Nauki Prezydentów
Rozdział 19: Przywództwo kapłańskie w Kościele Jezusa Chrystusa


Rozdział 19

Przywództwo kapłańskie w Kościele Jezusa Chrystusa

„Pan ma baczenie na to dzieło. To jest Jego królestwo. Nie jesteśmy niczym owce bez pasterza. Nie jesteśmy niczym armia bez dowódcy”.

Z życia Gordona B. Hinckleya

Prezydent Gordon B. Hinckley wspominał: „Moim pierwszym powołaniem w Kościele, pierwszym urzędem, jaki piastowałem, było bycie doradcą chłopca, który przewodniczył naszemu kworum diakonów. Nasz dobry biskup wezwał mnie do siebie i rozmawiał ze mną o tym powołaniu. Byłem pod ogromnym wrażeniem. Martwiłem się i miałem trochę obaw. Z natury byłem, wierzcie lub nie, raczej nieśmiałym i wycofanym młodzieńcem i chyba powołaniem do służby jako doradca w kworum diakonów przejmowałem się równie mocno, biorąc pod uwagę mój wiek i doświadczenie, jak moim obecnym urzędem, mając tyle lat i doświadczenia, ile obecnie posiadam”1.

Podobne odczucia towarzyszyły Prezydentowi Hinckleyowi w 1961 roku, kiedy został powołany, by służyć w Kworum Dwunastu Apostołów. W pierwszym konferencyjnym przemówieniu, jakie wygłosił jako Apostoł, powiedział:

„Chyba odczuwam ciężar odpowiedzialności za to, by stać jako świadek Pana Jezusa Chrystusa przed światem, który wzbrania się przed tym, by Go przyjąć. ‘Podziwiam Jezusa niezmiernej miłości czyn’. Pokorą przepełnia mnie zaufanie, jakie pokłada we mnie prorok Pana, oraz miłość, jaką okazują mi ci bracia […]. Modlę się o siłę, modlę się o pomoc i modlę się o wiarę i wytrwałość, aby pozostać posłusznym”2.

1 kwietnia 1995 roku Prezydent Hinckley przemawiał na sesji kapłańskiej konferencji generalnej, podczas której został po raz pierwszy poparty przez członków jako ich prorok i Prezydent. Wcześniej przez 14 lat służył on jako doradca trzech innych Prezydentów Kościoła. Wielokrotnie świadczył o ich boskim powołaniu i wzywał świętych w dniach ostatnich, by podążali za ich radami. Teraz, kiedy sam zajmował to stanowisko, jego poczucie zależności od Pana wcale nie było mniejsze niż w czasach, kiedy był diakonem czy nowo powołanym Apostołem. Wręcz przeciwnie, stał się on jeszcze bardziej świadomy tego, jak bardzo potrzebuje wsparcia Pana. Powiedział on:

„Ręce, które wnieśliście dzisiaj podczas tego uroczystego zgromadzenia, stały się wyrazem waszej gotowości i pragnienia, by wspierać nas, waszych braci i sługi, swoim zaufaniem, wiarą i modlitwą. Jestem za to niezmiernie wdzięczny. Dziękuję każdemu z was. Zapewniam was, choć już to wiecie, że Pan nie powołuje na urzędy tych, co zabiegają o stanowiska. Jak powiedział On do Swoich uczniów: ‘Nie wy mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was’ (Ew. Jana 15:16). To nie jest urząd, o który się zabiega. Prawo wyboru należy do Pana. On jest władcą życia i śmierci. To On ma moc, by powołać. To On ma moc, by odebrać. To On ma moc, by utrzymać na urzędzie. Wszystko leży w Jego rękach.

Nie wiem, dlaczego w Jego wielkim planie znalazło się miejsce dla kogoś takiego, jak ja. Otrzymawszy jednak tę odpowiedzialność, ponownie podejmuję postanowienie, że poświęcę całą mą siłę, czas, talenty i życie dla dzieła Pana i służby moim bliźnim. Jeszcze raz dziękuję […] wam za to, co dzisiaj uczyniliście. Modlę się usilnie, abym okazał się godny tego powołania. Żywię nadzieję, że nie zapomnicie o mnie w swoich modlitwach”3.

Pierwsze Prezydium

Pierwsze Prezydium Kościoła, 1995 r. Prezydent Gordon B. Hinckley (w środku), Prezydent Thomas S. Monson, Pierwszy Doradca (po lewej) i Prezydent James E. Faust, Drugi Doradca (po prawej).

Nauki Gordona B. Hinckleya

1

Pan powołuje każdego Prezydenta Kościoła po tym, jak go wypróbował, udoskonalił i ukształtował.

Pracowałem z Prezydentami Kościoła, począwszy od Prezydenta Hebera J. Granta […]. Znałem doradców wszystkich tych mężczyzn i znałem Radę Dwunastu w latach ich administracji. Wszyscy oni byli zwykłymi ludźmi. Mieli ludzkie cechy i być może nieco ludzkich słabości. Jednakże tym, co przeważało to wszystko, był fakt, że w życiu każdego z nich widać było pełną mocy manifestację boskiego natchnienia. Ci, którzy byli Prezydentami, byli rzeczywistymi, faktycznymi prorokami. Natychmiast dostrzegłem ducha objawienia, który na nich spoczywał. Każdy z tych mężczyzn trafił do Prezydium po wielu latach nabywania doświadczenia jako członek Rady Dwunastu oraz na innych stanowiskach. Pan udoskonalił i ukształtował każdego z nich, pozwalając im doświadczać zniechęcenia i porażek, pozwalając im cierpieć choroby i przeżywać wielkie tragedie. Wszystko to było częścią wielkiego procesu doskonalenia, a owoce tego działania uwidaczniały się w przepiękny sposób w ich życiu.

Moi drodzy przyjaciele w ewangelii, to jest dzieło Boga. Ten Kościół należy do Niego i do Jego Umiłowanego Syna, którego imię nosi. Bóg nigdy nie zezwoli na to, by na jego czele stanął oszust. On będzie wyznaczał Swoich proroków, będzie dawał im natchnienie i nimi kierował4.

Niektórzy martwią się, że najprawdopodobniej Prezydentem Kościoła będzie zawsze ktoś w dość zaawansowanym wieku, na co odpowiadam: „Jakie to błogosławieństwo!” […]. On nie musi być młodzieńcem. Młodsi od niego mężczyźni, teraz i w przyszłości, będą podróżować po całym świecie i nieść posługę. On jest przewodniczącym wyższym kapłanem, powiernikiem wszystkich kluczy świętego kapłaństwa oraz głosem objawienia Boga dla ludzi […].

Moim zdaniem, jest coś niebywale dodającego otuchy w świadomości, że […] mamy Prezydenta, który był dyscyplinowany i karcony, poddawany próbom i testom, którego oddanie tej pracy i siła wierności zasadom zostały zahartowane w kuźni służby, którego wiara jest dojrzała i którego bliskość do Boga to owoc wielu lat starań5.

Dziękuję Bogu za proroka i za to, że przewodzi nam w dniach ostatnich. Nawołuję do lojalności wobec tego, którego Pan powołał i namaścił. Nawołuję do wiernego przestrzegania jego nauk i dawania im posłuchu. Powiedziałem, że […] kiedy mamy proroka, mamy wszystko. Kiedy nie mamy proroka, nie mamy nic. My mamy proroka. Mamy proroków od czasu ustanowienia tego Kościoła. Nigdy nie utracimy proroka, jeśli będziemy żyć tak, abyśmy byli godni jego posiadania.

Pan ma baczenie na to dzieło. To jest Jego królestwo. Nie jesteśmy niczym owce bez pasterza. Nie jesteśmy niczym armia bez dowódcy6.

2

Kiedy Prezydent Kościoła umiera, kolejnym Prezydentem zostaje najstarszy stażem Apostoł.

Przekazanie upoważnienia [nowemu Prezydentowi Kościoła], w którym kilkakrotnie było mi dane uczestniczyć, jest piękne w swej prostocie. Ceremonia ta jest charakterystyczna dla sposobu, w jaki działa Pan. Zgodnie z ustanowioną przez Pana procedurą, prorok wybiera mężczyznę, który zostaje członkiem Rady Dwunastu Apostołów. Ten człowiek nie wybiera tego jako swojej drogi kariery. Zostaje powołany tak samo, jak byli powoływani Apostołowie w czasach Jezusa, o których Pan powiedział: „Nie wy mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was” (Ew. Jana 15:16). Lata mijają. Człowiek ten jest szkolony i rozliczany z obowiązków przynależnych jego urzędowi. Podróżuje po całym świecie, wypełniając swe apostolskie powołanie. To długi okres przygotowawczy, podczas którego poznaje on świętych w dniach ostatnich we wszystkich zakątkach ziemi, a oni poznają jego. Pan poddaje próbom jego serce i charakter. Zgodnie z naturalnym biegiem rzeczy w radzie pojawiają się nowe wolne miejsca, na które wyznaczani są nowi ludzie. Jeden z tych mężczyzn staje się w ten sposób Apostołem–seniorem. W nim i w towarzyszących mu Braciach, pozostają uśpione, nadane każdemu w chwili wyświęcenia, wszystkie klucze kapłaństwa. Ale prawo do korzystania z tych wszystkich kluczy ogranicza się do Prezydenta Kościoła. Po śmierci [proroka] to upoważnienie zostaje przekazane Apostołowi–seniorowi, który następnie zostaje powołany, wyświęcony i ustanowiony na urząd proroka i Prezydenta przez Radę Dwunastu.

Nie ma tu zabiegania o głosy. Nie ma tu prowadzenia kampanii. Jest jedynie cicha i prosta procedura zgodna z boskim planem, która zapewnia natchnione i wypróbowane przywództwo.

Byłem tego świadkiem i osobiście widziałem, jak przebiega ten cudowny proces. Składam wam moje świadectwo, że to Pan [wybiera proroka]7.

Po śmierci Prezydenta [Howarda W.] Huntera Pierwsze Prezydium uległo rozwiązaniu. Brat Monson i ja, którzy służyliśmy jako jego doradcy, zajęliśmy swoje miejsca w Kworum Dwunastu, które stało się organem przewodniczącym Kościoła […].

Wszyscy żyjący ustanowieni Apostołowie zgromadzili się w duchu postu i modlitwy w górnym pokoju w świątyni. Odśpiewaliśmy święty hymn i odmówiliśmy wspólną modlitwę. Przyjęliśmy sakrament wieczerzy Pańskiej, odnawiając tym świętym, symbolicznym świadectwem nasze przymierza i związek z Tym, który jest naszym boskim Odkupicielem.

Prezydium zostało wówczas zreorganizowane zgodnie ze sposobem postępowania dobrze ugruntowanym przez minione pokolenia.

Nie było żadnej kampanii, rywalizacji, w grę nie wchodziły niczyje ambicje dotyczące stanowiska. Wszystko odbyło się cicho i spokojnie, z prostotą i w uświęconej atmosferze. Dokonało się zgodnie ze wzorcem, który ustanowił sam Pan8.

3

Pan ustanowił zasady i procedury dotyczące zarządzania Jego Kościołem na wypadek, gdyby Prezydent nie był w stanie w pełni funkcjonować.

W 1992 roku, kiedy Prezydent Hinckley służył jako Pierwszy Doradca w Pierwszym Prezydium, powiedział: Głową Kościoła jest Pan Jezus Chrystus. To jest Jego Kościół. Jednak głową Kościoła tu na ziemi jest prorok. Prorocy to mężczyźni obdarzeni boskim powołaniem. Nie ujmując nic boskości tego powołania, pozostają oni w dalszym ciągu ludźmi. Dotyczą ich problemy życia doczesnego.

Kochamy, szanujemy i czcimy obecnego proroka, Prezydenta Ezrę Tafta Bensona. Jest on wspaniałym i utalentowanym przywódcą, człowiekiem, który głosił świadectwo o tym dziele na całym świecie. Dzierży on wszystkie klucze kapłaństwa, jakie są teraz na ziemi. Osiągnął jednak wiek, w którym nie może robić wielu rzeczy, które kiedyś robił. To nie ujmuje nic z jego proroczego powołania, ogranicza jednak to, czemu jest on w stanie fizycznie podołać9.

W 1994 roku, kiedy Prezydent Hinckley służył jako Pierwszy Doradca w Pierwszym Prezydium, powiedział: Ludzie w całym Kościele w naturalny sposób się niepokoją i pragną wiedzieć, jaki jest stan zdrowia Prezydenta. Prezydent Benson ma już dziewięćdziesiąt pięć lat […]. Cierpi na poważne zaburzenia związane z wiekiem i chorobą, co sprawia, że jest niezdolny do wypełniania ważnych obowiązków związanych z jego świętym urzędem. Nie pierwszy raz zdarza się taka sytuacja. Inni Prezydenci Kościoła również byli chorzy lub nie byli w stanie w pełni wywiązywać się ze swoich obowiązków w ostatnich miesiącach czy latach swego życia. Możliwe, że w przyszłości coś takiego ponownie będzie miało miejsce.

Zasady i procedury, które Pan wprowadził, aby zarządzać Swoim Kościołem, przewidują każdą sytuację. Ważne jest […], aby nie było żadnych wątpliwości ani obaw odnośnie do zarządzania Kościołem i wykorzystywania proroczych darów, włączając w to prawo do natchnienia i objawienia w administrowaniu sprawami i programami Kościoła, kiedy Prezydent jest chory lub nie jest w stanie funkcjonować prawidłowo.

Pierwsze Prezydium i Rada Dwunastu Apostołów, osoby powołane i ustanowione, by dzierżyć klucze kapłaństwa, mają upoważnienie i są odpowiedzialne za kierowanie Kościołem, udzielanie obrzędów, nauczanie doktryn, ustanowienie oraz zapewnienie ciągłości praktyk kościelnych. Każdy mężczyzna, który zostaje ustanowiony na urząd Apostoła i otrzymuje poparcie jako członek Rady Dwunastu, jest poparty jako prorok, widzący i objawiciel. Podobnie jak jego poprzednicy, Prezydent Benson był Apostołem–seniorem w chwili powołania na Prezydenta Kościoła. Jego doradcy zostali wybrani z Rady Dwunastu. A zatem wszyscy ówcześni członkowie Kworum i Pierwszego Prezydium oraz Rady Dwunastu otrzymali klucze, prawa i upoważnienie przynależne świętemu apostolstwu.

Zacytuję z Nauk i Przymierzy:

„W Kapłaństwie Melchizedeka trzech Przewodniczących Wyższych Kapłanów, wybranych przez wszystkich członków, wyznaczonych i ustanowionych na ten urząd, i popartych przez wiarę, zaufanie i modlitwę kościoła, stanowi [Pierwsze Prezydium]” (NiP 107:22).

Kiedy Prezydent jest chory lub nie jest w stanie funkcjonować prawidłowo, pełniąc wszystkie swoje obowiązki, jego dwaj Doradcy stanowią Kworum Pierwszego Prezydium. Są odpowiedzialni za wypełnianie codziennych obowiązków Pierwszego Prezydium. W wyjątkowych sytuacjach, kiedy tylko jeden z nich jest w stanie prawidłowo funkcjonować, może działać z upoważnienia Pierwszego Prezydium, jak to zostało określone w 102. rozdziale Nauk i Przymierzy, wersety 10–11 […].

Doradcy w Pierwszym Prezydium kontynuują normalną pracę Prezydium. Lecz wszelkie główne kwestie dotyczące zasad, procedur, programów lub doktryn są rozważane z modlitwą przez Pierwsze Prezydium i Kworum Dwunastu Apostołów. Te dwa organy, Kworum Pierwszego Prezydium i Kworum Dwunastu, spotykają się razem, a każdy z obecnych ma całkowitą wolność, by wyrażać swoje zdanie i rozważać wszelkie ważkie pytania.

I ponownie przytoczę słowa Pana: „I każda decyzja powzięta przez jedną z tych rad musi być zdecydowana jednomyślnie; tzn. każdy członek obydwu rad musi być zgodny co do ich decyzji, aby dać ich decyzjom równą moc, czyli ważność” (NiP 107:27) […].

Niech wszyscy zrozumieją, że Jezus Chrystus jest głową tego Kościoła, który nosi Jego święte imię. On troszczy się o niego. On go prowadzi. Stojąc po prawicy Ojca, kieruje tą pracą. Do Niego należy prerogatywa, moc i wybór, kogo powołać na Swój sposób na wysokie i święte urzędy oraz kogo z nich odwołać zgodnie z Jego wolą, wzywając go do domu. On jest władcą życia i śmierci. Nie martwię się sytuacją, w jakiej się znaleźliśmy. Przyjmuję ją jako wyraz Jego woli. W ten sam sposób przyjmuję, wspólnie z Braćmi, odpowiedzialność za to, że będziemy czynić wszystko, co w naszej mocy, by pomagać w rozwoju tego świętego dzieła w duchu poświęcenia, miłości, pokory, obowiązku i oddania10.

4

Apostołowie są szczególnymi świadkami imienia Chrystusa na całym świecie.

Po ustanowieniu do świętego apostolstwa i […] wyświęceniu na członków Rady Dwunastu [Apostołowie mają] poświęcić się głównie swej posłudze. Mają […] na pierwszym miejscu w swoim życiu, ponad wszystkie inne sprawy, stawiać obowiązek, by trwać jako specjalni świadkowie imienia Chrystusa na cały świat […].

Tak jak my wszyscy, ci mężczyźni również są ludźmi. Mają swoje mocne strony i swoje słabości. Jednak od tego momentu przez resztę życia, tak długo, jak pozostaną wierni, ich jedynym i najważniejszym zadaniem musi być rozwijanie dzieła Boga na ziemi. Muszą troszczyć się o dobrobyt dzieci naszego Ojca, zarówno tych, które są w Kościele, jak i tych które znajdują się poza nim. Muszą czynić wszystko, co tylko mogą, by pocieszać tych, który płaczą, wzmacniać słabych, dodawać otuchy tym, którzy podupadają, być przyjaciółmi tych, którzy nie mają przyjaciół, dbać o biednych, błogosławić chorych, składać świadectwo, które nie wynika z systemu wierzeń, ale z pewnej wiedzy o Synu Boga, naszym Przyjacielu i Nauczycielu, którego są sługami […].

Składam świadectwo o ich braterstwie, o ich oddaniu, ich wierze, pracowitości i niebywałej służbie na rzecz rozwoju królestwa Bożego11.

Kworum Dwunastu Apostołów

Kworum Dwunastu Apostołów w 1965 roku. Siedzą od lewej do prawej: Ezra Taft Benson, Mark E. Petersen (na oparciu fotela), Joseph Fielding Smith (prezydent kworum) i LeGrand Richards. Stoją od lewej do prawej: Gordon B. Hinckley, Delbert L. Stapley, Thomas S. Monson, Spencer W. Kimball, Harold B. Lee, Marion G. Romney, Richard L. Evans i Howard W. Hunter.

5

Pierwsze Prezydium i Kworum Dwunastu zabiegają o objawienia i starają się dojść do pełnej zgodności, zanim podejmą decyzję.

Żadna z decyzji wynikających z narad Pierwszego Prezydium i Dwunastu nie jest podejmowana, aż pośród wszystkich obecnych nie zapanuje całkowita jednomyślność. Na początku obrad mogą istnieć różnice zdań. To całkowicie naturalne. Ci mężczyźni mają różne pochodzenie. Potrafią samodzielnie myśleć. Ale zanim podjęta zostaje ostateczna decyzja, zapanować musi jednomyślność zamysłu i opinii.

To naturalne, kiedy przestrzegane jest objawione słowo Pana [zob. NiP 107:27, 30–31] […].

[Kiedy] służyłem jako członek w Radzie Dwunastu i [kiedy] służyłem w Pierwszym Prezydium, żadna ważna decyzja nigdy nie została podjęta w odmienny sposób […]. W trakcie tego właśnie procesu, podczas którego ludzie dzielą się swoimi opiniami, przesiewane i oceniane są idee i zamysły. Nigdy jednak nie zaobserwowałem wśród Braci poważnego dysonansu ani osobistej wrogości. Widziałem natomiast coś pięknego i niezwykłego — proces, w którym pod kierownictwem wpływu Ducha Świętego i dzięki mocy objawienia zbiegają się rozbieżne poglądy, aż zapanuje całkowita harmonia i pełna zgoda […].

Nie znam żadnego innego organu sprawującego jakąkolwiek władzę, o którym można by to powiedzieć12.

6

Prezydent palika jest powoływany pod natchnieniem, aby służył jako doradca biskupom i przywódcom tego ludu.

Prezydent palika to urzędnik powołany drogą objawienia, aby stał pomiędzy biskupami okręgów a Władzami Generalnymi Kościoła. To niezwykle ważne zadanie. Jest on szkolony przez przedstawicieli Władz Generalnych, a on z kolei szkoli biskupów […].

Prezydent palika służy biskupom jako doradca. Każdy biskup wie, że kiedy staje przed trudnym problemem, jest ktoś, kto zawsze jest gotów służyć mu pomocą, do kogo może się zwrócić, podzielić swoim brzemieniem i otrzymać radę.

Jest dodatkowym zabezpieczeniem w procesie oceny godności osób, które pragną pójść do domu Pana […]. Podobnie jako drugi organ ocenia godność osób, które chcą reprezentować Kościół na polu misyjnym. On również przeprowadza wywiady z kandydatami i dopiero, kiedy jest pewien ich godności, udziela poparcia ich rekomendacji. Posiada także upoważnienie, aby wyświęcać osoby powołane na misję i dokonywać ich odwołania po zakończonej służbie.

Co najważniejsze jest on w paliku głównym urzędnikiem ds. dyscyplinarnych […]. Spoczywa na nim niezwykle ciężki obowiązek dbania o to, aby w paliku nauczano doktryny w czystej i nieskażonej formie. Jego zadaniem jest dopilnowanie, by nie głoszono fałszywych doktryn ani by nie dochodziło do żadnych fałszywych praktyk. Jeśli któryś z posiadaczy Kapłaństwa Melchizedeka lub ktokolwiek inny przekracza normy, wówczas, w określonych sytuacjach, prezydent ma udzielić takiej osobie rad, a jeśli obstaje ona przy swoich praktykach, jest zobligowany przedsięwziąć właściwe kroki. Wzywa taką osobę do stawienia się przed radą dyscyplinarną, która może zdecydować o ustanowieniu dla niej okresu próbnego, zawieszeniu jej w prawach członka lub jej ekskomunice.

Jest to uciążliwe i nieprzyjemne zadanie, lecz prezydent musi je spełniać, nie ulegając strachowi ani osobistym sympatiom. Wszystko to jest czynione pod kierownictwem Ducha i w zgodzie ze 102. rozdziałem Nauk i Przymierzy.

Kolejnym krokiem, który musi zrobić prezydent, jest dołożenie wszelkich starań, aby we właściwym czasie sprowadzić osobę dyscyplinowaną z powrotem do stada.

Na tym i innych rzeczach polegają jego obowiązki. Co za tym idzie, on sam musi wieść przykładne życie […].

Pokładamy wielkie zaufanie w [prezydentach palików], wzywamy więc miejscowych członków, aby nie zabiegali o rady i błogosławieństwa przedstawicieli Władz Generalnych. Prezydenci ich palików zostali powołani mocą tego samego natchnienia, jaką powoływani są członkowie Władz Generalnych13.

7

Biskupi są pasterzami stada Boga.

[Kościół] może się rozwijać i rosnąć w liczbę, co zapewne nastąpi. Ta ewangelia ma być głoszona wszystkim narodom, plemionom, językom i ludom. W dającej się przewidzieć przyszłości nie ma miejsca na zastój czy zaprzestanie wysiłków, by docierać do ludzi, by dążyć naprzód, by budować, by rozwijać Syjon na całym świecie. Niezależnie od tego muszą cały czas istnieć osobiste duszpasterskie więzi między poszczególnymi członkami a mądrymi i troskliwymi biskupami lub prezydentami gminy. Oni są pasterzami stada, którzy mają obowiązek troszczyć się o ludzi w stosunkowo niewielkich grupach, aby nikt nie został zapomniany, pominięty czy zaniedbany. Jezus był prawdziwym pasterzem, który opiekował się potrzebującymi, każdym z osobna, i udzielał im osobistych błogosławieństw14.

[Biskupi Kościoła] […] są w bardzo dosłownym sensie pasterzami Izraela. Każdy [w Kościele] jest odpowiedzialny przed biskupem lub prezydentem gminy. Ogromne są brzemiona, które oni noszą i zachęcam każdego z członków Kościoła, by robił wszystko, co może, aby uczynić lżejszym brzemię, pod którym ugina się biskup lub prezydent gminy.

Musimy modlić się za nich. Oni potrzebują pomocy, gdy dźwigają swe ciężary. Możemy dawać im więcej wsparcia i więcej rzeczy robić samodzielnie. Możemy pomagać im na wszelkie możliwe sposoby. Możemy dziękować im za wszystko, co dla nas robią. Bardzo szybko możemy przyczynić się do tego, że będą przemęczeni z powodu ciężarów, [który] na nich nakładamy […].

Każdy z [biskupów] został powołany poprzez ducha proroctwa i objawienia oraz wyznaczony i ustanowiony przez nałożenie rąk. Każdy z nich dzierży klucze przywództwa w swoim okręgu. Każdy z nich jest wyższym kapłanem, przewodniczącym wyższym kapłanem w swoim okręgu. Każdy dźwiga ogromną odpowiedzialność pasterza. Każdy jest dla swego ludu jak ojciec.

Żaden z nich nie otrzymuje pieniędzy za swoją służbę. Żaden biskup okręgu nie otrzymuje od Kościoła wynagrodzenia za swoją pracę na tym urzędzie.

Wymagania wobec biskupa w dzisiejszych czasach są takie, jak w czasach Pawła, który napisał do Tymoteusza [zob. I List do Tymoteusza 3:2–6] […].

W liście do Tytusa Paweł dodaje, że „biskup […] włodarz Boży powinien być nienaganny,

trzymający się prawowiernej nauki, aby mógł zarówno udzielać napomnień w słowach zdrowej nauki, jak też dawać odpór tym, którzy jej się przeciwstawiają” (List do Tytusa 1:7, 9).

Te słowa trafnie opisują współczesnego biskupa w Kościele Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich15.

Wzywam członków Kościoła we wszystkich zakątkach świata, aby w obliczu problemów najpierw starali się je rozwiązać samodzielnie. Rozważali je, badali dostępne sposoby ich rozwiązania, modlili się w ich intencji i szukali przewodnictwa Pana. Jeśli nie będziecie w stanie sami sobie poradzić, wówczas porozmawiajcie z waszym biskupem lub prezydentem gminy. Jest on mężem Bożym, powołanym na mocy upoważnienia kapłańskiego, aby był pasterzem stada16.

Propozycje dotyczące studiowania i nauczania

Pytania

  • Dlaczego potrzebni nam są żyjący prorocy? Co robi na tobie wrażenie w „procesie doskonalenia”, którego celem jest przygotowanie i powołanie Prezydenta Kościoła? (Zob. część 1.).

  • Jakie uczucia i przemyślenia towarzyszyły ci podczas czytania opisu sposobu wybierania nowego Prezydenta Kościoła, jaki podał Prezydent Hinckley? (Zob. część 2.). Dlaczego istotne jest, aby wiedzieć, że Prezydent jest wybierany zgodnie z „boskim planem, [który] zapewnia natchnione i wypróbowane przywództwo”?

  • Jakie zasady i procedury dotyczące zarządzania Kościołem ustanowił Pan na wypadek, kiedy Prezydent nie jest w stanie w pełni wykonywać swoich obowiązków? (Zob. część 3.).

  • W jaki sposób Apostołowie święci w dniach ostatnich okazują troskę wszystkim dzieciom Bożym „zarówno [tym], które są w Kościele, jak i [tym] które znajdują się poza nim”? (Zob. część 4.). W jaki sposób troska ta przejawia się w przesłaniach z ostatniej konferencji? Jakie ty odniosłeś korzyści z nauk żyjących proroków i apostołów?

  • Przestudiuj nauki Prezydenta Hinckleya mówiące o tym, w jaki sposób Pierwsze Prezydium i Kworum Dwunastu podejmują decyzje (zob. część 5.). Czego możemy się z tego nauczyć? Jak możemy stosować te zasady w naszych własnych rodzinach i w Kościele?

  • Czego uczysz się na temat powołań prezydenta palika i biskupa, czytając części 6. i 7.? Jak możemy wspierać naszych przywódców kościelnych?

Pokrewne fragmenty z pism świętych

List do Efezjan 2:19–20; 4:11–14; NiP 1:38; 21:1–6; Abraham 3:22–23; Zasady Wiary 1:5–6

Wskazówka do nauczania

„Kiedykolwiek Duch podpowiada ci to, składaj świadectwo, nie tylko na koniec każdej lekcji. Umożliwiaj składanie świadectw tym, których uczysz” (Nauczanie — nie ma większego powołania [2000], str. 45).

Przypisy

  1. „In… Counsellors There Is Safety”, Ensign, listopad 1990, str. 49.

  2. W: Conference Report, październik 1961, 115–116; cytat z: „Podziwiam miłości czyn”, Hymny, nr 109.

  3. „This Work Is Concerned with People”, Ensign, maj 1995, str. 51.

  4. „Strengthening Each Other”, Ensign, luty 1985, str. 5.

  5. „He slumbers not, nor sleeps”, Ensign, maj 1983, str. 6–7.

  6. „Believe His Prophets”, Ensign, maj 1992, str. 53.

  7. „Come and Partake”, Ensign, maj 1986, str. 46–47.

  8. „This Is the Work of the Master”, Ensign, maj 1995, str. 69.

  9. „The Church Is on Course”, Ensign, listopad 1992, str. 53–54.

  10. „God Is at the Helm”, Ensign, maj 1994, str. 54, 59.

  11. „A New Witness for Christ”, Ensign, maj 1984, str. 49–51.

  12. „God Is at the Helm”, str. 54, 59.

  13. „The Stake President”, Ensign, maj 2000, str. 50–51.

  14. „This Work Is Concerned with People”, str. 52–53.

  15. „Pasterze Izraela”, Ensign lub Liahona, listopad 2003, str. 60.

  16. „Live the Gospel”, Ensign, listopad 1984, str. 86.