Rozdział 5
Córki Boga
„Wielka jest moc kobiet, które wierzą”.
Z życia Gordona B. Hinckleya
Przez całe życie Gordon B. Hinckley mówił o tym, jak bardzo docenia umiejętności i zaangażowanie kobiet. Z mocą świadczył o znaczeniu kobiet w wiecznym planie Boga. Cieszyły go otwierające się przed kobietami możliwości, a także ich wiara w Zbawiciela oraz oddanie rodzinie i Kościołowi.
Matka Gordona B. Hinckleya, Ada, była inteligentna i wykształcona, kochała literaturę, muzykę i sztukę. W wieku 29 lat wyszła za mąż za wdowca Bryanta Hinckleya i przejęła odpowiedzialność za ośmioro dzieci, które opłakiwały śmierć swojej mamy. Otaczała je miłością, okazywała wsparcie w trudnych chwilach i nauczyła się zarządzać dużym gospodarstwem domowym. Gordon był pierwszym z pięciorga dzieci, jakie urodziły się Adzie i Bryantowi. Choć Ada zmarła, gdy Gordon miał 20 lat, jej nauki i przykład były dla niego dobrą motywacją przez całe jego życie. Kiedy o niej mówił, zawsze podkreślał, jak wielki wywarła na niego wpływ.
Żona Gordona B. Hinckleya, Marjorie Pay, również miała na niego ogromny wpływ. Była silną kobietą oddaną ewangelii Jezusa Chrystusa. Miała niebywałą wiarę, pogodne usposobienie i kochała życie. W czułym liście Prezydent Hinckley wyraził swą miłość i szacunek do niej:
„Przemierzyliśmy razem wiele dróg. Odwiedziliśmy wszystkie kontynenty. Byliśmy na spotkaniach w światowych metropoliach i w mniejszych miastach […]. Przemawialiśmy do milionów ludzi, którzy bardzo cenili Twoje słowa. Zaskarbiałaś sobie nimi miłość wszystkich, którzy cię słuchali. Twój zdrowy rozsądek, błyskotliwość, świeże spojrzenie, twoja nienarzucająca się mądrość, na którą zawsze można liczyć oraz wielka, niezachwiana wiara podbiły serca wszystkich, którzy mieli okazję Cię usłyszeć […]. Twój nienasycony apetyt na książki i niestrudzone poszukiwanie wiedzy sprawiły, że pozostałaś bystra i rezolutna przez całe swoje długie i owocne życie”1.
Prezydent Hinckley często mówił o boskiej naturze kobiet i wzywał je, by starały się osiągać wyższe cele i pogłębiać wiarę. Do młodych kobiet powiedział: „Jesteście dosłownymi córkami Wszechmogącego. Nie istnieje żadne ograniczenie dla waszych możliwości. Jeśli przejmiecie kontrolę nad swoim życiem, przyszłość wypełni się możliwościami i radością. Nie możecie pozwolić sobie na marnowanie waszych talentów czy waszego czasu. Wspaniałe sposobności stoją przed wami otworem”2. O dorosłych kobietach powiedział zaś: „Świat potrzebuje wpływu kobiet, ich miłości, opieki i siły. Nieprzyjazne otoczenie, w jakim żyjemy, sprawia, że potrzeba nam ich dodającego otuchy głosu, ich naturalnego piękna i ich wrodzonego ducha miłosierdzia”3.
Podczas konferencji generalnej, która miała miejsce po śmierci jego umiłowanej towarzyszki, Marjorie, Prezydent Hinckley zakończył jedno ze swoich przemówień płynącymi z serca wyrazami wdzięczności: „Jakże wdzięczny jestem, jakże wdzięczni musimy być my wszyscy, za kobiety w naszym życiu. Niech je Bóg błogosławi. Niech Jego wielka miłość spływa na nie i uwieńczy je blaskiem i pięknem, łaską i wiarą”4.
Nauki Gordona B. Hinckleya
1
Kobiety zajmują poczesne i uświęcone miejsce w wiecznym planie Boga.
Każda z was jest córką Boga. Zastanówcie się nad cudownym znaczeniem tego doniosłego faktu […].
Przypomnę wam słowa, które Prorok Józef wypowiedział do kobiet ze Stowarzyszenia Pomocy w kwietniu 1842 roku. Powiedział: „Jeśli wypełnicie swoje cele, które miałyście zaszczyt otrzymać, nikt nie będzie w stanie powstrzymać aniołów od towarzyszenia wam” [Teachings of Presidents of the Church: Joseph Smith (2007), str. 454]. Jakiż niebywały potencjał w was drzemie5.
Każda z was jest niezwykle cenna […]. Zajmujecie poczesne i uświęcone miejsce w wiecznym planie Boga, naszego Ojca w Niebie. Jesteście Jego córkami, jesteście Mu bardzo drogie, On was kocha i jesteście dla Niego bardzo ważne. Jego wielki plan nie wypełni się bez waszego udziału6.
Siostry, pozwólcie, że powiem wam, że nie zajmujecie drugiego miejsca w planie naszego Ojca, mającym na celu wieczne szczęście i dobro Jego dzieci. Jesteście absolutnie niezbędną częścią tego planu. Bez was ten plan nie mógłby funkcjonować. Bez was cały ten program byłby udaremniony7.
Wraz z waszymi narodzinami przyszło do was coś pięknego, świętego i boskiego. Nigdy o tym nie zapominajcie. Wasz wieczny Ojciec jest wielkim Panem Wszechświata. Sprawuje rządy nad wszystkim, ale również wysłucha waszych modlitw, gdyż jesteście Jego córkami i słucha, gdy mówicie do Niego. On odpowie na wasze modlitwy. Nie zostawi was samych8.
2
Rady, jakich Pan udzielił Emmie Smith, odnoszą się do wszystkich.
Dwudziesty piąty rozdział Nauk i Przymierzy […] to objawienie dane za pośrednictwem Proroka Józefa jego żonie Emmie […]. Pan powiedział Emmie i każdemu z nas:
„Daję ci objawienie dotyczące mojej woli; i jeżeli będziesz wierna i kroczyć będziesz ścieżkami cnoty wobec mnie, uchowam twe życie i otrzymasz dziedzictwo w Syjonie” [NiP 25:2; zob. także werset 16.] […].
Błogosławieństwa, jakie może przelać na nas Wszechmogący, w znacznej mierze zależą od każdej z nas. Jeśli pragniemy otrzymać jakieś błogosławieństwo, musimy być gotowe na nie zasłużyć. Oznacza to, że musimy być wierne. Wierne czemu? Wierne sobie — tej najlepszej cząstce, jaka w nas jest. Żadna kobieta nie może sobie pozwolić na to, by umniejszać swoje znaczenie, by się deprecjonować, by minimalizować swoje talenty i umiejętności. Niech każda będzie wierna wspaniałym boskim cechom, które posiada. Bądźcie wierne ewangelii. Bądźcie wierne Kościołowi. Wszyscy mamy w swoim otoczeniu osoby, które starają się podważać jego autorytet, doszukują się słabości w jego pierwszych przywódcach, wynajdują błędy w programach kościelnych i krytycznie się o nim wypowiadają. Daję wam moje świadectwo, że to jest dzieło Boga, a ci, którzy się mu sprzeciwiają, sprzeciwiają się Bogu.
Bądźcie Mu wierne. On jest źródłem waszej siły. Jest naszym Ojcem w Niebie. On żyje. On słucha modlitw i odpowiada na nie. Bądźcie wierne Bogu.
Pan powiedział dalej do Emmy Smith: „I jeżeli […] kroczyć będziesz ścieżkami cnoty”.
Sądzę, że każda kobieta […] rozumie znaczenie tych słów. Mam poczucie, że słowa te zostały dane Emmie Smith, a tym samym każdemu z nas, jako warunek, którego mamy przestrzegać, jeśli mamy otrzymać dziedzictwo w królestwie Boga. Niecnotliwe zachowanie stoi w całkowitej sprzeczności z przykazaniami Boga. Nie ma nic piękniejszego nad prawdziwą cnotę. Nie ma siły mocniejszej niż siła cnoty. Żaden zaszczyt nie dorównuje szlachetności cnoty. Żadna cecha nie dorównuje jej atrakcyjnością ani żaden strój pięknem […].
Emma został nazwana „wybraną panią” [NiP 25:3]. To znaczy — że posłużę się innym wersem z pism świętych — była „[wybraną służebnicą Pana]” (zob. Moroni 7:31). Każda z was jest wybraną panią. Wyszłyście ze świata jako uczestniczki przywróconej ewangelii Jezusa Chrystusa. Dokonałyście wyboru i jeśli będziecie żyć tak, abyście były go godne, Pan was w nim uświęci i sprawi, że będziecie się rozwijać […].
Emma miała zostać ustanowiona9 ręką Józefa, aby „objaśniała Pisma Święte i upominała Kościół zgodnie z tym, co [jej] będzie dane przez mojego Ducha” [NiP 25:7].
Miała być nauczycielką. Miała nauczać prawości i prawdy. Pan powiedział o jej powołaniu: „Otrzymasz Ducha Świętego, i poświęcisz czas swój na pisanie i naukę wielu rzeczy” [NiP 25:8].
Miała studiować ewangelię. Miała studiować rzeczy świata, w którym żyła. Zostało to wyjaśnione w kolejnych objawieniach, które odnoszą się do każdego z nas. Miała poświęcić czas na „naukę wielu rzeczy”. Miała pisać i wyrażać w ten sposób swoje przemyślenia.
Wam, współczesnym kobietom, tak starszym, jak i młodym, proponuję, abyście również pisały, abyście prowadziły pamiętniki, abyście przelewały swoje myśli na papier. Pisanie wymaga dużej dyscypliny. To spory wysiłek umysłowy. Pomoże wam ono na wiele sposobów, a dla wielu osób będzie błogosławieństwem […].
W objawieniu powiedziano, że [Emma] miała „[objaśniać] Pisma Święte i [upominać] Kościół zgodnie z tym, co ci będzie dane przez mojego Ducha”.
Jakież to wspaniałe zadanie dla niej i dla wszystkich kobiet Kościoła. Nauka jest potrzebna, potrzebne jest przygotowanie, konieczna jest organizacja myśli i wyjaśnianie pism świętych, potrzebne jest nawoływanie do czynienia dobra pod natchnieniem Ducha Świętego.
Pan powiedział jeszcze: „I zaprawdę, powiadam ci, że odłożysz rzeczy tego świata i ubiegać się będziesz o rzeczy lepszego świata” [NiP 25:10].
Uważam, że nie znaczy to, że Emma nie miała troszczyć się o miejsce do mieszkania, jedzenie na stole czy ubrania. Pan powiedział, że nie miała przesadnie zajmować się tymi rzeczami, do czego tak wielu z nas ma skłonność. Powiedział, że ma skupiać się w życiu na rzeczach wyższych, na rzeczach prawych i dobrych, na miłosierdziu i miłości bliźniego, na sprawach wieczności […].
Pan powiedział jeszcze: „Przeto wznieś swe serce i raduj się, i dotrzymuj przymierzy, które zawarłaś” [NiP 25:13].
Wierzę, że w ten sposób mówi On nam wszystkim, abyśmy byli szczęśliwi. Ewangelia to czysta radość. Jest powodem, abyśmy się weselili. Oczywiście zdarzają się chwile smutku. Są momenty pełne niepokoju i troski. Wszyscy się martwimy. Pan powiedział nam jednak, abyśmy wznosili swe serca i radowali się10.
3
Matki mają święte powołanie, by wychowywać swoje dzieci w prawości i prawdzie.
Prawdziwa siła narodu, społeczeństwa czy rodziny spoczywa w cechach charakteru, które dzieci w znacznej mierze poznają dzięki swym matkom w domowym zaciszu podczas prostego, codziennego życia11.
To w domu kiełkują nowe pokolenia. Mam nadzieję, że wy, matki, zrozumiecie, że w ostatecznym rozrachunku, żaden obowiązek nie przewyższa, żaden ciężar nie daje słodszej nagrody niż opieka, jaką możecie roztoczyć nad swoimi dziećmi, niż poczucie bezpieczeństwa, spokój, przyjaźń, miłość i motywacja do rozwoju, jakie możecie im dać12.
Przypominam matkom całego świata o świętości waszego powołania. Nikt inny nie jest w stanie was w tym zastąpić. Nie ma większego obowiązku, nie ma żadnej obietnicy, która byłaby bardziej wiążąca niż ta, że wychowacie w miłości, pokoju i prawości tych, których powołałyście na świat13.
Wychowujcie dzieci w świetle i prawdzie. Uczcie je, aby się modliły, kiedy są jeszcze małe. Czytajcie im pisma święte, mimo tego, że być może nie rozumieją jeszcze w pełni wszystkiego, co czytacie. Uczcie je, aby płaciły dziesięcinę i ofiary postne od chwili, kiedy otrzymają pierwsze kieszonkowe. Niech stanie się to ich nawykiem na całe życie. Uczcie swoich synów, by szanowali kobiety. Uczcie swoje córki, by były pełne cnót. Przyjmujcie powołania w Kościele i ufajcie, że Pan pomoże wam im sprostać. Wasz przykład będzie wzorem dla waszych dzieci14.
Niech Bóg was błogosławi, matki! Kiedy będą rozliczane wszystkie zwycięstwa i porażki ludzi, gdy tylko opadnie kurz na polu życiowych bitew, kiedy na naszych oczach rozwieje się wszystko, na co z takim trudem pracowaliśmy w tym świecie podbojów, wy tam będziecie, musicie tam być jako siła dla nowego pokolenia, nieprzerwanie rosnący, prący naprzód ruch ludzkości. Jego jakość zależy od was15.
4
Na kobietach spoczywa duża część odpowiedzialności za dzieło zbawienia.
Kobiety tego Kościoła posiadają wielką siłę i zdolności. Potrafią kierować i przewodzić, jest w nich pewien duch niezależności, a jednocześnie czerpią satysfakcję z faktu, że są częścią królestwa Pana i że pracują ramię w ramię z [posiadaczami] kapłaństwa nad tym, by to dzieło posuwało się naprzód16.
Bóg przydzielił kobietom tego Kościoła zadania przy budowie Jego królestwa. Dotyczą one wszystkich aspektów triady naszych głównych celów, czyli, po pierwsze, nauczania całego świata ewangelii, po drugie, wzmacniania wiary i budowania szczęścia członków Kościoła i po trzecie, niesienia dzieła zbawienia umarłym17.
Kobiety Kościoła współpracują z braćmi nad rozwojem wielkiej pracy Pana […]. Spoczywa na nich wiele obowiązków i są one odpowiedzialne za ich wypełnienie. Przewodzą własnym organizacjom, które są silne, działają prężnie i są potężną siłą działającą na rzecz dobra. Kobiety pełnią względem kapłaństwa rolę towarzyszącą, razem z nim starając się budować królestwo Boże na ziemi. Szanujemy i poważamy was za waszą pracę. Oczekujemy przywództwa, siły i imponujących rezultatów, które pojawią się dzięki zarządzaniu organizacjami, za które jesteście odpowiedzialne. Szanujemy i popieramy was jako córki Boga, współpracujące we wspaniałym partnerstwie, by pomóc Mu w przyniesieniu nieśmiertelności i życia wiecznego wszystkim synom i córkom Boga18.
5
Stowarzyszenie Pomocy jest źródłem niezliczonych błogosławieństw.
Kobiety ze Stowarzyszenia Pomocy są dosłownie na wieczność otoczone ramionami naszego Pana. Moim zdaniem to najwspanialsza kobieca organizacja na świecie. To dzieło dane od Boga. Józef Smith przemawiał i działał jako prorok, kiedy w 1842 roku zorganizował Stowarzyszenie Pomocy19.
Jest to bardzo ważne, że kobiety w Kościele popierają silnie i niezachwianie to, co jest poprawne i właściwe w świetle planu Pana. Jestem przekonany, że nigdzie nie ma drugiej takiej organizacji, która dorównywałaby Stowarzyszeniu Pomocy tego Kościoła […]. Jeśli [jego członkinie] będą zjednoczone i będą przemawiać jednym głosem, ich siły będą niezmierzone20.
Uczestniczyłem w konferencji palika, podczas której młoda kobieta, prezydent Stowarzyszenia Pomocy w okręgu dla osób stanu wolnego, mówiła o służbie i wspaniałych możliwościach, jakie roztaczały się przed młodymi kobietami z jej okręgu. Macie to wszystko. Macie własną organizację. Macie zdolne przywódczynie, które mogą wam doradzać. Macie obok siebie osoby, które wyciągną do was pomocną dłoń, kiedy będzie wam smutno i źle21.
Kto może zmierzyć cudowny wpływ, jaki na życie milionów kobiet wywarło zdobycie większej wiedzy, poszerzenie wizji i perspektyw życiowych oraz głębsze zrozumienie spraw Boga poprzez niezliczone lekcje dawane i przyjmowane na spotkaniach Stowarzyszenia Pomocy?
Któż może zmierzyć radość kobiet, kiedy poznawały się i zaprzyjaźniały w okręgach czy gminach, wzbogacając siebie nawzajem dzięki więziom, które są im tak drogie i które pielęgnują?
Kto, starając się ze wszystkich sił, potrafi sobie wyobrazić te niezliczone akty miłości, których dokonano, jedzenie, które znalazło się na pustych stołach, wiara, którą pielęgnowano w chwilach choroby, rany, które opatrzono, cierpienie, w którym ulgę przyniosły kochające ręce i dodające otuchy słowa, pocieszenie, jakie niesiono w chwili śmierci i podczas następującej po niej samotności? […]
Nikt nie zdoła zliczyć projektów ukończonych i zrealizowanych przez lokalne Stowarzyszenia Pomocy. Nikt nie jest w stanie zmierzyć, ile dobra wniosło to w życie kobiet należących do tych organizacji i tych, którym dane było skorzystać z ich uczynności […].
Niech Bóg pobłogosławi Stowarzyszenie Pomocy Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Niech duch miłości, który […] motywuje jego członkinie, wzrasta i niech będzie odczuwalny na całym świecie. Niech ich miłosierne uczynki dotykają dobrem życie niezliczonej rzeszy, gdziekolwiek się znajdują. I niech dzięki tej ustanowionej przez Boga świętej organizacji światło i zrozumienie, nauka i wiedza oraz wieczna prawda spłyną łaską na życie wielu pokoleń kobiet, które dopiero nadejdą, we wszystkich narodach świata22.
6
Powstańcie i wypełnijcie miarę boskości, która w was jest.
Jesteście rzeszą kobiet Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich […]. Nikt nie potrafi zmierzyć, jak wielki jest dobry wpływ, który wywieracie na świat […]. Wzywam was, abyście stały z podniesionym czołem i z mocą broniły wspaniałych wartości stanowiących opokę, na której opiera się nasz społeczny ład. Kiedy działacie w jedności, wasza moc nie zna granic. Możecie osiągnąć wszystko, co sobie założycie. Och, jakże bardzo potrzebuje was świat, którego wartości chylą się ku upadkowi, w którym przeciwnik zdaje się mieć nad wszystkim kontrolę23.
Zachęcam wszystkie kobiety, abyście w pełni wykorzystały ten ogromny potencjał, który w sobie nosicie. Nie proszę, abyście robiły coś, co jest ponad wasze siły. Mam nadzieję, że nie będziecie zadręczać się myśleniem o porażkach. Mam nadzieję, że nie będziecie próbowały wyznaczać sobie celów, które są poza waszym zasięgiem. Mam nadzieję, że będziecie po prostu robić to, co jest w waszej mocy najlepiej, jak potraficie. Jeśli będziecie to czynić, wydarzą się cuda24.
Wyrażam moją wdzięczność wiernym kobietom świętym w dniach ostatnich, których na świecie są już miliony. Macie wielką moc czynienia dobra. Wasze talenty i oddanie są cudowne. Wspaniała jest wasza wiara i miłość, którą darzycie Pana, Jego dzieło oraz Jego synów i córki. Trwajcie w ewangelii. Pozwólcie, aby wasi znajomi dostrzegali jej przejawy w waszym życiu. Wasze dobre uczynki będą znacznie ważniejsze niż jakiekolwiek wypowiedziane przez was słowa. Żyjcie w cnocie i prawdzie, wierze i prawości. Jesteście częścią wiecznego planu, planu ustanowionego przez naszego Wiecznego Ojca. Każdy dzień należy do wieczności.
Wiem, że wiele z was dźwiga ogromne brzemiona. Oby wasi towarzysze w Kościele, wasi bracia i siostry, pomagali wam je nieść. Oby wasze modlitwy wzniosły się do Wszechmogącego, który was kocha i który może sprawić, że zadziałają siły i czynniki, które wam pomogą. To jest dzieło cudów. Wy to wiecie i ja to wiem. Łatwo jest mi mówić wam, że macie się nie zniechęcać, lecz i tak to czynię, wzywając was, abyście szły naprzód z wiarą25.
Wielka jest moc kobiet, które wierzą. Jej przejawy wielokrotnie widać w historii Kościoła. Ta moc jest z nami w dzisiejszych czasach. Uważam, że jest częścią boskiej cząstki, którą posiadacie.
Siostry, powstańcie i wypełnijcie miarę boskości, która w was jest. Starając się o to, uczyńcie świat, w którym żyjecie, lepszym miejscem dla siebie i dla wszystkich, którzy przyjdą po was26.
Bogu niech będą dzięki za cudowne kobiety tego Kościoła. Niech zasieje w waszych sercach poczucie dumy z waszych możliwości i przekonanie o prawdzie, która niczym ster bezpiecznie przeprowadzi was przez wszystkie burze27.
Propozycje dotyczące studiowania i nauczania
Pytania
-
Czego uczymy się z nauk Prezydenta Hinckleya o uczuciach, jakie Ojciec Niebieski żywi do Swoich córek? (Zob. część 1.). Dlaczego ważne jest, abyśmy rozumieli, że kobiety zajmują „poczesne i uświęcone miejsce” w wiecznym planie Boga?
-
Jakie aspekty rad, których Pan udzielił Emmie, są dla ciebie szczególnie przydatne? (Zob. część 2.). Czego uczymy się z części 2. o byciu wiernym? Czego możemy się nauczyć na temat bycia „wybraną panią”? Czego możemy się nauczyć o odnoszeniu pism świętych do własnego życia?
-
Co czujesz, czytając rady Prezydenta Hinckleya dla matek? (Zob. część 3.). W jaki sposób zostałeś pobłogosławiony wpływem twojej mamy? Dlaczego dla rodziców nie ma „obietnicy, która byłaby bardziej wiążąca” niż ta, by wychowywać dzieci „w miłości, pokoju i prawości”?
-
Jakie zaobserwowałeś przykłady „wielkiej siły i zdolności” kobiet Kościoła? (Zob. część 4.). W jaki sposób kobiety mogą pomagać w niesieniu „nieśmiertelności i życia wiecznego wszystkim synom i córkom Boga”? Dlaczego ważne jest, aby mężczyźni i kobiety pracowali razem dla dzieła Pana? Jakie zaobserwowałeś przykłady takiej współpracy?
-
Rozważ błogosławieństwa, jakie przynosi Stowarzyszenie Pomocy, które Prezydent Hinckley wymienił w części 5. Jakie błogosławieństwa przyniosły ci działania sióstr ze Stowarzyszenia Pomocy, w tym sióstr z Organizacji Młodych Kobiet i Organizacji Podstawowej? W jaki sposób możesz wzmacniać Stowarzyszenie Pomocy w swoim okręgu? W jaki sposób Stowarzyszenie Pomocy pomaga kobietom rozwijać dobry wpływ, jaki wywierają na swoje otoczenie?
-
Zastanów się nad zachętą Prezydenta Hinckleya, by w pełni wykorzystać „ogromny potencjał, który w sobie [nosisz]” (część 6.). W jaki sposób możemy wyraźniej dostrzec potencjał, który widzi w nas Bóg? Jak możemy pracować nad tym, aby go zrealizować? W jakich sytuacjach zaobserwowałeś „wielką […] moc kobiet, które wierzą”?
Pokrewne fragmenty z pism świętych
Ks. Przypowieści Salomona 31:10–31; Ew. Łukasza 10:38–42; Dzieje Apostolskie 9:36–40; List do Rzymian 16:1–2; II List do Tymoteusza 1:1–5; Alma 56:41–48
Wskazówka do nauczania
„Gdy przygotowujesz się do nauczania każdej lekcji, módl się o Ducha, aby pomógł ci poznać, kiedy podzielić się swoimi najświętszymi uczuciami. Może podszepnąć ci, byś złożył świadectwo kilka razy w ciągu lekcji, nie tylko na zakończenie” (Nauczanie — nie ma większego powołania [2000], str. 44).