Liahona
Świadectwo o Jezusie
maj 2024


14:21

Świadectwo o Jezusie

Proszę, abyście teraz postępowali tak, aby zapewnić sobie miejsce należne osobie, która jest dzielna w świadectwie o Jezusie.

W 1832 roku Józef Smith i Sidney Rigdon ujrzeli niezwykłą wizję wiecznego przeznaczenia dzieci Bożych. Objawienie to dotyczyło trzech królestw niebieskich. Prezydent Dallin H. Oaks mówił o tych „królestwach chwały” w październiku ubiegłego roku, zaznaczając, że „przez tryumf i chwałę Baranka” wszyscy poza stosunkowo nielicznymi osobami zostaną ostatecznie odkupieni i trafią do jednego z tych królestw, „zgodnie z ich pragnieniami, które wyrazili poprzez podejmowane przez siebie decyzje”. Boży plan odkupienia stanowi uniwersalną możliwość dla wszystkich Jego dzieci, bez względu na to, kiedy i gdzie żyły na ziemi.

Podczas gdy chwała nawet najmniejszego z trzech królestw, telestialnego, „przechodzi wszelkie zrozumienie”, nasz Ojciec ma nadzieję, że postanowimy i, dzięki łasce Jego Syna spełnimy kryteria, by pójść do najwyższego i najbardziej chwalebnego z tych królestw: królestwa celestialnego, gdzie będziemy cieszyć się życiem wiecznym jako „[współdziedzice] Chrystusa”. Prezydent Russell M. Nelson nawoływał nas, abyśmy „[myśleli] celestialnie”, czyniąc królestwo celestialne naszym wiecznym celem, a następnie „[uważnie rozważyli], dokąd w przyszłym świecie doprowadzi [nas] każda decyzja podejmowana tutaj na ziemi”.

Ludzie w królestwie celestialnym to „ci, którzy przyjęli świadectwo Jezusa […], którzy są sprawiedliwi, którzy zostali udoskonaleni poprzez Jezusa, Pośrednika nowego przymierza”. Mieszkańcy drugiego, czyli terrestrialnego, królestwa są opisani jako w istocie dobrzy, „[zacni ludzie] ziemi, których zaślepiła przebiegłość ludzka”. Ich głównym ograniczeniem jest to, że „nie są dzielni w świadectwie o Jezusie. Dla porównania, ludzie w niższym, telestialnym, królestwie to ci, którzy „nie przyjęli ewangelii ani świadectwa o Jezusie.

Zwróćcie uwagę na to, że wyróżniającą cechą mieszkańców każdego królestwa jest to, jaki jest ich stosunek do „świadectwa o Jezusie”, począwszy od (1) szczerego oddania, przez (2) brak odwagi aż po (3) całkowite odrzucenie. Od reakcji każdej osoby na świadectwo o Jezusie zależy jej wieczna przyszłość.

I.

Czym jest świadectwo o Jezusie?

Jest to świadectwo od Ducha Świętego, że Jezus jest boskim Synem Boga, Mesjaszem i Odkupicielem. To świadectwo Jana, że Jezus był na początku z Bogiem, że jest Stworzycielem nieba i ziemi, i „w Nim była ewangelia i ewangelia była życiem, a życie było światłością ludzi”. Jest to „świadectwo Apostołów i Proroków […], że umarł, został pochowany i powstał trzeciego dnia, i wstąpił do nieba”. To wiedza, że „nie jest dane żadne inne imię, poprzez które następuje zbawienie”. Jest to „świadectwo, najnowsze ze wszystkich”, złożone przez Proroka Józefa Smitha o tym, „że On żyje! […], Że jest Jednorodzonym Ojca — Że dzięki Niemu, przez Niego i z Niego światy są i były tworzone, a ich mieszkańcy są rodzonymi synami i córkami Boga”.

II.

Za tym świadectwem stoi pytanie: co z nim robimy?

Dziedzice królestwa celestialnego „[przyjmują]” świadectwo o Jezusie w najpełniejszym znaczeniu tego słowa poprzez przyjęcie chrztu, otrzymanie Ducha Świętego i zwyciężanie przez wiarę. W swoich priorytetach i wyborach kierują się zasadami i prawdami ewangelii Jezusa Chrystusa. Świadectwo Jezusa przejawia się w tym, kim są i kim się stają. Ich motywem jest prawdziwa miłość, „nieskalana miłość Chrystusa”. Skupiają się na dążeniu do „wymiarów pełni Chrystusowej”.

Co najmniej część ludzi, którzy znajdą się w królestwie terrestrialnym, także przyjmuje świadectwo o Jezusie, ale wyróżnia ich to, czego z nim nie robią. Brak odwagi w świadectwie o Zbawicielu wskazuje na pewien stopień apatii lub powierzchowności, czyli bycie „letnim”, czego przeciwieństwo stanowi przykładowo lud Ammona z Księgi Mormona — ludzie, którzy „wyróżniali się […] swą gorliwością dla Boga”.

Mieszkańcami królestwa telestialnego są ci, którzy odrzucają świadectwo Jezusa wraz z Jego ewangelią, Jego przymierzami i Jego prorokami. Abinadi opisał ich: „Uległszy swym cielesnym pragnieniom i pożądaniom, nigdy nie zwrócili się do Pana, gdy ramiona miłosierdzia były ku nim wyciągnięte; albowiem ramiona miłosierdzia były ku nim wyciągnięte, a oni ich nie chcieli”.

III.

Co to znaczy być dzielnym w świadectwie o Jezusie?

Istnieje kilka możliwości odpowiedzi na to pytanie. Wymienię parę z nich. Bycie dzielnym w świadectwie o Jezusie z pewnością oznacza pielęgnowanie i wzmacnianie tego świadectwa. Prawdziwi uczniowie nie ignorują pozornie małych rzeczy, które podtrzymują i wzmacniają ich świadectwo o Jezusie. Są to: modlitwa, studiowanie pism świętych, święcenie dnia sabatu, przyjmowanie sakramentu, pokuta, posługa i oddawanie czci w domu Pana. Prezydent Nelson przypomina nam: „Z przerażającą szybkością świadectwo, które nie jest codziennie pielęgnowane ‘dobrym słowem Bożym’ [Ks. Moroniego 6:4], może się rozpaść. Zatem […] potrzeba nam codziennych doświadczeń związanych z oddawaniem czci Panu i studiowaniem Jego ewangelii”. Następnie dodał: „Błagam was, abyście pozwolili Bogu zwyciężyć w waszym życiu. Poświęćcie Mu uczciwą część swojego czasu. W miarę jak będziecie to czynić, zwróćcie uwagę na to, co się stanie z waszym pozytywnym duchowym rozpędem”.

Bycie dzielnym sugeruje również bycie otwartym i widocznym w kwestii świadectwa. W chwili chrztu potwierdzamy naszą gotowość, aby „stać jako świadkowie Boga o każdej porze i we wszystkim, i gdziekolwiek się [znajdujemy], aż do śmierci”. Szczególnie w okresie Wielkanocy radośnie, publicznie i szczerze głosimy nasze świadectwo o zmartwychwstałym, żyjącym Chrystusie.

Jednym z aspektów bycia dzielnym w świadectwie o Jezusie jest baczenie na Jego posłańców. Bóg nie zmusza nas do wkraczania na lepszą ścieżkę, ścieżkę przymierza, ale poucza Swoich proroków, aby uświadamiali nam w pełni konsekwencje naszych wyborów. I nie dotyczy to tylko członków Jego Kościoła. Poprzez Swoich proroków i apostołów Pan z miłością błaga cały świat, aby baczył na prawdę, która go wyswobodzi, oszczędzi niepotrzebnego cierpienia i przyniesie trwałą radość.

Bycie dzielnym w świadectwie o Jezusie oznacza zachęcanie innych ludzi, słowem i przykładem, aby także byli dzielni, szczególnie członków naszych własnych rodzin. Starszy Neal A. Maxwell zwrócił się kiedyś do „z gruntu ‘zacnych’ członków [Kościoła], którzy ślizgają się po powierzchni zamiast pogłębiać swoje uczniostwo; którzy są powierzchownie, a nie ‘gorliwie [zaangażowani]’ [Doktryna i Przymierza 76:75; 58:27]”. Zauważając, że wszyscy mają prawo wyboru, Starszy Maxwell ubolewał: „Niestety, niektórzy, wybierając zwlekanie, podejmują wybór nie tylko dla siebie samych, ale również za kolejne pokolenia. Niewielkie zakłamanie u rodziców może powodować duże odstępstwo u ich dzieci! Wcześniejsze pokolenia członków rodziny mogły odzwierciedlać poświęcenie, podczas gdy niektóre z obecnych pokoleń wykazują obłudę. Niestety, w następnym pokoleniu niektórzy mogą wybrać rozłam, w miarę jak erozja będzie postępować”.

Wiele lat temu Starszy John H. Groberg opowiedział historię młodej rodziny mieszkającej w małej gminie na Hawajach na początku XX w. Byli oni członkami Kościoła od około dwóch lat, kiedy jedna z ich córek zachorowała na niezdiagnozowaną chorobę i leżała w szpitalu. W następną niedzielę w kościele ojciec i jego syn jak zwykle przygotowywali sakrament, ale kiedy młody ojciec uklęknął, aby pobłogosławić chleb, prezydent gminy nagle zdał sobie sprawę, kto jest przy stole sakramentalnym, gwałtownie wstał z miejsca i zawołał: „Wstrzymaj się. Nie możesz dotykać sakramentu. Twoja córka choruje na nieznaną chorobę. Odejdź natychmiast, a ktoś inny przygotuje nowy chleb na sakrament. Nie możesz tutaj być. Odejdź!”. Oszołomiony ojciec spojrzał pytająco na prezydenta gminy, a następnie na kongregację i wyczuwając duży niepokój i zakłopotanie ze strony wszystkich, ruszył w kierunku swojej rodziny, aby wspólnie, w ciszy opuścić kaplicę.

Nie zostało wypowiedziane ani jedno słowo, kiedy ta przygnębiona rodzina szła drogą do swego małego domu. Usiedli w kręgu, a ojciec powiedział: „Proszę, bądźcie cicho, aż będę gotowy mówić”. Młodszy syn zastanawiał się, co zrobić, aby zemścić się za doznaną hańbę: czy zabić świnie prezydenta gminy, spalić jego dom czy przyłączyć się do innego kościoła? Pięć, dziesięć, piętnaście, dwadzieścia pięć minut upłynęło w ciszy.

Zaciśnięte pięści ojca zaczęły się rozluźniać, a do oczu napłynęły mu łzy. Matka zaczęła szlochać i wkrótce każde dziecko cicho płakało. Ojciec zwrócił się do żony i powiedział: „Kocham cię”, a następnie powtórzył te słowa każdemu ze swoich dzieci. „Kocham was wszystkich i chcę, abyśmy byli razem na zawsze, jako rodzina. A jedynym sposobem, aby to osiągnąć, jest bycie dobrymi członkami Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich i zapieczętowanie poprzez święte kapłaństwo w świątyni. To nie jest kościół prezydenta gminy. To jest Kościół Jezusa Chrystusa. Nie pozwolimy, aby jakikolwiek człowiek, jakakolwiek krzywda, zażenowanie czy pycha powstrzymały nas od bycia razem na zawsze. W następną niedzielę wrócimy do kościoła. Będziemy trzymać się na osobności, aż poznamy chorobę naszej córki, ale wrócimy”.

Wrócili do kościoła, ich córka wyzdrowiała, a rodzina została zapieczętowana w zbudowanej później Świątyni Laie na Hawajach. Obecnie ponad 100 dusz wychwala swego ojca, dziadka i pradziadka, ponieważ miał oczy zwrócone ku wieczności.

Ostatnim aspektem bycia dzielnym w świadectwie o Jezusie, o jakim wspomnę, jest nasze indywidualne dążenie do osobistej świętości. Jezus jest niezbędnym nam Odkupicielem, który błaga: „Odpokutujcie, wszystkie krańce ziemi, i przyjdźcie do mnie, i zostańcie ochrzczeni w imię moje, abyście zostali uświęceni przez przyjęcie Ducha Świętego, abyście ostatecznego dnia mogli stanąć przede mną bez skazy”.

Prorok Mormon opisuje pewną grupę świętych, którzy wytrwali w ten sposób, mimo że musieli znieść „wiele udręk”:

„Mimo to pościli i modlili się często, i tak umacniali się coraz bardziej w swej pokorze i byli coraz bardziej wytrwali w wierze w Chrystusa, aż dusze ich przepełniły radość i ukojenie, zaiste, aż ich serca stały się czyste i uświęcone, a uświęcenie to następuje, ponieważ oddali swe serca Bogu”. To właśnie tej wielkiej przemiany serca szukamy: oddania naszych serc Bogu i ponownego duchowego odrodzenia dzięki łasce Zbawiciela.

Proszę, abyście teraz postępowali tak, aby zapewnić sobie miejsce należne osobie, która jest dzielna w świadectwie o Jezusie. Jeśli potrzebna jest pokuta, „nie [odkładajcie] dnia swej pokuty”, żeby nie było tak, że „w godzinie, w której się nie spodziewacie, przeminie lato i zakończą się żniwa, a dusze wasze nie będą zbawione”. Bądźcie gorliwi w dotrzymywaniu waszych przymierzy z Bogiem. Nie „[oburzajcie] się na surowość słowa”. „[Pamiętajcie], aby zachować to imię na zawsze wyryte w waszych sercach, abyście [… ] usłyszeli i poznali głos, którym będziecie przywołani, a także imię, którym On was przywoła”. I na koniec „zapiszcie to w swym sercu, że będziecie robić to, czego [Jezus] was [nauczy] i co wam [przykaże]”.

Nasz Ojciec pragnie, aby wszystkie Jego dzieci, które mają taką wolę, cieszyły się życiem wiecznym z Nim w Jego królestwie celestialnym. Jezus cierpiał, umarł i zmartwychwstał, aby to umożliwić. On „wstąpił do nieba i zasiadł po prawicy Boga, aby domagać się od Ojca swego prawa do miłosierdzia wobec dzieci ludzkich”. Modlę się, abyśmy wszyscy zostali pobłogosławieni płomiennym świadectwem o Panu Jezusie Chrystusie, radowali się i byli dzielni w tym świadectwie oraz ciągle cieszyli się owocami Jego łaski w naszym życiu. W imię Jezusa Chrystusa, amen.