi nauczał, że plan Boga dla każdego z nas polega na tym, żebyśmy „mogli mieć radość”4. Ponieważ żyjemy w upadłym świecie, trwała radość czy wieczna radość często wydaje się być poza naszym zasięgiem. Jednakże w następnym wersecie Lehi wyjaśnił również, że „Mesjasz [przyszedł] […], aby odkupić [nas] z upadku”5. Odkupienie dokonane przez Zbawiciela Jezusa Chrystusa sprawia, że radość jest możliwa.

Przesłanie ewangelii jest przesłaniem nadziei, „radością wielką”6 i sposobem, w jaki wszyscy mogą doświadczyć pokoju oraz mieć okazje do zaznania radości w tym życiu i dostąpienia pełni radości w życiu przyszłym7.

Radość, o której mówimy, jest darem dla wiernych, ale ma swoją cenę. Radość nie jest czymś tanim ani nie jest przypadkowa. Została kupiona „drogą krwią [Jezusa] Chrystusa”8. Gdybyśmy naprawdę rozumieli wartość prawdziwej boskiej radości, nie wahalibyśmy się poświęcić jakiejkolwiek ziemskiej własności ani dokonać niezbędnych zmian w życiu, aby ją osiągnąć.

Zrozumiał to potężny, a jednocześnie pokorny król z Księgi Mormona. Zapytał: „Co mam uczynić, abym został narodzony z Boga, wyrwawszy z korzeniami tego niegodziwego ducha z mej piersi, i abym otrzymał Jego Ducha, abym został napełniony radością […]? Oddam wszystko, co posiadam, zaiste, wyrzeknę się mego królestwa, bym mógł dostąpić tej wielkiej radości”9.

W odpowiedzi na pytanie króla misjonarz Aaron powiedział: „Jeśli pragniesz tego, [oddaj] pokłon Bogu […] i [odpokutuj] za wszystkie swe grzechy”10. Pokuta jest ścieżką prowadzącą do radości11, ponieważ jest ścieżką, która prowadzi do Zbawiciela Jezusa Chrystusa12.

Radość przychodzi dzięki szczerej pokucie

Dla niektórych osób łączenie pokuty z pojęciem ścieżki do radości może uchodzić za sprzeczność. Czasami pokuta może być bolesna i trudna. Wymaga przyznania, że niektóre nasze myśli i czyny — a nawet niektóre nasze wierzenia — były złe. Pokuta wymaga również zmiany, która czasami może nie być komfortowa. Jednakże radość i komfort to nie to samo. Grzech — łącznie z grzechem samozadowolenia — ogranicza naszą radość.

Jak stwierdził psalmista: „Wieczorem bywa płacz, ale rankiem wesele”13. Gdy pokutujemy za nasze grzechy, musimy skupić się na wielkiej radości, która następuje później. Noce mogą wydawać się długie, ale nadejdzie poranek i, och, jak rozkoszny jest pokój i olśniewająca radość, jakie odczuwamy, gdy Zadośćuczynienie Zbawiciela uwalnia nas od grzechu i cierpienia.

Nie może być niczego tak rozkosznego i słodkiego

Rozważmy doświadczenie Almy z Księgi Mormona. „[Cierpiał] wieczną mękę”, a jego dusza „doznała udręki” z powodu jego grzechów. Kiedy jednak zwrócił się do Zbawiciela po miłosierdzie, „nie [pamiętał] więcej o bólu”14.

Oświadczył: „I, och, jaką radość i jakie zdumiewające światło zobaczyłem; zaiste […] nie może być niczego tak rozkosznego i słodkiego jak radość, której doznałem”15.

Jest to rodzaj radości dostępny dla tych, którzy przychodzą do Jezusa Chrystusa poprzez pokutę16. Jak nauczał Prezydent Russell M. Nelson:

„Pokuta w połączeniu z wiarą otwiera nam dostęp do mocy Zadośćuczynienia Jezusa Chrystusa […].

Kiedy decydujemy się odpokutować, decydujemy się zmieniać! Pozwalamy Zbawicielowi przekształcić nas w naszą najlepszą wersję. Wybieramy duchowy wzrost i otrzymanie radości — radości odkupienia w Nim. Kiedy decydujemy się odpokutować, postanawiamy upodobnić się do Jezusa Chrystusa!”17.

Pokuta przynosi radość, ponieważ przygotowuje nasze serca do przyjęcia wpływu Ducha Świętego. Bycie napełnionym Duchem Świętym oznacza bycie napełnionym radością. Bycie napełnionym radością oznacza bycie napełnionym Duchem Świętym18. Nasza radość wzrasta, gdy codziennie pracujemy nad tym, by wnieść Ducha do naszego życia. Jak nauczał prorok Mormon: „Mimo to pościli i modlili się często, i tak umacniali się coraz bardziej w swej pokorze i byli coraz bardziej wytrwali w wierze w Chrystusa, aż dusze ich przepełniły radość i ukojenie”19. Pan obiecuje wszystkim, którzy starają się za Nim podążać: „Udzielę [wam] mojego Ducha, który oświeci [wasz] umysł i napełni radością duszę [waszą]”20.

Radość płynąca z pomagania bliźnim w pokucie

Gdy odczujemy radość płynącą ze szczerej pokuty, w naturalny sposób chcemy dzielić się tą radością z bliźnimi. Kiedy to czynimy, nasza radość się mnoży. Dokładnie to miało miejsce w przypadku Almy.

Powiedział: „Moją chwałą jest, że być może stanę się narzędziem w rękach Boga, aby doprowadzić jakąś duszę do pokuty; i to jest moją radością.

I oto, gdy widzę tak wielu moich braci, którzy naprawdę się ukorzyli i przystąpili do Pana, Swego Boga, to moja dusza przepełnia się radością; wtedy pamiętam, co mi Pan uczynił, zaiste […] wtedy pamiętam, że wyciągnął do mnie swe miłosierne ramię”21.

Pomaganie bliźnim w pokucie jest naturalnym wyrazem naszej wdzięczności wobec Zbawiciela; i jest źródłem wielkiej radości. Pan obiecał:

„I choćbyście […] przywiedli do mnie zaledwie jedną duszę, jakże wielka będzie wasza radość z nią w królestwie mojego Ojca!

A jeżeli wielka będzie wasza radość z przyprowadzenia do mnie […] jednej duszy, jakże wielka będzie wasza radość, gdy przyprowadzicie do mnie wiele dusz!”22.

Jakże wielka jest Jego radość z duszy, która odpokutuje

Myślę, że warto wyobrazić sobie radość, jaką Zbawiciel musi odczuwać za każdym razem, gdy kosztujemy błogosławieństw Jego zadość czyniącej ofiary w naszym życiu23. Jak cytował Prezydent Nelson24, Apostoł Paweł w swoim Liście do Hebrajczyków podzielił się następującym czułym spostrzeżeniem: „[Złóżmy] z siebie wszelki […] grzech, który nas usidla […], patrząc na Jezusa, sprawcę i dokończyciela wiary, który zamiast doznać należytej mu radości, wycierpiał krzyż […], i usiadł na prawicy tronu Bożego”25. Często mówimy o bólu i cierpieniu w Getsemane i na Kalwarii, ale rzadko wspominamy o wielkiej radości, jakiej Zbawiciel musiał się spodziewać, gdy ofiarował za nas Swoje życie. Bez wątpienia Jego ból i cierpienie były przeznaczone dla nas, abyśmy mogli doświadczyć radości powrotu z Nim do obecności Boga.

Nauczając ludzi w starożytnej Ameryce, Zbawiciel wyraził Swą wielką miłość do nich, mówiąc:

„Teraz, moja radość jest wielka, wręcz pełna, dzięki wam […], zaiste, i Ojciec ze wszystkimi świętymi aniołami cieszy się […].

W [was] mam pełnię radości”26.

Przyjdźcie do Chrystusa i przyjmijcie Jego radość

Bracia i siostry, na zakończenie podzielę się moim osobistym świadectwem, które uważam za święty dar. Świadczę, że Jezus Chrystus jest Zbawicielem i Odkupicielem świata. Wiem, że kocha On każdego z nas. W centrum Jego uwagi, „dziełem [Jego] i chwałą”27, jest pomaganie nam w dostąpieniu pełni radości w Nim. Jestem naocznym świadkiem tego, że codzienna pokuta i kierowanie się ku Jezusowi Chrystusowi jest sposobem na doświadczanie radości — radości wykraczającej poza naszą wyobraźnię28. Z tego powodu jesteśmy tu na ziemi. Z tego powodu Bóg przygotował Jego plan szczęścia dla nas. Jezus Chrystus naprawdę jest „drogą, prawdą i żywotem”29, a Jego imię jedynym „[imieniem danym] pod niebem, poprzez które człowiek może być zbawiony w królestwie Boga”30. Świadczę o tym w święte imię Jezusa Chrystusa, amen.