Rozdział 22
Nauczanie ewangelii
„Celem nauczania […] [jest] to, abyśmy mogli stać się w rękach Pana narzędziem służącym przemianie serca człowieka”.
Z życia Howarda W. Huntera
Podczas wiosennej konferencji generalnej w 1972 roku Starszy Howard W. Hunter, wówczas członek Kworum Dwunastu Apostołów, był jednym z ostatnich mówców na jednej z sesji. Przygotował przemówienie, lecz okazało się, że nie ma dość czasu, aby mógł je wygłosić. „Patrząc na zegar — powiedział Starszy Hunter — złożyłem przygotowane notatki i schowałem je do kieszeni. Powiedziałem do zebranych: Pozwólcie, że opowiem wam o drobnym wydarzeniu, które wywarło na mnie wrażenie, kiedy byłem chłopcem. Przypomniało mi się ono, gdy wspomniano, że jest tu dzisiaj z nami obecna duża grupa oddanych ludzi, którzy nauczają naszą młodzież.
To był wczesny letni poranek. Stałem przy oknie. Firanki kryły mnie przed dwoma ptakami, które były na trawniku. Jeden z nich był duży, a drugi malutki, widać było, że dopiero co opuścił gniazdo. Widziałem, jak większy ptak skakał po trawie, potem mocniej tupnął nóżkami w ziemię i przekrzywił łebek. Wyciągnął z ziemi wielkiego, tłustego robaka i wrócił w podskokach. Mały ptaszek otworzył szeroko dziobek, ale duży sam połknął zdobycz.
Następnie zobaczyłem, jak duży ptak odleciał na drzewo. Postukał trochę w pień i wrócił z wielkim robakiem w dziobie. Mały ptaszek otworzył szeroko dziobek, ale duży sam połknął zdobycz. Na znak protestu mały zaczął głośno ćwierkać.
Potem duży ptak odleciał i już go nie widziałem, ale obserwowałem, co robił ten mały. Po jakimś czasie mały ptaszek zaczął skakać po trawniku, tupnął nóżkami, przekrzywił główkę i wyciągnął z trawy sporego robaka.
Niech Bóg błogosławi dobrych ludzi, którzy uczą nasze dzieci i młodzież”.
Krótkie przesłanie Starszego Huntera wydrukowano potem pod tytułem „Nauczyciel”1.
Howard W. Hunter często podkreślał znaczenie dobrego nauczania w Kościele. Przedstawiał zasady — takie, jak znaczenie nauczania przez przykład, o którym mówi historia o ptakach — dzięki którym nauczyciele mogli bardziej błogosławić życie osób, które nauczali. Często przemawiał do nauczycieli dzieci i młodzieży, pomagając im zrozumieć spoczywającą na nich świętą odpowiedzialność za dorastające pokolenie. Podczas jednej z takich okazji powiedział:
„Widzę teraz przed sobą wybrane duchy tej ziemi […]. Staram się wyobrazić sobie każdego [z was — nauczycieli] przy pracy, gdy wykonujecie przydzielone wam zadania. Zastanawiam się, jakie owoce przyniesie wasz trud. Czy część owoców zmarnuje się, bo nie obrabialiście ani nie użyźnialiście ziemi powierzonej waszej opiece, czy może cała ziemia będzie uprawiana właściwie i przyniesie obfity plon?
W waszych okręgach i palikach […] mieszka wiele dzieci naszego Ojca. Podobnie jak wy, one też są w Jego oczach wybrane, lecz w przeciwieństwie do was, są jeszcze niedoświadczone, a wiele z nich dopiero poznaje Ewangelię. Wasze obowiązki wobec nich są naprawdę ogromne. Ich życie jest podatne na wpływy, łatwe do modelowania, łatwe do kształtowania i łatwe do pokierowania, jeśli zdobędziecie ich zaufanie i serce. Jesteście ich ‘pasterzami’. Musicie doprowadzić je do ‘zielonych pastwisk’ […].
Jakież to dla was wyzwanie, jaka radość, jakiż święty obowiązek! Jakże musicie być troskliwi, serdeczni, ciepli, wrażliwi, czystego serca, jak pełni bezinteresownej miłości — właściwej dla Pana — jak pokorni i przepełnieni modlitwą, gdy przyjmujecie odpowiedzialność za karmienie owieczek, zgodnie z wolą Pana!”2.
Nauki Howarda W. Huntera
1
Pomagajcie bliźnim rozwinąć umiejętność opierania się na pismach świętych.
Z całego serca zachęcam was, abyście korzystali z pism świętych w trakcie nauczania i abyście zrobili wszystko, co jest w waszej mocy, aby pomóc uczniom swobodnie z nich korzystać i zapoznać się z nimi. Chciałbym, aby nasza młodzież mogła pewnie opierać się na pismach świętych i rozumiem to w dwojaki sposób.
Po pierwsze, chcielibyśmy, aby uczniowie mogli pewnie oprzeć się na mocy i prawdach zawartych w pismach świętych, aby mieli pewność, że ich Ojciec w Niebie naprawdę przemawia do nich za pomocą pism świętych i że mogą zwrócić się do nich i znaleźć w nich rozwiązanie swych problemów oraz odpowiedzi na modlitwy. To pierwszy rodzaj pewności, który — mam nadzieję — przekażecie swoim uczniom, a możecie tego dokonać, jeśli każdego dnia i w każdej godzinie będziecie im pokazywać, że sami w taki sposób pokładacie ufność w pismach świętych. Pokażcie im, że sami macie pewność, iż pisma zawierają odpowiedzi na wiele — w istocie na większość — życiowych problemów. Nauczając więc, opierajcie się na pismach świętych.
[Drugie] znaczenie wyrażenia „pewnie opierać się na pismach świętych” oznacza tak staranne zapoznanie uczniów z podstawowymi pismami świętymi, że będą oni potrafili swobodnie się po nich poruszać, rozpoznając zawarte w nich najważniejsze fragmenty, kazania i przemowy. Mamy nadzieję, że żaden z uczniów nie wyjdzie z lekcji wystraszony, zażenowany czy zawstydzony tym, że nie potrafi odnaleźć potrzebnej pomocy, ponieważ nie zna wystarczająco dobrze pism świętych i nie może znaleźć odpowiednich fragmentów. Pozwólcie tym młodym ludziom doświadczać Biblii, Księgi Mormona, Nauk i Przymierzy oraz Perły Wielkiej Wartości w takim stopniu, by posiedli oba rodzaje pewności, które opisałem.
Często nachodzi mnie myśl, że bez zapoznania się z podstawowymi pismami świętymi i bez zdobycia w nich elementarnego rozeznania młodzi ludzie w Kościele byliby tacy sami, jak młodzi ludzie spoza Kościoła, Wszyscy pamiętacie słowa, jakie Prorok Józef napisał, kiedy był zamknięty w więzieniu w Liberty. Napisał wówczas, między innymi: „Bowiem wielu jest jeszcze na ziemi pomiędzy wszystkimi sektami, partiami i wyznaniami, co są zaślepieni przez subtelną przebiegłość ludzi, przez co czyhają, by zwieść, i którzy są powstrzymywani od prawdy, tylko dlatego, że nie wiedzą, gdzie ją znaleźć” (NiP 123:12; kursywa dodana).
Na nas jako [nauczycielach] w Kościele spoczywa wielka odpowiedzialność za dopilnowanie, aby nasi członkowie, nasi młodzi ludzie, nie znaleźli się wśród tych nieszczęsnych ślepców — dobrych, szlachetnych, godnych młodych mężczyzn i kobiet — którzy nie znają prawd z pism, ponieważ nie wiedzą, gdzie ich szukać i ponieważ nie posiedli pewności, że potrafią [korzystać] ze swoich tomów podstawowych pism świętych3.
2
Nauczajcie z Duchem.
Przygotowujcie się i żyjcie w taki sposób, abyście nauczali z Duchem Pana. Wiele jest w naszym świecie rzeczy, które niszczą zdolność odczuwania Ducha i wiele, które nas od niego odsuwają. Musimy robić wszystko, co w naszej mocy dla tych młodych ludzi, którzy są atakowani i bombardowani przez otaczające ich wpływy tego świata. Musimy dołożyć wszelkich starań, aby mogli oni odczuwać czułą, dającą oparcie obecność Ducha Pana […].
W jednym z podstawowych objawień tej dyspensacji Pan powiedział: „A Duch będzie wam dany przez modlitwę wiary; a jeżeli nie otrzymacie Ducha, nie będziecie nauczać” (NiP 42:14).
W moim rozumieniu werset ten znaczy nie tylko, że nie powinniśmy nauczać bez Ducha, ale też, że naprawdę nie możemy nauczać bez Ducha. Poznanie rzeczy duchowych nie może mieć miejsca, jeśli wiedzy tej nie przekazuje i nie potwierdza Duch Pana. Józef Smith zdawał się z tym zgadzać: „Wszyscy mają głosić Ewangelię mocą i pod wpływem Ducha Świętego, nikt zaś nie może głosić Ewangelii bez Ducha Świętego” [Teachings of Presidents of the Church: Joseph Smith (2007), str. 332] […].
Niepokoi mnie, gdy silne emocje czy zalewanie się łzami są utożsamiane z obecnością Ducha. Z całą pewnością Duch Pana może nieść ze sobą silne emocje, łącznie ze łzami, ale nie należy mylić tych zewnętrznych oznak z samą obecnością Ducha.
Na przestrzeni lat obserwowałem wielu moich braci i doświadczyliśmy wspólnie rzadkich i niedających się opisać słowami duchowych doznań. Te doświadczenia były bardzo różne, a każde z nich było na swój sposób szczególne. Takim świętym doznaniom czasem mogą towarzyszyć łzy. Często się tak dzieje, ale niekiedy wszystko odbywa się w całkowitej ciszy. Bywa, że są to chwile pełne radości. Zawsze towarzyszy im wielka manifestacja prawdy, objawienia serca.
Z wielką mocą nauczajcie swych uczniów prawd ewangelii, dając im tym samym możliwość przeżycia duchowych doświadczeń. Niech to się dzieje naturalnie, a kiedy przyjdzie ta chwila, być może popłyną łzy, a może wcale nie. Jeśli będziecie mówić to, co jest prawdą i będziecie mówić prosto i ze szczerym przekonaniem, uczniowie odczują ducha prawdy w poznawanych naukach i rozpoznają natchnienie i objawienie przenikające do ich serca. Tak buduje się wiarę. Tak wzmacnia się świadectwa — mocą słowa Bożego nauczanego z prostotą i przekonaniem.
Szukajcie prawdy, bądźcie posłuszni doktrynie i pozwólcie, aby objawienie Ducha spłynęło w dowolnej chwili we wszystkich ze swych różnorodnych form. Trzymajcie się podstawowych zasad, nauczajcie z czystego serca. Wówczas Duch przeniknie wasz umysł i serce oraz umysły i serca wszystkich waszych uczniów4.
3
Zachęcajcie uczniów, aby nawiązali bezpośrednią relację z Bogiem Ojcem i Jezusem Chrystusem.
Jestem pewien, że dostrzegacie potencjalne niebezpieczeństwo tego, że […] uczniowie rozwiną przywiązanie do was zamiast do samej ewangelii […]. Z tego powodu musicie nakłaniać uczniów, aby sami zgłębiali pisma święte, a nie tylko podawać im własne interpretacje i przemyślenia. Z tego powodu musicie zachęcać uczniów, aby sami dążyli do odczuwania Ducha Pana, a nie tylko opowiadać im o własnych doświadczeniach. Ostatecznie chodzi o to, że musicie zaprosić uczniów, aby nawiązali bezpośrednią relację z Chrystusem, a nie tylko z osobą, która naucza Jego doktryn, nawet jeśli robi to bardzo udanie. Uczniowie nie zawsze będą mieli do was dostęp […].
Naszym wielkim zadaniem jest wyposażyć uczniów w to, co może towarzyszyć im przez całe życie, skierować ich ku Temu, który ich kocha i może poprowadzić ich tam, gdzie nie pójdzie żadne z nas. Proszę, postarajcie się, aby uczniowie byli lojalni wobec pism świętych, Pana i doktryn przywróconego Kościoła. Skierujcie ich ku Bogu Ojcu i Jego Jednorodzonemu Synowi, Jezusowi Chrystusowi oraz ku przywódcom prawdziwego Kościoła […]. Obdarzcie ich darami, które będą dla nich wsparciem, gdy będą musieli stanąć sami przeciwko światu. Kiedy to robicie, jest to błogosławieństwem dla całego Kościoła na wiele pokoleń5.
4
Starajcie się dotrzeć do każdej osoby.
Zawsze czułem, że Pan podchodzi do każdego z nas w osobisty sposób, że traktuje nas indywidualnie. W Kościele wiele rzeczy robimy w grupach i pewnych rozmiarów organizacje są konieczne, abyśmy mogli dobrze zarządzać sprawami Kościoła, lecz wiele ważnych — najważniejszych — rzeczy robi się w pojedynkę. Niemowlęta błogosławimy pojedynczo, nawet kiedy są to bliźnięta czy trojaczki. Pojedynczo chrzcimy i konfirmujemy dzieci. Indywidualnie przyjmujemy sakrament, zostajemy ustanowieni na urząd w kapłaństwie czy przechodzimy przez obrzędy świątynne. Czynimy to indywidualnie, rozwijając w ten sposób związek łączący nas z naszym Ojcem w Niebie. Podczas tych doświadczeń w pobliżu mogą być inne osoby, tak jak i w klasie są poza nami inni uczniowie, ale niebiosa kładą nacisk na każdą jednostkę, na każdego człowieka.
Kiedy Chrystus ukazał się Nefitom, powiedział:
„Powstańcie i pójdźcie do Mnie, abyście włożyli ręce w Mój bok, abyście dotknęli ran po gwoździach w mych rękach i stopach […].
I stało się, że postąpili naprzód i wkładali ręce do Jego boku i dotykali ran po gwoździach w Jego rękach i stopach; i tak czynili jeden po drugim, aż wszyscy, zobaczywszy na własne oczy i dotknąwszy własnymi rękoma przekonali się i świadczyli, że jest On Tym, o którym pisali prorocy, że ma przyjść” (3 Nefi 11:14–15; kursywa dodana).
Musiało to zająć wiele czasu, ale ważne było, aby każdy mógł doświadczyć tego indywidualnie, aby każda para oczu i każda para rąk otrzymała to potwierdzające, osobiste świadectwo. Później Chrystus w dokładnie taki sam sposób potraktował dzieci Nefitów. „I brał ich dzieci, każde z osobna, błogosławił i modlił się za nie do Ojca” (3 Nefi 17:21; kursywa dodana).
Trudno wam będzie poświęcić wszystkim uczniom osobistą uwagę, jakiej niektórzy z nich tak bardzo pragną i potrzebują, ale starajcie się ze wszystkich sił podchodzić do nich indywidualnie, aby czuli, że wasze — ich nauczyciela — zainteresowanie jest czymś osobistym i szczególnym. Módlcie się o to, by poznać, który uczeń potrzebuje pomocy i jakiego rodzaju powinna być ta pomoc. Kiedy nadejdzie czas, bądźcie wyczuleni na podszepty, które przyniosą odpowiedzi […]. Pamiętajcie, że najlepsze lekcje są nauczane indywidualnie i często mają miejsce poza salą lekcyjną […].
W swoich staraniach, aby indywidualnie podchodzić do każdego ucznia, z pewnością odkryjecie, że niektórym nie idzie tak dobrze, jak pozostałym, a są i tacy, którzy wcale nie docierają na lekcje. Okażcie takim uczniom osobiste zainteresowanie, dołóżcie dodatkowych starań, aby ich zachęcić i pomóc tym zagubionym owieczkom powrócić do stada. „Pomnij, że wielka jest wartość dusz w oczach Boga” (NiP 18:10). Ceny, jaką Zbawiciel zapłacił za każdego, nie sposób wyliczyć, spoczywa na nas zatem obowiązek, abyśmy czynili wszystko, co w naszej mocy, aby pomagać Mu w Jego dziele. Mamy obowiązek upewnić się, że dar Zadośćuczynienia dotarł do każdego młodego mężczyzny i każdej młodej kobiety, za których jesteśmy odpowiedzialni. W waszej sytuacji oznacza to dopilnowanie, aby w pełni uczestniczyli w waszych zajęciach.
Poświęćcie szczególną uwagę tym, którzy zmagają się z problemami i jeśli to konieczne wyruszcie na poszukiwanie zaginionych owiec. Wysłana pocztówka, wykonany telefon czy — jeśli to możliwe — osobista wizyta w domu może w wielu wypadkach odnieść wspaniały skutek. Poświęcenie osobistej uwagi młodemu człowiekowi, który dopiero zaczął zbaczać z drogi, może oszczędzić wielu godzin — zaiste lat — późniejszych starań o to, by przywrócić go do aktywności. Róbcie wszystko, co w waszej mocy, aby umocnić silnych i ponownie dać oparcie słabszym, gdy są w tym wieku6.
5
Nauczajcie przez przykład.
Jakże ważne jest to, abyśmy my [nauczyciele] dawali właściwy przykład, abyśmy byli gorliwi i czujni we własnym życiu, abyśmy przestrzegali dnia sabatu, abyśmy szanowali przywódców okręgu, palika i Kościoła. Z naszych ust nie powinno wychodzić nic, co dałoby jakiemukolwiek dziecku prawo czy przyzwolenie, by uczynić coś niewłaściwego. Z pewnością, kiedy my mówimy lub robimy coś niewłaściwego, dajemy dzieciom pozwolenie, by nas naśladowały.
Przykład ma dużo większą siłę oddziaływania niż wykład. Ten, kto przekonuje innych do właściwego postępowania, sam również powinien tak czynić. Prawdą jest, że ten, kto postępuje w zgodzie z dobrymi naukami, ponieważ są one dobre i nie pozwala, by miało na niego wpływ złe zachowanie innych, otrzyma obfitszą nagrodę niż ten, kto mówi, lecz nie czyni […]. Dzieci są skłonne naśladować osoby, którym ufają. Im większe ich zaufanie, tym szybciej ulegają dobrym lub złym wpływom. Każdy dobry święty ma poszanowanie dla prawdziwego dobra, gdziekolwiek je dostrzega i będzie starał się naśladować wszelkie dobre przykłady7.
Przepis na bycie wspaniałym nauczycielem to nie tylko życie według przykazań Pana i głoszenie przykazań Pana, lecz także uzyskanie ducha nauczania poprzez modlitwę. Kiedy zdobywamy tego ducha i zachowujemy Pańskie przykazania, krocząc w posłuszeństwie przed Nim, wówczas życie osób, z którymi mamy styczność, zostaje odmienione i mają one motywację, by wieść prawe życie8.
Każdy nauczyciel musi mieć osobiste świadectwo, że Bóg żyje, świadectwo o boskiej misji Jezusa Chrystusa oraz o tym, że Ojciec i Syn naprawdę ukazali się Józefowi Smithowi. Musi on nie tylko posiadać tę wiedzę i świadectwo, lecz powinien także w jasny sposób, z zaangażowaniem wyrażać swą wiarę przed tymi, którzy przychodzą się uczyć9.
6
Bądźcie narzędziami w rękach Pana, aby pomagać uczniom doświadczyć tej cudownej przemiany serca.
Kiedy nauczyciel wprowadza wolę Pana w czyn, staje się niebywały cud. Cudem współczesnego Kościoła nie są jakże liczne uzdrowienia, nie to, że chromi chodzą, ślepi widzą, głusi słyszą, a chorzy zostają uleczeni. Wielkim cudem Kościoła i królestwa Boga w naszych czasach jest przemiana duszy człowieka. To właśnie widzimy, podróżując po palikach i misjach Kościoła — przemianę duszy człowieka, dzięki temu, że ktoś nauczał go zasad prawdy.
Jest tak, jak Alma w dawnych czasach ogłosił swemu ludowi, gdy nauczał: „I teraz pytam was, którzy jesteście moimi braćmi [i siostrami] w Kościele, czy zrodziliście się duchowo Bogu? Czy Jego podobizna została wyryta na waszych obliczach? Czy doświadczyliście tej wielkiej przemiany serca?” (Alma 5:14). To jest cel nauczania. To powód, dla którego tak bardzo się trudzimy, poszukujemy Ducha i przygotowujemy nasze umysły, wypełniając myśli dobrymi rzeczami, jak nakazał Pan, abyśmy mogli stać się w rękach Pana narzędziem służącym przemianie serca człowieka. Naszym celem jest zasianie w sercach dzieci pragnienia czynienia dobra, pragnienia bycia prawymi, pragnienia przestrzegania przykazań Pana i pragnienia, by w pokorze przed Nim kroczyć. Jeśli uda nam się być narzędziem w rękach Pana dla urzeczywistnienia tej wielkiej przemiany w sercach dzieci, wówczas zrealizujemy wielki cud nauczania. Zaiste, to prawdziwy cud. Nie wiemy, w jaki sposób Pan odmienia serca ludzi, ale to czyni […].
Składam wam moje świadectwo o uzdrawiającej mocy Ducha w życiu członków Kościoła. Błagam was […], abyście niestrudzenie pracowali w prawości i świętości przed Panem dla wypełnienia zadania, jakie wam wyznaczono”10.
Propozycje dotyczące studiowania i nauczania
Pytania
Uwaga: Możesz omówić niektóre z poniższych pytań z perspektywy rodziców nauczających swoje dzieci.
-
Prezydent Hunter zachęca nauczycieli, aby pomagali uczniom w zdobyciu „umiejętności opierania się na pismach świętych” (część 1.). W jakiej sytuacji pisma święte pomogły ci w twoim życiu? Kiedy odnalazłeś w pismach świętych odpowiedzi na swoje pytania? Jak możemy pomagać bliźnim, również w naszych domach, nauczyć się kochać pisma święte i czerpać z ich mocy?
-
Czego uczymy się z części 2. o nauczaniu z Duchem? Jakie masz doświadczenia z nauczaniem i zdobywaniem wiedzy poprzez Ducha? Co możesz robić, aby nauczać z Duchem?
-
W jaki sposób nauczyciel może pomóc uczniom zacieśnić więź z pismami świętymi i ewangelią, a nie ze sobą? (Zob. część 3.). W jaki sposób nauczyciel może pokierować uczniów ku Ojcu w Niebie i Jezusowi Chrystusowi? W jaki sposób nauczyciel może pomóc uczniom znaleźć pewne oparcie w ewangelii, aby pozostali oni silni, kiedy „będą musieli stanąć sami przeciwko światu”.
-
Rozważ nauki Prezydenta Huntera na temat znaczenia każdego człowieka (zob. część 4.). Jak możesz pomóc swoim uczniom rozwinąć świadectwo o tym, że Bóg zna i kocha każdego z nich osobiście? Zastanów się, co ty, jako nauczyciel, możesz zrobić, aby dotrzeć do każdego ze swoich uczniów indywidualnie.
-
Prezydent Hunter podkreśla znaczenie nauczania poprzez przykład (zob. część 5.). Dlaczego nasz przykład oddziałuje silniej niż słowa? W jaki sposób przykład dobrego nauczyciela był dla ciebie błogosławieństwem? W jaki sposób przykład rodziców jest nauką dla ich dzieci?
-
Kiedy doświadczyłeś „niebywałego cudu”, o którym Prezydent Hunter mówi w części 6., czy to jako nauczyciel, czy jako uczeń? Pomyśl o nauczycielach, którzy mieli dobry wpływ na twoje życie. Co sprawiło, że potrafili skutecznie na ciebie wpłynąć? Jak możemy nauczać ewangelii z większą mocą, tak w domu, jak i podczas lekcji i w innych sytuacjach?
Pokrewne fragmenty z pism świętych
Ew. Jana 21:15–17; I List do Koryntian 12:28; II List do Tymoteusza 3:14–17; 2 Nefi 33:1; Alma 17:2–3; 31:5; NiP 11:21–22; 50:17–22; 88:77–80
Wskazówka do nauczania
Na osobnych kawałkach papieru wypisz pytania z końca rozdziału lub inne pytania związane z jego treścią. Poproś uczniów, aby wybrali po jednym pytaniu i odszukali w rozdziale nauki zawierające odpowiedź. Poproś ich, aby powiedzieli o tym, co znaleźli.