Nauki Prezydentów
Rozdział 17: Moc pieczętowania i błogosławieństwa świątyni


Rozdział 17

Moc pieczętowania i błogosławieństwa świątyni

„Eliasz przybył, by przywrócić na ziemię […] pełnię mocy kapłańskiej. Kapłaństwo dzierży klucze dokonywania i pieczętowania na ziemi i w niebie wszystkich obrzędów i zasad dotyczących zbawienia człowieka”.

Z życia Josepha Fieldinga Smitha

W 1902 roku Joseph Fielding Smith udał się w podróż do stanu Massachusetts, gdzie udało mu się odnaleźć informacje na temat swoich przodków o nazwisku Smith. W czasie, kiedy tam przebywał, poznał genealoga o nazwisku Sidney Perley. Pan Perley powiedział mu: „Mam ambitny plan, aby — jeśli tylko uda mi się tego dokonać — odszukać dane wszystkich osób, które przybyły do hrabstwa Essex przed rokiem 1700”.

Prezydent Smith wspominał później: „Powiedziałem mu: ‘Panie Perley, czeka pana ogrom pracy, nieprawdaż?’. Odparł: ‘Tak, obawiam się, że nie zdołam jej ukończyć’. Wówczas zapytałem go: ‘Dlaczego pan to robi?’. Pomyślał przez chwilę, a potem z nieco zmieszanym wyrazem twarzy odpowiedział: ‘Sam nie wiem dlaczego, ale już zacząłem i nie mogę przerwać’. Powiedziałem: ‘Mogę panu powiedzieć, dlaczego pan to robi i z jakiego powodu nie może pan przerwać pracy, ale gdybym to zrobił, to by mi pan nie uwierzył i pewnie by mnie pan wyśmiał’.

Odparł: ‘Och, no nie wiem. Skoro może mi pan powiedzieć, to na pewno mnie to zainteresuje’. Wtedy opowiedziałem mu o proroctwie dotyczącym Eliasza i wypełnieniu tej obietnicy poprzez Proroka Józefa Smitha i Olivera Cowdery 3 kwietnia 1836 roku w świątyni w Kirtland oraz o tym, jak ów badawczy duch opanował wielu ludzi i zwrócił ich serca ku poszukiwaniom informacji o zmarłych, by wypełniła się ta wielka obietnica, która miała się spełnić przed drugim przyjściem, aby ziemi nie dotknęła klątwa. Teraz dzieci zwracają swe serca ku ojcom, a my dokonujemy obrzędów za zmarłych, aby mogli oni znaleźć odkupienie i mieli przywilej wejść do królestwa Bożego, mimo że nie żyją.

Kiedy skończyłem, roześmiał się i rzekł: ‘To bardzo piękna historia, ale w nią nie wierzę’. Mimo to przyznał, że coś każe mu prowadzić badania i że nie potrafi on ich przerwać. Spotkałem wiele innych osób, które również zaczęły poszukiwania i także nie mogły ich przerwać, mężczyzn i kobiety, którzy nie należeli do Kościoła. W dzisiejszych czasach tysiące mężczyzn i kobiet poszukują danych zmarłych osób. Nie wiedzą, dlaczego to robią, ale dzieje się tak, abyśmy mogli uzyskać zebrane przez nich dane, udać się do naszych świątyń i wykonać pracę za naszych zmarłych”1.

Prezydent Smith nauczał, że w historii rodziny chodzi o coś więcej niż tylko o odnajdywanie nazwisk, dat, miejsc i zbieranie opowieści. Chodzi o dokonywanie obrzędów świątynnych, które jednoczą rodziny na wieczność, pieczętują wiernych ludzi ze wszystkich pokoleń jako członków rodziny Boga. „Rodzice muszą być zapieczętowani do siebie, a dzieci do rodziców, aby otrzymali oni błogosławieństwa królestwa celestialnego — powiedział. — Zatem nasze zbawienie i postęp zależą od zbawienia naszych godnych zmarłych, z którymi muszą nas połączyć więzi rodzinne. Można tego dokonać tylko w naszych Świątyniach”2. Przed wygłoszeniem modlitwy poświęcającej Świątynię Ogden w Utah powiedział on: „Pozwólcie, że wam przypomnę, iż kiedy poświęcamy dom Pana, w rzeczywistości poświęcamy siebie Jego służbie, zawierając przymierze, że będziemy korzystać z tego domu w sposób zgodny z Jego wolą”3.

Nauki Josepha Fieldinga Smitha

1

Eliasz przywrócił moc pieczętowania, czyli wiązania ze sobą na ziemi i w niebie.

Malachiasz, ostatni z proroków Starego Testamentu, zakończył swe przepowiednie słowami:

„Oto Ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzień Pana,

I zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą” (Ks. Malachiasza 3:23–24).

Wydaje się słuszne, że ostatni ze starożytnych proroków kończy swój zapis obietnicą dla przyszłych pokoleń, a w obietnicy tej przepowiada, że nadejdzie kiedyś czas, gdy minione dyspensacje zostaną połączone z tymi, które nastały później […].

Znacznie jaśniejszą wykładnię słów Malachiasza otrzymaliśmy od proroka Nefitów, Moroniego, który ukazał się Józefowi Smithowi 21 września 1823 roku. Oto jak zacytował je anioł:

„Oto ujawnię ci Kapłaństwo z ręki proroka Eliasza, zanim nadejdzie wielki i straszny dzień Pana.

I zasadzi on w sercach dzieci obietnice uczynione ojcom, i serca dzieci zwrócą się ku ojcom.

A gdyby się tak nie stało, cała Ziemia byłaby całkowicie zniszczona w momencie Jego przyjścia” (NiP 2:1–3).

Moroni poinformował Józefa Smitha, że ta przepowiednia ma się niedługo wypełnić. Stało się to dwanaście lat później, 3 kwietnia 1836 roku. Tego dnia Eliasz ukazał się Józefowi Smithowi i Oliverowi Cowdery w Świątyni Kirtland i nadał im […] moc wiązania, czyli pieczętowania, tak na ziemi, jak i w niebie. Klucze tego kapłaństwa dzierżył Eliasz, któremu Pan powierzył władzę nad żywiołami, a także nad ludźmi wraz z upoważnieniem, by pieczętować dla sprawiedliwych wszystkie obrzędy związane z pełnią zbawienia4.

Niektórzy członkowie Kościoła mylnie sądzili, że Eliasz przyszedł z kluczami chrztu za zmarłych czy też ich zbawienia. Klucze Eliasza dotyczyły rzeczy znacznie większych. Były to klucze pieczętowania, a owe klucze odnoszą się do żywych oraz do umarłych, którzy są gotowi odpokutować5.

Eliasz przyszedł, by przez nadanie kluczy śmiertelnym prorokom wyznaczonym wolą Pana przywrócić na ziemię pełnię mocy Kapłaństwa. Kapłaństwo dzierży klucze dokonywania i pieczętowania na ziemi i w niebie wszystkich obrzędów i zasad dotyczących zbawienia człowieka, aby tym samym były one ważne w celestialnym królestwie Boga […].

To na mocy tego upoważnienia dokonuje się w świątyniach obrzędów zarówno dla żywych, jak i za zmarłych. To moc, która na wieczność jednoczy mężów i żony, kiedy wstępują w związek małżeński wedle wiecznego planu. To upoważnienie, dzięki któremu rodzice stają się dla swoich dzieci rodzicami na całą wieczność, a nie tylko na okres życia doczesnego. Tak powstaje wieczna rodzina w Królestwie Boga6.

2

Przywrócenie upoważnienia do pieczętowania zbawi ziemię od całkowitej zagłady podczas przyjścia Jezusa Chrystusa.

Sądzimy, że gdyby Eliasz nie przyszedł, cała praca minionych wieków byłaby daremna, ponieważ Pan powiedział, że jeśli ziemia pozostanie w takim stanie, zostanie całkowicie zniszczona w momencie Jego przyjścia. Z tego powodu misja Eliasza była niezwykle ważna dla świata. Nie jest to jedynie kwestia chrztu za zmarłych, ale także pieczętowania rodziców, a także dzieci do rodziców tak, aby miał miejsce „cały i kompletny, i doskonały związek, i zespojenie dyspensacji, i kluczy, i mocy, i chwał” od początku do końca czasów [zob. NiP 128:18]. Gdyby na ziemi nie było owej pieczętującej mocy, wówczas, w dniu, w którym przyjdzie Pan, zapanowałby zamęt, a chaos zająłby miejsce porządku — a to, oczywiście, nie może się wydarzyć, ponieważ wszystko jest zarządzane i kontrolowane poprzez doskonałe prawo królestwa Boga7.

Dlaczego ziemia zostałaby zniszczona? Stałoby się tak dlatego, że gdyby nie było ogniwa spajającego ojców i dzieci — którym jest praca za zmarłych — wówczas wszyscy zostalibyśmy odrzuceni, całe dzieło Boże okazałoby się daremne i obróciłoby się wniwecz. Oczywiście taka sytuacja nie może mieć miejsca8.

Przywrócenie upoważnienia [do pieczętowania] to kwas, który zbawi ziemię od całkowitej zagłady podczas przyjścia Jezusa Chrystusa. Kiedy ta prawda mocno i głęboko zakorzeni się w naszym umyśle, łatwo będzie dostrzec, że wynikiem braku mocy pieczętowania w chwili przyjścia Chrystusa byłyby jedynie chaos i zniszczenie9.

3

Aby przygotować się do zbawienia w jego całej pełni, musimy otrzymać obrzędy dokonane mocą pieczętowania.

Pan nadał nam przywileje i błogosławieństwa oraz obdarzył nas możliwością zawarcia przymierzy i przyjęcia koniecznych do naszego zbawienia obrzędów, które wykraczają poza to, co jest głoszone w świecie, wykraczają poza zasady: wiary w Pana Jezusa Chrystusa, pokuty za grzechy oraz chrztu dla odpuszczenia grzechów i nałożenia rąk dla nadania daru Ducha Świętego, a owych zasad i przymierzy nie można otrzymać nigdzie poza świątynią Boga10.

Praca świątynna jest tak ściśle powiązana z planem zbawienia, że żadna z tych rzeczy nie może istnieć bez drugiej. Innymi słowy, nie ma zbawienia tam, gdzie nie ma obrzędów świątynnych, obrzędów przynależnych jedynie do świątyni11.

Są tysiące Świętych w Dniach Ostatnich, którzy […] są gotowi chodzić na spotkania, płacić dziesięcinę i wykonywać zwyczajowe obowiązki w Kościele, lecz zdają się nie czuć czy też nie rozumieć, jakie znaczenie ma przyjęcie błogosławieństw w świątyni Pana — błogosławieństw, które przynoszą wyniesienie. To zadziwiające. Ludzie zdają się zadowalać przemykaniem po powierzchni, zamiast korzystać z otrzymanych możliwości i przyjmować konieczne przymierza, które zaprowadzą ich jako synów i córki z powrotem do obecności Boga12.

Jeśli chcecie zbawienia w całej jego pełni, to jest wyniesienia w królestwie Bożym […], musicie udać się do świątyni Pana i przyjąć te święte obrzędy, które przynależą do tego domu i których nie można otrzymać nigdzie indziej. Żaden mężczyzna nie otrzyma pełni wieczności, wyniesienia w pojedynkę; żadna kobieta sama nie otrzyma tego błogosławieństwa; jednakże mąż i żona, kiedy podlegają mocy pieczętującej w świątyni Pana, osiągną wyniesienie i będą kontynuować swój rozwój i staną się podobni do Pana. Takie bowiem jest przeznaczenie ludzi, tego pragnie Pan dla Swoich dzieci13.

Uwaga: Słowa nadziei i obietnicy skierowane przez Prezydenta Smitha do wiernych, którzy nie mieli szansy przyjąć wszystkich obrzędów świątynnych w ciągu swojego życia znajdują się w rozdziale 15.

4

Dzięki mocy pieczętowania możemy dokonywać zbawczych obrzędów za tych, którzy nie otrzymali ich za swojego życia.

Kim są ci ojcowie, o których mówił Malachiasz, kim są te dzieci? Otóż ojcowie ci to nasi zmarli przodkowie, którzy odeszli ze świata, nie dostąpiwszy przywileju otrzymania Ewangelii, lecz którzy otrzymali obietnicę, że nadejdzie czas, kiedy przywilej ten zostanie im przyznany. Dzieci zaś to ludzie, którzy żyją teraz i którzy przygotowują dane genealogiczne oraz w zastępstwie osób zmarłych dokonują obrzędów w Świątyniach14.

A family at a computer.

Wszyscy członkowie rodziny mogą brać udział w pracy nad historią rodziny.

Eliasz przyszedł, dzierżąc klucze pieczętowania i została nam przekazana moc, dzięki której możemy dosięgnąć tych, którzy już odeszli z tego świata. Moc pieczętowania dotyczy zarówno osób zmarłych, które są gotowe odpokutować i przyjąć Ewangelię, a które zmarły, nie mając tej wiedzy, jak i pragnących odpokutować osób żyjących15.

Pan ogłosił, że wszystkim Jego duchowym dzieciom, każdej duszy, która kiedykolwiek żyła, żyje lub będzie żyła na ziemi, należy się sprawiedliwa i uczciwa szansa na to, by uwierzyć i przestrzegać praw wiecznej ewangelii. Ci, którzy przyjmą ewangelię i będą żyć w zgodzie z jej prawami, łącznie z chrztem i małżeństwem celestialnym, będą mieli życie wieczne.

Oczywiste jest, że jedynie niewielki ułamek ludzkości miał do tej pory szansę usłyszeć słowa objawionej prawdy, wypowiedziane głosem któregoś z prawdziwych sług Pana. W mądrości i sprawiedliwości Pana, taką szansę muszą otrzymać wszyscy. Jak powiedział Piotr:

„W tym celu bowiem i umarłym głoszona była ewangelia, aby w ciele osądzeni zostali na sposób ludzki, ale w duchu żyli na sposób Boży” (I List Piotra 4:6).

Osoby, które nie miały możliwości usłyszeć przesłania zbawienia w tym życiu, a które przyjęłyby je całym sercem, gdyby tylko miały po temu szansę, to osoby, które przyjmą je w świecie duchów. To dla tych osób powinniśmy dokonywać obrzędów w świątyniach, aby dzięki temu stały się wraz z nami współdziedzicami zbawienia i życia wiecznego16.

Zwracanie serc ojców ku dzieciom i serc dzieci ku ojcom to moc zbawiania umarłych dzięki zastępczej pracy, którą dzieci mogą wykonać za swych ojców — jest to pod każdym względem logiczne i spójne. Wielokrotnie słyszałem ze strony osób, które sprzeciwiają się tej pracy, zarzut, że niemożliwe jest, aby jeden człowiek stał w zastępstwie drugiego. Ci, którzy wyrażają podobne opinie, zapominają, że w istocie całe dzieło zbawienia jest pracą wykonaną w zastępstwie — Jezus Chrystus jest ofiarą błagalną, odkupił nas od śmierci, za którą nie byliśmy odpowiedzialni, a także od odpowiedzialności za nasze własne grzechy, pod warunkiem, że odpokutujemy i przyjmiemy ewangelię. Wymiar Jego czynu jest wielki i nieskończony i zgodnie z tą samą zasadą udzielił On członkom swego Kościoła upoważnienia, by działali w zastępstwie zmarłych, pomagając tym, którzy nie są w stanie sami dokonać własnych zbawczych obrzędów17.

Myślę, że czasem postrzegamy pracę na rzecz zbawienia umarłych w sposób zbyt ograniczony. Niewłaściwe jest myślenie o ludziach, za których wykonujemy pracę w świątyni Pana, jako o zmarłych. Powinniśmy myśleć o nich jak o osobach żyjących, zaś żyjąca osoba stojąca w ich zastępstwie jest jedynie ich przedstawicielem w czasie otrzymywania błogosławieństw, które powinni oni byli otrzymać za życia i które otrzymaliby, gdyby tylko żyli w dyspensacji ewangelii. Dlatego też każda zmarła osoba, za którą wykonuje się pracę świątynną, jest uważana za żyjącą w momencie dokonywania obrzędu18.

Doktryna zbawienia umarłych jest jedną z najdonioślejszych zasad kiedykolwiek objawionych człowiekowi. Dzięki niej ewangelia może dotrzeć do wszystkich ludzi. Jest ona dowodem, że Bóg nie ma względu na osoby [zob. Dzieje Apostolskie 10:34], że w Jego oczach każda dusza jest cenna i że wszyscy ludzie zostaną faktycznie i prawdziwie osądzeni za swe własne uczynki.

Dziękuję Panu, że przywrócił nam Swą wieczną ewangelię w naszych czasach. Dziękuję Mu za moc pieczętowania przywróconą na ziemię przez Proroka Eliasza. Dziękuję Mu za wieczność rodziny, za przywilej, że możemy być zapieczętowani w Jego świętych świątyniach i za to, że umożliwił otrzymanie tych samych błogosławieństw naszym przodkom, którzy zmarli, nie poznawszy ewangelii19.

5

Praca nad historią rodziny i praca świątynna za zmarłych to trud miłości.

Jest wiele dobrych, pokornych dusz, które wyrzekły się w życiu wygód, a niekiedy i najbardziej podstawowych rzeczy, aby móc przygotować dane i dokonać obrzędów za swoich zmarłych przodków, by mogli oni otrzymać dar zbawienia. To dzieło miłości nie zostanie niezauważone, gdyż wszyscy, którzy trudzili się w tej dobrej sprawie, znajdą skarby i bogactwa w królestwie celestialnym Boga. Wspaniała będzie ich nagroda, tak, zaiste, wykraczająca poza zrozumienie śmiertelników20.

Żadna praca związana z ewangelią nie jest równie bezinteresowna, jak praca dokonywana za zmarłych w Domu Pana. Ci, którzy pracują za zmarłych, nie oczekują żadnej ziemskiej zapłaty czy wynagrodzenia. Jest to nade wszystko dzieło miłości, jaka rodzi się w sercu człowieka, który wiernie i nieprzerwanie dokonuje tych zbawiennych obrzędów. Nie ma tu finansowej gratyfikacji, lecz będzie ogromna radość w niebie w duszami tych, którym pomogliśmy dostąpić zbawienia. Ta praca doskonali duszę człowieka i poszerza jego zrozumienie tego, co jest z pożytkiem dla bliźnich, zaś w jego sercu rodzi się miłość dla wszystkich dzieci naszego Ojca w Niebie. Żadna praca nie naucza człowieka, by miłował bliźniego, jak siebie samego, tak jak czyni to praca za zmarłych w świątyni. Jezus tak umiłował świat, że, aby go zbawić, gotów był złożyć Swe życie w ofierze za grzechy. My również mamy zaszczyt, aby — choć w niewielkim stopniu — okazać wielką miłość, jaką darzymy Jego i naszych bliźnich, pomagając im dostąpić błogosławieństw ewangelii, których teraz nie mogą oni otrzymać bez naszej posługi21.

6

Dzięki pracy nad historią rodziny i pracy świątynnej dopełniamy organizację rodzinną pokolenie za pokoleniem.

Doktryna zbawienia zmarłych i pracy świątynnej daje nam pełną chwały wizję ciągłości związków rodzinnych. Dzięki niej uczymy się, że więzi rodzinne nie zostaną zerwane, że w wieczności mężowie i żony będą do siebie przynależeć, i będą do nich przynależeć ich dzieci aż do ostatniego pokolenia. Jednakże, aby otrzymać te przywileje, w świątyni naszego Boga muszą zostać dokonane pieczętujące obrzędy. Wszelkie umowy, więzi, zobowiązania i porozumienia zawarte przez ludzi dobiegną końca, lecz zobowiązania i umowy zawarte w domu Pana, jeśli będą wiernie przestrzegane, będą trwać wiecznie [zob. NiP 132:7]. Ta doktryna pozwala nam lepiej zrozumieć zamierzenia Boga wobec Jego dzieci. Jest ona przejawem Jego niezmiernego i nieskończonego miłosierdzia i miłości, jaką darzy On wszystkich, którzy są Mu posłuszni, zaiste, również i tych, którzy się buntują, gdyż w Swej dobroci, nawet i tym zapewni On wielkie błogosławieństwa22.

Ewangelia Jezusa Chrystusa uczy nas, że organizacja rodzinna w wymiarze wyniesienia celestialnego będzie pełna — będą istniały więzi między ojcem, matką i dziećmi z jednego pokolenia a ojcem, matką i dziećmi z kolejnego pokolenia — i będzie się rozwijać i rozciągać aż po koniec czasów23.

A father and son looking through a photo album at the Joseph Smith Memorial Building.

Moc pieczętowania „na wieczność jednoczy mężów i żony, kiedy wstępują w związek małżeński wedle wiecznego planu”.

Musi istnieć spoiwo, które łączy pokolenia od czasów Adama aż po krańce wieczności. Rodziny będą się łączyć i wiązać, rodzice do dzieci, dzieci do rodziców, jedno pokolenie do drugiego, aż wszyscy połączymy się w jedną wielką, wspaniałą rodzinę, na której czele Pan postawił naszego ojca Adama. Nie możemy więc dostąpić zbawienia ani wyniesienia w królestwie Boga, jeśli w naszych sercach nie ma pragnienia, by wykonywać tę pracę i trudzić się, ile starczy nam sił, w zastępstwie naszych zmarłych. To cudowna doktryna, jedna z wielkich zasad prawdy objawiona poprzez Proroka Józefa Smitha. Powinniśmy wykorzystać nasze możliwości i dowieść, że jesteśmy godni i dobrzy w oczach Pana, abyśmy sami mogli dostąpić wyniesienia i radować się w królestwie Boga wraz z naszymi krewnymi i przyjaciółmi podczas wielkiego zebrania i zgromadzenia Świętych Kościoła Jednorodzonego, którzy pozostali nieskalani i wolni od grzechów świata.

Niech Pan nam błogosławi i niech spełni się pragnienie naszych serc, abyśmy doskonalili swoje powołania i wiernie Mu służyli we wszystkim — to jest moja modlitwa24.

Propozycje dotyczące studiowania i nauczania

Pytania

  • W części „Z życia Josepha Fieldinga Smitha” przeczytaj radę Prezydenta Smitha dotycząca tego, co „w rzeczywistości robimy”, kiedy poświęcamy świątynię. Co możemy zrobić, aby zastosować się do tej rady?

  • Jaki związek mają nauki zawarte w części 1. z naszymi staraniami, by pomóc naszym zmarłym przodkom? W jaki sposób te nauki mogą się odnosić do naszych relacji z żyjącymi członkami rodziny?

  • Czytając część 2., odszukaj wyjaśnienie Prezydenta Smitha, dlaczego moc pieczętowania „zbawi ziemię od całkowitej zagłady podczas przyjścia Jezusa Chrystusa”. Jaka płynie z tego nauka na temat miejsca rodzin w planie zbawienia?

  • W jaki sposób praca świątynna jest „ściśle powiązana z planem zbawienia”? (Zob. część 3.). Jaki wpływ może mieć ta zasada na nasze uczucia względem pracy świątynnej?

  • Prezydent Smith radził, abyśmy wykonując pracę świątynną za zmarłych, myśleli o nich, jak o żyjących ludziach (zob. część 4.). Co to dla ciebie oznacza? Jaki wpływ może mieć takie nastawienie na to, w jaki sposób służysz w świątyni?

  • Zapoznając się z częścią 5., wyszukaj błogosławieństwa, jakie wedle słów Prezydenta Smitha przyjdą do tych, którzy wykonują pracę na historią rodziny. W jaki sposób przekonałeś się, że jest to prawda?

  • Przestudiuj część 6. i wyobraź sobie uczucie radości, jakie połączy ciebie i twoich przodków podczas „wielkiego zgromadzenia”. Zastanów się, co możesz zrobić, aby przygotować siebie i swoją rodzinę na ten wielki przywilej.

Pokrewne fragmenty z pism świętych

I List do Koryntian 15:29; NiP 95:8; 97:15–16; 128:16–19

Wskazówka do nauczania

„Kiedy jakaś osoba zadaje pytanie, rozważ poproszenie innych o odpowiedź, zamiast odpowiadać samemu. Na przykład, możesz powiedzieć: ‘Jest to interesujące pytanie. Co o tym myśli reszta klasy?’ lub ‘Czy ktoś pomoże odpowiedzieć na to pytanie?’” (Nauczanie — nie ma większego powołania [1999], str. 64).

Przypisy

  1. W: Conference Report, kwiecień 1948, str. 134.

  2. „Salvation for the Dead”, Improvement Era, luty 1917, str. 361; zob. także Doctrines of Salvation, wyd. Bruce R. McConkie, 3 tomy (1954–1956), 2:147.

  3. „Ogden Temple Dedicatory Prayer”, Ensign, marzec 1972, str. 6.

  4. „The Coming of Elijah”, Ensign, styczeń 1972, str. 2, 5.

  5. „The Keys of the Priesthood Restored”, Utah Genealogical and Historical Magazine, lipiec 1936, str. 100.

  6. „A Peculiar People: The Authority Elijah Restored”, Deseret News, 16 stycznia 1932, Church section, str. 8; zob. także Doctrines of Salvation, 2:117.

  7. „Salvation for the Living and the Dead”, Relief Society Magazine, grudzień 1918, str. 677–678; zob. także Doctrines of Salvation, 2:121.

  8. Doctrines of Salvation, 2:122.

  9. „The Coming of Elijah”, str. 5.

  10. W: „Relief Society Conference Minutes”, Relief Society Magazine, sierpień 1919, str. 466; zob. także Doctrines of Salvation, 2:40.

  11. „One Hundred Years of Progress”, Liahona: The Elders’ Journal, 15 kwietnia 1930, str. 520.

  12. „The Duties of the Priesthood in Temple Work”, Utah Genealogical and Historical Magazine, styczeń 1939, str. 4.

  13. „Elijah the Prophet and His Mission—IV”, Instructor, marzec 1952, str. 67.

  14. „Salvation for the Dead”, Millennial Star, 8 grudnia 1927, str. 775; zob. także Doctrines of Salvation, 2:127.

  15. „The Keys of the Priesthood Restored”, str. 101.

  16. Sealing Power and Salvation, Brigham Young University Speeches of the Year (12 stycznia 1971), str. 2–3; kursywę usunięto.

  17. The Restoration of All Things (1945), str. 174–175.

  18. „The Keys of the Priesthood Restored”, str. 100–101.

  19. Sealing Power and Salvation, str. 3.

  20. „A Greeting”, Utah Genealogical and Historical Magazine, styczeń 1935, str. 5; zob. także Doctrines of Salvation, 2:180.

  21. „Salvation for the Dead”, Improvement Era, luty 1917, str. 362; zob. także Doctrines of Salvation, 2:144.

  22. „Salvation for the Dead”, Improvement Era, luty 1917, str. 362–363; zob. także Doctrines of Salvation, 2:173.

  23. W: Conference Report, kwiecień 1942, str. 26; zob. także Doctrines of Salvation, 2:175.

  24. W: Conference Report, październik 1911, str. 122.