Nauki Prezydentów
Rozdział 23: Błogosławieństwa świątyni


Rozdział 23

Błogosławieństwa świątyni

„Obrzędy świątynne stają się najwyższym błogosławieństwem, jakie Kościół ma do zaoferowania”.

Z życia Gordona B. Hinckleya

„Wierzę, że żaden członek nie otrzymał pełni tego, co może ofiarować ten Kościół, dopóki nie otrzymał swoich błogosławieństw świątynnych w domu Pana — powiedział Prezydent Gordon B. Hinckley w październiku 1997 roku podczas sesji kapłańskiej na konferencji generalnej. — W związku z tym czynimy wszystko, co w naszej mocy, aby przyśpieszyć wznoszenie tych świętych budowli, aby otrzymywane w nich błogosławieństwa były bardziej dostępne”1. Wymienił nazwy kilku świątyń, które były na różnych etapach planowania lub realizacji, a następnie ogłosił coś, co miało zmienić życie ludzi na całym świecie:

„Kościół działa w wielu miejscach, które są odległe, gdzie liczba członków jest niewielka i jest mało prawdopodobne, żeby w bliskiej przyszłości znacznie wzrosła. Czy osoby mieszkające w tych miejscach powinny na zawsze być pozbawiane błogosławieństw obrzędów świątynnych? Kilka miesięcy temu byliśmy na takim terenie i z modlitwą rozważaliśmy to pytanie. Wierzymy, że odpowiedź, którą otrzymaliśmy, jest jasna i prosta.

Zbudujemy w niektórych z tych miejsc małe świątynie […]. Zostaną zbudowane zgodnie ze standardami świątynnymi, które znacznie przewyższają normy wyznaczone dla domów spotkań. Znajdzie się w nich miejsce na chrzty za zmarłych, obdarowania, zapieczętowania i wszystkie inne obrzędy, jakich dokonuje się w domu Pana, zarówno dla żyjących, jak i umarłych”2.

Ziarno natchnienia, którego owocem jest ten plan, zaczęło kiełkować ponad 20 lat wcześniej, kiedy Prezydent Hinckley służył jako przewodniczący Kościelnego komitetu ds. świątyń. Martwiąc się tym, że wielu świętych w dniach ostatnich nie miało łatwego dostępu do świątyni, napisał w swoim dzienniku: „Kościół mógłby wybudować [wiele mniejszych] świątyń za kwotę równą kosztowi wzniesienia Świątyni Waszyngton [wówczas w budowie]. Dzięki temu świątynie znalazłyby się bliżej ludzi, którzy nie musieliby pokonywać wielkich odległości, żeby do nich dotrzeć”3.

W 1997 roku objawienie Pana sprawiło, że ten pomysł się urzeczywistnił. Prezydent Hinckley opowiedział nieco o tym objawieniu, kiedy ofiarował modlitwę poświęcającą Świątynię Colonia Juárez Chihuahua w Meksyku. Modlił się: „To tutaj, w północnym Meksyku, objawiłeś pomysł i plan mniejszej świątyni, posiadającej wszystkie konieczne elementy, lecz dostosowanej rozmiarem do potrzeb i warunków członków Kościoła w tej części Twojej winnicy. To objawienie przyszło w wyniku pragnień i modlitw, by pomóc Twemu ludowi w miastach, które były wierne i oddane”4.

Sześć miesięcy po ogłoszeniu planu budowy mniejszych świątyń Prezydent Hinckley obwieścił kolejne ważne ogłoszenie:

„Podróżowaliśmy daleko, odwiedzając członków Kościoła. Poznałem wiele osób, które posiadają bardzo niewiele z dóbr tego świata. W ich sercach jednak płonie żarliwa wiara w dzieło tych dni ostatnich. Kochają Kościół. Kochają ewangelię. Kochają Pana i pragną wykonywać Jego wolę. Płacą swoje dziesięciny, choć są one skromne. Dokonują ogromnych poświęceń, aby pójść do świątyni. Podróżują przez wiele dni tanimi autobusami i starymi łodziami. Oszczędzają pieniądze, odejmując sobie od ust, aby było to możliwe.

Potrzebują świątyń, które byłyby blisko nich — niewielkich, pięknych, użytecznych świątyń. W związku z tym, chciałbym przy tej okazji ogłosić całemu Kościołowi, że natychmiast rusza program budowy około 30 mniejszych świątyń […].

Będzie to ogromne przedsięwzięcie. Nigdy wcześniej nie realizowaliśmy niczego z takim rozmachem […]. Dzięki temu do działających już 51 świątyń dodamy w sumie 47 nowych. Myślę, że powinniśmy dodać do tego jeszcze 2, żeby mieć równe 100 świątyń na zakończenie tego stulecia, kiedy to minie 2000 lat ‘od czasu przyjścia naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, w ciele’ (NiP 20:1). Ten program działa na skalę, jakiej nigdy wcześniej nie widzieliśmy”5.

1 października 2000 roku Prezydent Hinckley pobłogosławił Świątynię Boston w Massachusetts, setną działającą świątynię. Nim rok dobiegł końca, poświęcił też kolejne dwie świątynie w Brazylii. Kiedy umarł, 27 stycznia 2008 roku, Kościół miał 124 działające świątynie, a budowa kolejnych 13 została ogłoszona. Prezydent Hinckley uczestniczył w planowaniu i budowie większości spośród tych 124 świątyń, a 85 z nich osobiście poświęcił.

Nawet kiedy Prezydent Hinckley ogłaszał budowę dużej liczby nowych świątyń, i kiedy podziwiał ich piękno, przypominał świętym w dniach ostatnich o celu tych świętych przybytków: mają one błogosławić osoby i rodziny, jedną po drugiej. Przemawiając w Świątyni San Diego, powiedział: „To niezwykle piękny budynek. Przy całej swej urodzie, ta budowla jest jednak tylko środkiem do osiągnięcia celu, a nie celem samym w sobie. Została wzniesiona i poświęcona, by dokonywać w niej świętych obrzędów, które Pan objawił w Swoim czasie”6.

Innym razem powiedział: „Żaden człowiek nie posiada pełni ewangelii, dopóki nie jest gotów przyjąć [obrzędów świątynnych]. Na nas spoczywa obowiązek dopilnowania, aby miał gdzie to uczynić. Nie wiem, ile jeszcze zostało mi czasu, ale mam nadzieję do końca swoich dni budować świątynie Pana, przybliżać świątynie do ludzi, aby mogli dostąpić wspaniałych błogosławieństw, które można [w nich] uzyskać”7.

Świątynia Colonia Juárez Chihuahua w Meksyku

Świątynia Colonia Juárez Chihuahua w Meksyku

Nauki Gordona B. Hinckleya

1

Świątynie są wyrazem naszego świadectwa i symbolizują to, co w naszej wierze najważniejsze.

Każda świątynia wybudowana przez Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich jest wyrazem świadectwa tego ludu, że Bóg, nasz Wieczny Ojciec, żyje, że ma plan, aby błogosławić Swoich synów i córki we wszystkich pokoleniach, że Jego Umiłowany Syn, Jezus Chrystus, który narodził się w Betlejem w Judei i został ukrzyżowany na Golgocie, jest Zbawicielem i Odkupicielem świata, którego zadość czyniąca ofiara umożliwia wypełnienie planu w życiu wiecznym człowieka, który przyjmuje ewangelię i żyje w zgodzie z jej naukami8.

Wszystko, co dzieje się w świątyni, podnosi i uszlachetnia. Jest w niej mowa o życiu tutaj i życiu pozagrobowym. Jest mowa o ważności każdego człowieka jako dziecka Boga. Jest mowa o znaczeniu rodziny jako dzieła Wszechmogącego. Jest mowa o wieczności związków małżeńskich. Jest mowa o przechodzeniu do większej chwały. To miejsce światłości, spokoju i miłości, gdzie mamy do czynienia z rzeczami wieczności9.

Każda świątynia […] jest w praktyce pomnikiem naszej wiary w nieśmiertelność ludzkiej duszy, w to, że ta część życia w śmiertelności, przez którą przechodzimy, jest — mówiąc w przenośni — częścią ciągłego wspinania się ku górze i że tak, jak pewne jest, że istnieje to życie, istnieć też będzie życie po śmieci. To nasza niewzruszona wiara. Przychodzi dzięki Zadośćuczynieniu Zbawiciela, a świątynia staje się, jak powiedziałem, mostem pomiędzy tym życiem a przyszłym. Świątynia zajmuje się sprawami nieśmiertelności10.

Te wyjątkowe i wspaniałe budynki oraz obrzędy w nich dokonywane symbolizują szczyt oddawania przez nas czci. Obrzędy te stają się najgłębszym wyrazem naszej teologii11.

Święte sprawy zasługują na święte traktowanie […]. Kiedy opuszczasz progi Domu Pana, bądź wierny świętemu zaufaniu, którym cię obdarzono i nie rozmawiaj o tym, co święte i uświęcone.

Pan powiedział: „To, co przychodzi z wysoka, świętym jest, i ma być wymawiane z uwagą, i w ograniczeniu przez Ducha” (NiP 63:64). I ponownie: „Nie igraj ze świętymi sprawami” (NiP 6:12)12.

2

Poprzez obrzędy świątynne otrzymujemy najwyższe błogosławieństwa ewangelii.

Świątynie, które teraz znaczą całą ziemię, są niezbędne dla całkowitego wypełnienia Zadośćuczynienia Zbawiciela. To tutaj, z upoważnienia Świętego Kapłaństwa, będzie się dokonywać obrzędów, które wiodą nie tylko do naszego zbawienia, ale też do wiecznego wywyższenia13.

Jezus Chrystus, Syn Boga, oddał Swe życie na krzyżu na Kalwarii, aby zadośćuczynić za grzechy ludzkości. Dokonał ofiary w zastępstwie każdego z nas. Dzięki Jego poświęceniu otrzymaliśmy obietnicę, że wszyscy zmartwychwstaniemy. Stało się to dzięki łasce Boga, bez najmniejszego udziału człowieka. Dzięki kluczom świętego kapłaństwa, jakie Pan nadał Dwunastu, kiedy chodził pośród nich, które to klucze zostały przywrócone w tej dyspensacji przez tych, którzy dzierżyli je w starożytności — dzięki tym kluczom dodane zostały wspaniałe błogosławieństwa, łącznie z wyjątkowymi i cudownymi obrzędami dokonywanymi w domu Pana. Jedynie w tych obrzędach wykorzystuje się „pełnię kapłaństwa” (NiP 124:28)14.

Obrzędy świątynne stają się najwyższym błogosławieństwem, jakie Kościół ma do zaoferowania15.

Błogosławieństwa świątyni dla mężczyzn i kobiet, którzy są godni, by do niej wejść […], to nasze obmycie i namaszczenie, abyśmy byli czyści przed Panem. Należy do nich nabożeństwo nauczania, podczas którego zostajemy obdarowani obowiązkami i błogosławieństwami, które motywują nas, abyśmy postępowali zgodnie z zasadami ewangelii. Należą do nich obrzędy zapieczętowania, na mocy których to, co jest związane na ziemi, jest związane w niebie, dzięki czemu rodziny mogą trwać po śmierci16.

Zostałem [kiedyś] wezwany do szpitala, do łóżka matki, która była w śmiertelnym stadium poważnej choroby. Krótko potem zmarła, pozostawiając męża i czworo dzieci, w tym małego, sześcioletniego chłopczyka. Było wiele bólu, głębokiej, rozdzierającej rozpaczy. Jednak poprzez ich łzy przeświecała czysta i pewna wiara, że tak jak teraz był czas bolesnego rozdzielenia, tak któregoś dnia nastąpi szczęśliwe zjednoczenie, ponieważ to małżeństwo rozpoczęło się od zapieczętowania na wieczność w domu Pana z upoważnienia świętego kapłaństwa […].

Wielu musiało pokonywać [ogromne odległości], aby otrzymać błogosławieństwo ślubu w świątyni. Widziałem grupę świętych w dniach ostatnich z Japonii, którzy — przed powstaniem świątyni w ich ojczyźnie — odmawiali sobie jedzenia, aby zaoszczędzić na daleką podróż do Świątyni Laie na Hawajach. Zanim wybudowaliśmy świątynię w Johannesburgu, spotykaliśmy ludzi, którzy obywali się bez podstawowych dóbr, aby móc opłacić za przelot 11000 kilometrów z Południowej Afryki do Surrey w Anglii. W ich oczach jaśniał blask, na twarzach mieli uśmiech, a na ich ustach było świadectwo, które z całą pewnością było warte więcej niż wszystko, co za nie zapłacili.

Pamiętam też, jak wiele lat temu usłyszałem w Nowej Zelandii świadectwo człowieka z odległego zakątka Australii, który mając już ślub cywilny, przystąpił do Kościoła z żoną i dziećmi, i przemierzył cały kontynent, przeprawił się przez Morze Tasmana do Auckland, a potem pojechał do świątyni w pięknej dolinie Waikato. Pamiętam słowa, które powiedział: „Nie było nas stać na tę podróż. Nasz ziemski majątek stanowiły stary samochód, stare meble i naczynia. Powiedziałem do rodziny: ‘Nie możemy sobie pozwolić na ten wyjazd’. Potem spojrzałem na twarze mojej kochanej żony i naszych cudownych dzieci i powiedziałem: ‘Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby nie jechać. Jeśli Pan da mi siłę, mogę pracować i zarobić na nowy samochód, meble czy naczynia, jeśli jednak utracę moich bliskich, w istocie będę biedny i w tym życiu, i w wieczności’”17.

Bracia i siostry, nie dziwi więc wcale to, że z powodu otwarcia […] świątyń, widziałem łzy rosłych mężczyzn, którzy przytulali swoje żony przy ołtarzach w tych świętych domach. Widziałem łzy ojców i matek, którzy przy tych samych ołtarzach tulili swe dzieci. Dzięki mocy, której się tu używa, poznali, że ani czas, ani śmierć nie mogą zniszczyć łączących ich więzi18.

3

Świątynia jest sanktuarium służby, gdzie otrzymujemy obrzędy zbawienia w zastępstwie tych, którzy zmarli, nie poznawszy ewangelii.

Są niezliczone miliony osób, które, gdy były tutaj na ziemi, nie miały okazji usłyszeć ewangelii. Czy powinny być one pozbawione błogosławieństw, które są udzielane w świątyniach Kościoła?

Dzięki żyjącym osobom, które stają w zastępstwie zmarłych, te same obrzędy są dostępne dla osób, które już zakończyły życie doczesne. W świecie duchów mogą one dobrowolnie zdecydować, czy chcą przyjąć, czy odrzucić wykonane za nich ziemskie obrzędy, takie jak chrzest, ślub oraz zapieczętowanie związków rodzinnych. W pracy Pana nie ma przymusu, ale musi istnieć możliwość wyboru19.

To sanktuarium służby. Większość pracy w tym świętym domu jest wykonywana w zastępstwie tych, którzy odeszli za zasłonę śmierci. Nie znam innej pracy, która mogłaby się z nią równać. Jest ona bliższa zastępczej ofierze Syna Bożego, którą złożył za całą ludzkość, niż jakakolwiek inna znana mi praca. Od osób w innym świecie, które korzystają z owoców tej uświęconej służby, nie oczekuje się podziękowań. To służba żyjących w zastępstwie umarłych. To służba, która jest całkowicie bezinteresowna20.

Dużej liczbie chłopców i dziewcząt […] przypomniano, że świątynie służą nie tylko ich rodzicom, ale również im samym. Kiedy kończą 12 lat, mogą wejść do domu Pana i dokonywać chrztów w zastępstwie osób, które są po drugiej stronie zasłony. Jaka to wspaniała i altruistyczna służba. Jakie to cudowne, że nasza młodzież może angażować się w całkowicie bezinteresowne działania w zastępstwie tych, którzy nie mają mocy dokonać ich samodzielnie.

Wraz ze […] wzrostem aktywności w świątyniach, wzrasta nasza praca nad historią rodziny. Komputery i ich szerokie zastosowanie sprawiają, że praca ta postępuje szybciej, a ludzie korzystają z udogodnień, jakie oferuje im nowoczesna technika. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że tym wszystkim kieruje ręka Pana. Z rozwojem programów komputerowych rośnie liczba świątyń, które mogą podołać przyśpieszeniu prac nad historią rodziny21.

Jesteśmy odpowiedzialni za błogosławienie na wieczność wszystkich tych, którzy żyli na ziemi — niezliczonych, niezmierzonych pokoleń mężczyzn i kobiet, którzy żyli na tym świecie, wszystkich, którzy żyją na nim obecnie i wszystkich, którzy dopiero przyjdą na ziemię. Jak ogromna jest nasza odpowiedzialność. Musimy działać z większą śmiałością i nieco bardziej się trudzić, aby jej sprostać22.

Ci, którzy są po drugiej stronie, którzy nie umarli, lecz żyją jako duchy, będą się radować i cieszyć, gdy się przebudzą i pójdą dalej ku „[nieśmiertelności i wiecznemu żywotowi]” (Mojżesz 1:39)23.

4

Czekają nas wielkie błogosławieństwa, jeśli będziemy pozostawać godni, by wejść do świątyni i często do niej chodzić.

Rzucam […] wam wszystkim dzisiaj wyzwanie, abyście uporządkowali swoje życie, abyście byli godni, by pójść do domu Pana i mieć udział w błogosławieństwach, które się wam szczególnie należą […]. Wymagania są duże, lecz błogosławieństwa je przewyższają24.

Wzywam nasz lud wszędzie, z całą mocą przekonywania, na jaką mnie stać, aby żył w taki sposób, by był godny otrzymania rekomendacji świątynnej, aby członkowie uzyskali ją i traktowali jak bezcenny skarb i aby dokonywali większego wysiłku, by pójść do domu Pana i cieszyć się duchem oraz błogosławieństwami przynależnymi temu miejscu25.

Niezależnie od tego, czy możecie często chodzić [do świątyni], spełnijcie wymagania, by być godnym rekomendacji i noście ją przy sobie. Będzie wam ona przypominać o tym, czego się od was oczekuje jako od świętych w dniach ostatnich26.

Jestem pewien, że każdy mężczyzna i każda kobieta, którzy wchodzą do świątyni w duchu szczerości i wiary, wychodzą z domu Pana jako lepsi ludzie. Istnieje potrzeba ciągłego ulepszania naszego życia. Od czasu do czasu trzeba zostawić hałas i zgiełk świata i wstąpić w mury świętego domu Boga, aby tam, w atmosferze świętości i spokoju, poczuć Jego Ducha27.

Ten święty gmach staje się szkołą, w której naucza się o cudownych i świętych sprawach Boga. Tam poznajemy plan kochającego Ojca dla Jego synów i córek ze wszystkich pokoleń. Tam też poznajemy odyseję wiecznej ludzkiej podróży, od preegzystencji po życie, które nastaje po śmierci. Wspaniałych fundamentalnych i podstawowych prawd naucza się tam w sposób przejrzysty i prosty, zrozumiały dla wszystkich, którzy nadstawiają ucha […].

Świątynia jest również miejscem osobistego natchnienia i objawień. Są wielkie rzesze osób, które w okresie stresu, kiedy muszą podjąć ważne decyzje lub zmagają się z trudnymi do przezwyciężenia problemami, przychodzą do świątyni w duchu postu i modlitwy, aby szukać boskiego przewodnictwa. Wielu ludzi świadczyło, że choć nie słyszeli głosów objawienia, w danej chwili lub później otrzymywali natchnienie, które wskazywało kierunek i było odpowiedzią na ich modlitwy.

Prezydent Hinckley przy kamieniu węgielnym świątyni

„Pójdźcie do domu Pana i poczujcie tam Jego Ducha, obcujcie z Nim, a zaznacie spokoju, którego nie znajdziecie w żadnym innym miejscu”.

Świątynia jest źródłem wiecznej prawdy. „Kto napije się wody, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki” (Ew. Jana 4:14). Tu naucza się prawd, których treść pochodzi od Boga, a których skutki są wieczne.

Dla osób, które przekraczają próg tego przybytku, staje się on domem przymierzy. Tutaj obiecujemy, uroczyście i święcie, że będziemy żyć zgodnie z ewangelią Jezusa Chrystusa najdoskonalej jak można. Zawieramy przymierze z Bogiem, naszym Wiecznym Ojcem, że będziemy żyć wedle zasad, które stanowią podwaliny każdej prawdziwej religii28.

Czy wasze życie wypełniają troski? Czy macie problemy, obawy i zmartwienia? Czy brakuje wam spokoju w sercu i okazji, by obcować z Panem oraz rozmyślać nad Jego drogami? Pójdźcie do domu Pana i poczujcie tam Jego Ducha, obcujcie z Nim, a zaznacie spokoju, którego nie znajdziecie w żadnym innym miejscu29.

Gdy otoczą was ciemne chmury, starajcie się pójść do domu Pana i zostawić świat za sobą. Przyjmijcie Jego święte obrzędy, a potem udostępnijcie je swoim przodkom. Po zakończeniu sesji w świątyni posiedźcie w ciszy w pokoju celestialnym i skupcie się na błogosławieństwach, jakie otrzymaliście dla siebie lub których otrzymanie umożliwiliście tym, którzy już odeszli. Wasze serce przepełni wdzięczność, a myśli o wiecznych prawdach Pańskiego wielkiego planu szczęścia natchną energią waszą duszę30.

W tym hałaśliwym, zabieganym, pełnym rywalizacji świecie jest wielkim przywilejem posiadanie świętego domu, gdzie możemy doświadczać niosącego uświęcenie wpływu Ducha Pana. Nieustannie napiera na nas żywioł egoizmu. Musimy przezwyciężyć go, a nie ma lepszego sposobu niż pójście do domu Pana i służba w zastępstwie tych, którzy są po drugiej stronie zasłony […].

A więc, zapraszam was, byście zrobili dobry użytek z tego błogosławiącego przywileju. Oczyści on wasze charaktery. Wypleni egoizm, w którym żyje większość z nas. Wniesie w nasze życie autentyczny element uświęcenia i uczyni z nas lepszych mężczyzn i lepsze kobiety31.

Wiem, że macie mnóstwo zajęć. Ale obiecuję wam, że jeśli będziecie chodzić do domu Pana, będziecie błogosławieni, wasze życie będzie lepsze. A teraz, proszę, proszę was, moi ukochani bracia i siostry, skorzystajcie z tej wspaniałej możliwości, pójdźcie do domu Pana i miejcie udział we wszystkich cudownych błogosławieństwach, które możecie tam otrzymać32.

Propozycje dotyczące studiowania i nauczania

Pytania

  • Prezydent Hinckley powiedział, że obrzędy świątynne są „najgłębszym wyrazem naszej teologii” (część 1.) oraz „najwyższym błogosławieństwem, jakie Kościół ma do zaoferowania” (część 2.). Jakie błogosławieństwa otrzymałeś dzięki tym obrzędom?

  • Prezydent Hinckley mówił o mężczyznach i kobietach, którzy w świątyni płakali z radości (zob. część 2.). Na podstawie własnych doświadczeń zastanów się, dlaczego obrzędy świątynne budzą tak ogromne emocje?

  • O pracy na rzecz odkupienia umarłych Prezydent Hinckley powiedział: „Jakie to cudowne, że nasza młodzież może angażować się w całkowicie bezinteresowne działania” (część 3.). Co rodzice i młodzież mogą zrobić, aby wspólnie uczestniczyć w tej służbie?

  • Co możemy zrobić, aby wygospodarować czas na służbę i oddawanie czci w świątyni? Jaki wpływ służba w świątyni może mieć na nasze życie poza świątynią? (Zob. część 4., aby zapoznać się z kilkoma przykładami). W jaki sposób pobłogosławiło cię uczęszczanie do świątyni?

Pokrewne fragmenty z pism świętych

II Ks. Mojżeszowa 25:8; I Ks. Królewska 6:11–13; NiP 88:119–120; 109:12–13, 24–28; 110:1–10; 128:22–24

Wskazówka do studiowania

„Podziel się tym, czego się dowiedziałeś. Kiedy to zrobisz, twe myśli staną się bardziej jasne i wzrośnie twoja moc do zachowania tej wiedzy” (Nauczanie — nie ma większego powołania [2000], str. 17).

Przypisy

  1. „Some Thoughts on Temples, Retention of Converts, and Missionary Service”, Ensign, listopad 1997, str. 49.

  2. „Some Thoughts on Temples, Retention of Converts, and Missionary Service”, str. 49.

  3. W: Sheri L. Dew, Go Forward with Faith: The Biography of Gordon B. Hinckley (1996), str. 325.

  4. „This Is a Day Long Looked Forward To” (tekst modlitwy poświęcającej Świątynię Colonia Juárez Chihuahua w Meksyku, 6 marca 1999), Church News, 13 marca 1999, str. 7.

  5. „New Temples to Provide ‘Crowning Blessings’ of the Gospel”, Ensign, maj 1998, str. 87–88.

  6. Discourses of President Gordon B. Hinckley, Volume 1: 1995–1999 (2005), str. 311–312.

  7. Teachings of Gordon B. Hinckley (1997), str. 641.

  8. „This Peaceful House of God”, Ensign, maj 1993, str. 74.

  9. Teachings of Gordon B. Hinckley, str. 623–624.

  10. „Natchnione myśli”, Liahona, kwiecień 2002, str. 4.

  11. „Of Missions, Temples, and Stewardship”, Ensign, listopad 1995, str. 53.

  12. „Keeping the Temple Holy”, Ensign, maj 1990, str. 52.

  13. „Shining Star in a World Oppressed with Darkness” (tekst modlitwy poświęcającej Świątynię Manhattan w Nowym Jorku, 13 czerwca 2004), Church News, 19 czerwca 2004, str. 5.

  14. „Rejoice in This Great Era of Temple Building”, Ensign, listopad 1985, str. 59.

  15. „New Temples to Provide ‘Crowning Blessings’ of the Gospel”, str. 88.

  16. „Temples and Temple Work”, Ensign, luty 1982, str. 3.

  17. „The Marriage That Endures”, Ensign, lipiec 2003, str. 4–6.

  18. „Rejoice in This Great Era of Temple Building”, str. 60.

  19. „Why These Temples?”, Ensign, sierpień 1974, str. 40.

  20. „The Salt Lake Temple”, Ensign, marzec 1993, str. 5.

  21. „Welcome to Conference”, Ensign, listopad 1999, str. 4–5.

  22. Teachings of Gordon B. Hinckley, str. 640.

  23. Discourses of President Gordon B. Hinckley, Volume 1, str. 154.

  24. Discourses of President Gordon B. Hinckley, Volume 1, str. 362.

  25. „Of Missions, Temples, and Stewardship”, str. 53.

  26. „Natchnione myśli”, str. 4.

  27. „Of Missions, Temples, and Stewardship”, str. 52.

  28. „The Salt Lake Temple”, str. 5–6.

  29. „Excerpts from Recent Addresses of President Gordon B. Hinckley”, Ensign, kwiecień 1996, str. 72.

  30. One Bright Shining Hope: Messages for Women from Gordon B. Hinckley (2006), str. 103.

  31. „Uwagi na zakończenie”, Ensign lub Liahona, listopad 2004, str. 104–105.

  32. Teachings of Gordon B. Hinckley, str. 624.